Wszystkie miejsca są otwarte, możesz zobaczyć i doświadczyć wszystko, co mają. Do tego pomagają w dostępie do różnych materiałów tekstowych czy wideo. Naprawdę każdy może się rozwijać, tylko trzeba chcieć. Bo w obecnych czasach mamy wszystko pod nosem, tylko trzeba wykazać inicjatywę. Forum • KLASYCZNE • Muzyczne (Moderator: Eva) • Posluchajcie tego i powiedzcie czy........... Autor Wątek: (Przeczytany 507 razy) 0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek. Gość posluchajcie tego fragmentu i powiedzcie czy Pan Ryszard Rynkowski niezaporzyczyl sobie tego motywu do jednego ze swych utworow a wpadlem na to calkiem przypadkiem sluchajac dzis jego plyty a potem naszla mnie ochota na Laserdance -Hypermagic i odziwo coz uslyszlem sluchajac ten sam motyw tlko wolniej zacytuje tu kawalek tekstu piosenki pana Rynkowskiego " czego moze chciec od zycia taki gosc jak ja " to tak abyscie orjetowali o ktory kawalek mi chodzi bo mnie szcena opadla jak tego posluchalem osadzicie sami Zapisane Krzys-pl Forumowicz Pomocna dłoń: +0/-0 Offline Płeć: Debiut: 2002/01/04 Wiadomości: 3307 ITALO DISCO !!! Czy Ty cos piles ??? )))))))))))))))))))))))))))))))) w Prabutach chyba juz wszystkie sklepy Krzys i Beata Zapisane Gość czy to ma byc dowcip Krzys Zapisane Krzys-pl Forumowicz Pomocna dłoń: +0/-0 Offline Płeć: Debiut: 2002/01/04 Wiadomości: 3307 ITALO DISCO !!! Tak !!! A co innego moglo to byc ??? Zapisane TOP80 na Facebooku Power Play Tygodnia Proponuje: Adam Wykonawca: FancyTytuł: Blue Eyed LadyRok: 1988 Słuchaj Radia TOP80 Program Radia TOP80 20:00Propozycje Do Listy DCEmil
Potwierdź swoją osobowość przed wyświetleniem tego dokumentu. Użytkownik uzavrano wgrał ten materiał 6 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 2,813 osób, 798 z nich pobrało dokument. Pobierz plik pdf. Erich Fromm - Ucieczka od wolności (pdf) - plik 'Erich Fromm > E'. Inne dokumenty: Erich Fromm, E, EBooki, uzavrano.
ąc Jak dalej żyć Ta piosenka jest dostępna tylko z iSing Plus Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką! Tekst piosenki: Jak dalej żyć Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Próbuję zasnąć, w oczach mam łzyWspominam ciebie i tamte dniChodzę, chodzę jak cieńOdkąd nie ma, nie ma CięJak, jak dalej żyćKiedy brak, brak już sił?Gdzie, gdzie jesteś ty?Co mam zrobić, powiedz mi?Daj, daj szanse miNiech znowu wrócą te piękne dniGdzie, gdzie jesteś ty?Co mam zrobić, powiedz mi?Ze mną bądź, pomóż mi żyćJa, oprócz Ciebie, nie mam nicNie dla mnie słonceNie dla mnie wiatrWięc proszę bądźAaaJak, jak dalej żyćKiedy brak, brak już sił?Gdzie, gdzie jesteś ty?Co mam zrobić, powiedz mi?Daj, daj szanse miNiech znowu wrócą te piękne dniGdzie, gdzie jesteś ty?Co mam zrobić, powiedz mi Brak tłumaczenia! Pobierz PDF Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Słowa: brak danych Muzyka: brak danych Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki (1) 1 0 komentarzy Brak komentarzy Najlepsze są złoto, srebro, surowce, akcje spółek surowcowych. Pewnie ktoś jeszcze rozszerzy. No i zależy od mentalności. Jedni lubią płynne aktywa i mobilność. Inni wejdą w nieruchomości. Swoje robi też wiedza i zainteresowania. Gdy się na czymś znasz, to zarobisz, inaczej polegniesz. Jak znasz się na autach to stare samochody
Czego on moze chciec? - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 2 ] 1 2019-12-03 22:49:06 Dziurawsercu Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-12 Posty: 32 Temat: Czego on moze chciec? Postaram sie przedstawic w wielkim skrocie moja go od ok 7 mies. Facet byl b swiezo po rozstaniu z zona ze zwiazku sa sie od niej, i po. 2 tygodniach poznalismy sie. Utrzymywalismy początkowo kontakt przez messengera i telefoniczny, potem spotykalismy sie wielokrotnie. Kontakt miedzy nami byl intensywny, tak to bym jego strony byly plany dotyczące nas i naszej przyszlosci. mies temu stwierdzil w szczerej rozmowie ze nie mozemy kontynuować naszej znajomosci, bez podania mi jakiś konkretnych logicznych powodow, oprocz teg ze, nie jest gotowy na zwiazek slowy, od dnia zakończenia znajomosci z jego wyłącznej inicjatywy ZERO KONTAKTU z mojej i jego strony. Pozegnalam go wewnętrznie, dlugo zajelo mi czasu kiedy wrocilam do mniej więcej normalnego funkcjonowania, zaczelam go zapominac. Jak bardzo to przezylam nie chce tu opisywać bo to nie temat mojego pytania... Minely 2 miesiace rowniotenko 2Dostalam paczkę od niego myslalam ze zemdleje jak trzymalam ja w rekach.. z osobistymi prezentami, ktore dla mnie z wielka pieczołowitoscia musial przygotowywac. Nie sa to rzeczy o jakiejs wartości materialnej tylko raczej emocjonalnej. Dostalam dlugi list od niego w ktorym wychwala mnie pod niebiosa, przeprasza za przerwe, ale jak pisze potrzebowal jej zeby rozwiazac swoje problemy, nie chcial mnie obarczac itd... Codziennie o mnie mysli itd.. Zaczal pisac przez msg, narazie ja nie reaguje.. Czy to Szczere czy to sciema, co on chce osiagnac? Jak myslicie? Jak mam reagowac? Co robic? 2 Odpowiedź przez IsaBella77 2019-12-03 22:54:28 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: Czego on moze chciec? Za nagminne lekceważenie regulaminu forum, otrzymujesz w nagrodę pierwsze ostrzeżenie, które zostanie przypisane do Twojego całym szacunkiem dla tego pana, ale nie jest chyba na tyle wyjątkowy, aby musiał mieć u nas już czwarty wątek?Kontynuuj dyskusję w pierwszym temacie dotyczącym tej relacji - i pilnie zapoznaj się ponownie z naszym regulaminem, z naciskiem na punkt mówiący o dublowaniu IsaBella77 The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. Posty [ 2 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Istnieją na tym świecie tacy, którzy mają dar rozpalania i podtrzymywania naszego wewnętrznego ognia oraz tacy, którzy ten ogień gaszą, choćby się mieli przy tym poparzyć. Czego nie zaczniesz, podepczą gołymi stopami. Pierwszych trzeba kochać i hołubić. Od drugich, lepiej trzymać się z daleka. Oto 5 typów toksycznych ludzi. Tekst piosenki: Powiedz mi czego chcesz Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Powiedz mi, czego chceszPowiedz mi, czego pragniesz?Chcę powiedzieć Ci dziśŻe Cię kocham naprawdęTo dla Ciebie dziś gramTo dla Ciebie, kochanieZawsze w sercu Cię mamNawet, gdy się gniewamyKochać a lubić, toWielka bywa różnicaSercem kocha się takA duszą zachwycaMiłość to piękny kwiatNigdy nas nie zasmuciJeśli powiesz mi: takBędę wiedział, że wróciszTo dla Ciebie dziś gramTo dla Ciebie, kochanieZawsze w sercu Cię mamNawet, gdy się gniewamyDuszą zachwycić możnaZauroczyć każdegoA sercem pokochaćPokochać jednegoNiech zostanie ta miłośćI to moje kochanieNiech zostanie tęsknotaI to pierwsze spotkaniePowiedz mi, czego chceszPowiedz mi, czego pragniesz?Chcę powiedzieć Ci dziśŻe Cię kocham naprawdęTo dla Ciebie dziś gramTo dla Ciebie, kochanieZawsze w sercu Cię mamNawet, gdy się gniewamy Brak tłumaczenia!
Pobierz lub posłuchaj: https://id.ffm.to/andreamozekochaszBooking Koncerty i EventyKoncerty +48 882 923 318Aranżacja-Kamil Kwiatkowski, Marcin WytrykowskiMuz
Ludzi online: 598, w tym 22 zalogowanych użytkowników i 576 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.

A ja glupia naiwna i zakochana znowu go przyjelam ( a juz zaczynalam pomalu dochodzic do siebie ). Bylo dobrze przez miesiac a potem znowu wyjazdy, pozne przychodzenie do domu , dziwne telefony i brak zainteresowania dziecmi i mna. Jak wiedzial ze cos jest nie tak to umial byc taki milutki a jak to osiagnal to stawal sie wredny. I jest tak do

Anna Piątkowska Napisał ponad tysiąc piosenek dla najwybitniejszych polskich wokalistów. Jego utwory wygrywały festiwale, a piosenkowe "wizytówki" weszły do języka codziennego. Czego może chcieć od życia taki gość jak on? Z Jackiem Cyganem rozmawiamy nie tylko o pisaniu piosenek. Pan zaczął pisać piosenki jako student poważnej uczelni. Skąd ten pomysł? Zapewne cały czas gdzieś we mnie siedziały. To że dziś się zajmuję pisaniem piosenek jest dowodem na to, że jeżeli jest jakaś pasja, chociażby była malutka, to ona się w człowieku przebije, jeśli jest prawdziwa. Tak było ze mną. Jak powstały pierwsze utwory? Moja droga do pisania piosenek przez długi czas miała charakter wyłącznie towarzyski, żeby nie powiedzieć przyjacielski, byłem związany ze Studencką Giełdą Piosenki Turystycznej w Szklarskiej Porębie. Przyjeżdżałem tam z moim przyjacielem Jurkiem Filarem jako tzw. kibic, chodziłem w góry, na rajdy, śpiewałem piosenki. W zakolu rzeki Kamiennej, w Bazie pod Ponurą Małpą śpiewaliśmy całe noce, tam też poznałem ludzi, którzy sami pisali te cudowne piosenki - nie mogłem uwierzyć, że tak można. Oni nas zaakceptowali, traktowali jak przyjaciół, wciągnęliśmy się w tę grupę, która z czasem stała się niemal rodziną "krainy łagodności", jak to później ktoś nazwał od piosenki Wojtka Belona z Wolnej Grupy Bukowiny. W rewanżu dla tych ludzi napisaliśmy z Jurkiem Filarem pierwsze piosenki - ja tekst, on muzykę. Gdyby oni wówczas nam powiedzieli, że owszem, bardzo fajnie się nami całe noce śpiewa, ale żebyśmy sobie dali spokój z pisaniem piosenek, to nie byłoby dziś naszej rozmowy. A jednak oni nas zaakceptowali także w sensie artystycznym, zaczęli śpiewać te nasze piosenki i tak zaczęło się to rozwijać, aż powstała grupa Nasza Basia Kochana, która później wygrała Festiwal Piosenki Studenckiej w Krakowie. Lubi pan określenie tekściarz? Nie obrażam się za tekściarza - podoba mi się ta nazwa. Ale jest pan też poetą. Inaczej się pisze wiersze niż piosenki? To są dwie zupełnie różne sprawy, dwa byty. Piosenkę pisze się dla milionów, trzeba ją napisać na termin, to rodzaj rzemiosła artystycznego. Wojtek Młynarski powtarzał, że tekściarz jest jak szewc, który musi zrobić buty na termin i coś w tym jest. Wiersz natomiast to jest coś takiego, czego nie można wymusić, pomysł na wiersz musi sam na człowieka spaść, nie można go przyspieszyć. Jest jeszcze jedna niezwykle ważna różnica, wiersz ze swej natury dba o tego, który go pisze, a tekst piosenki musi dbać o tego, kto go będzie wykonywał, a nie tego, kto napisał. Pisząc tekst piosenki, budujemy jakąś postać, tego, kto będzie śpiewał, wiersz pozostaje przy nas i nim dzielę się z czytelnikiem bezpośrednio, gdy sobie trzyma na szafce nocnej mój tomik wierszy i przed snem przeczyta dwa utwory. Pisanie i czytanie poezji to pewien rodzaj intymności. Żeby pisać hity, piosenki, które trafią do publiczności trzeba być psychologiem, znawcą dusz? Ta psychologia pojawia się już na etapie dopasowania tematu, pomysłu do osobowości artysty, który będzie piosenkę śpiewał. Jeżeli tekściarz się pomyli to będzie stuprocentowa porażka. Z artysty, który śpiewa piosenkę trzeba wydobyć jakąś prawdę i to tak, żeby słuchacz mu uwierzył. Wszystko jedno czy to jest piosenka dramatyczna, rozrywkowa czy humorystyczna, trzeba ją tak napisać, żeby słuchacz się wciągnął i przeżył coś przez te trzy minuty. I to jest na pewno sprawa psychologii oraz obserwacji, zbliżenia się do tego konkretnego artysty. Nigdy nie piszę dla kogoś, kogo nie znam. Muszę pisać "przez siebie", ale też i przez tego artystę, który będzie śpiewał. Jak zatem wytłumaczyć fenomen coverów - piosenek, z którymi mierzą się z powodzeniem kolejni artyści? Na pewno nie wszystkie piosenki mają taki potencjał, który pozwoli, by zmierzyło się z nim wielu artystów, ale oczywiście są takie wyjątkowo trafione, a nawet evergreeny, które pozostają aktualne nawet przez wiele dekad i zmieniających się realiów. Ja napisałem taką piosenkę "Czas nas uczy pogody". Elżbieta Zapendowska, która jest jurorką wielu festiwali, mówiła mi wielokrotnie, że młodzi ludzie na prawie każdym festiwalu, na prawie każdym egzaminie do szkół artystycznych, wciąż chcą się z nią mierzyć. Ta piosenka jest jakimś progiem, sprawdzianem umiejętności, dojrzałości, przydatności do tego zawodu. Wolę, jak mówią za mnie moje utwory. W myśl zasady: Pokaż mi, co napisałeś, a powiem ci, kim jesteś - mówi Jacek Cygan, poeta, tekściarz (za to określenie się nie obraża), twórca takich hitów jak „Wypijmy za błędy” czy „Jaka róża, taki cierń” Artyści często, a poeci chyba zwłaszcza, lepiej odnajdują się twórczo w nieszczęściu. Panu łatwiej pisać smutne piosenki, które innym pomagają przejść trudne momenty życiowe czy radiowe hity na lato? Najtrudniej jest napisać piosenkę "o niczym", lekką, łatwą i przyjemną, bo takich piosenek są miliony. Nieporównanie łatwiej napisać smutną, bo jest na czym bazować - przeżyciach swoich, przyjaciół. Moje pierwsze wiersze były bardzo smutne, bo jak człowiek jest młody, to wydaje mu się, że bardzo cierpi, że świat go nie akceptuje, a on najmocniej odczuwa te ciemne barwy świata. Z mojego doświadczenia wynika, że o wiele trudniej napisać piosenkę taką jak "Intymnie", "Baw mnie" czy "Dziewczyny lubią brąz", najdłużej się szuka tematu. Jak wygląda pisanie piosenki, szukanie tematu? Przychodzi Ryszard Rynkowski i prosi: Jacku, napisz mi coś melancholijnego?Najczęściej piszę słowa do gotowej muzyki - na ogół artysta, który daje mi muzykę, nie mówi, o czym mam napisać. Opowiem historię pewnej piosenki, która obrazuje ten proces. Kiedy Ryszard Rynkowski odszedł z grupy Vox i chciał zacząć solową karierę, dał mi swoją kompozycję, żebym napisał do niej słowa. Zadzwonił do mnie za dwa tygodnie, za miesiąc, za dwa miesiące, pytając, czy już coś napisałem. Za każdym razem odpowiadałam: Nie Rysiu, jeszcze nie. W końcu on się zdenerwował i pyta, co ja robię z tą muzyka? Odpowiedziałem mu, że słucham, o czym jest ta melodia. Odpowiedział, że gdyby ta melodia o czymś była, to on by wiedział, bo przecież ją skomponował. To autor tekstu nadaje muzyce twarz, nadaje temat i tytuł. W pisaniu do muzyki najważniejsze jest, żeby znaleźć temat, pomysł, żeby wiedzieć, kim ma być ten, kto będzie to śpiewał i co ma ludziom powiedzieć. W tym przypadku odkrył pan, o czym była ta melodia, bo "Wypijmy za błędy" to hit. Pan jakoś to wyczuwa? Tego nigdy nie wiadomo. Można jedynie w jakąś piosenkę bardziej wierzyć. W tę akurat bardzo wierzyłem. Kiedy przyjechałem na próbę do Opola, gdzie "Wypijmy za błędy" brała udział w konkursie premier, Ryszard podszedł do mnie i powiedział: Już mogę wyjeżdżać. Konkurs miał być dopiero następnego dnia, ale już przyszli artyści, którzy mu powiedzieli, że w tej piosence jest prawdziwy. To była może nawet większa nagroda niż to, że Ryszard tą piosenką - zaczynająca się od słów "Czego może chcieć od życia taki gość jak ja' - wygrał Premiery. Ma pan szczególnie bliskie piosenki? Trudno porównywać piosenki "Jaka róża taki cierń" i "Dumka na dwa serca". Jak porównać "Wszystko ma swój czas" do piosenki "C`est la vie - Paryż z pocztówki"? Pewne piosenki do mnie w pewnych momentach bardziej wracają, np. w ostatnich dniach - nie wiem, czym to wytłumaczyć - wróciła do mnie piosenka Andrzeja Zauchy o Paryżu. Kiedy słyszy pan udaną piosenkę, ma pan taką myśl: czemu ja na to nie wpadłem? Rozmawialiśmy kiedyś o tym z Grzegorzem Ciechowskim. On miał taką teorię, że pomysły na piosenki krążą po niebie i nie wiadomo, na kogo spadną. Śmialiśmy się czasem, że szkoda, że to nie na nas spadła taka świetna piosenka. Co pana inspiruje? Odpowiem inaczej. Mam teraz w Teatrze Stu sztukę "Błękitne krewetki", którą wyreżyserował Krzysztof Jasiński. Rzecz dzieje się w garderobie teatru, przychodzą dwie aktorki, które grają „Hamleta” - jedna doświadczona, która wciela się w królową Gertrudę, druga młodziutka - gra Ofelię i one rozmawiają, jak to w garderobie. Widziałem ten spektaklu kilka razy, siedząc na widowni i myślę, że tam jest mój portret, choć napisałem tę sztukę dla kobiet. Widać w tej sztuce, co mnie interesuje, jakie tajemnice są dla mnie ważne - to chyba jest najlepszy moment, żeby nie opowiadać o tym, czym człowiek żyje, tylko pokazać to w sztuce. Wolę, jak mówią za mnie moje utwory, np. w opowiadaniach, które wydałem w wydawnictwie Znak, "Przeznaczenie, traf, przypadek". To jest taka pieczęć - pokaż mi, co napisałeś, a powiem ci, kim jesteś. Nawiązując do tytułu, który pan przywołał - zdarzyły się panu w życiu zawodowym takie „przeznaczenia, trafy i przypadki”, które wpłynęły na drogę, która pan poszedł? Życie składa się z niespodzianek i nie wiadomo, czy to przeznaczenie, traf czy przypadek zdarzeń, które kształtują człowieka przez wiele lat. Zanim spotkałem pana Leopolda Kozłowskiego, „ostatniego klezmera Galicji”, z którym przez niemal 30 lat byłem związany twórczo i przyjacielsko, nigdy nie pomyślałbym, że zajmę się twórczością żydowską, że będę tłumaczył żydowskie piosenki, pisał z nim nowe, że napiszę o nim książkę. Nagle los sprawił mi niesamowitą niespodziankę, łącząc mnie z panem Leopoldem, a tym samym - z Krakowem. Zaczęliśmy pisać z Leopoldem pieśni do jego kompozycji, potem powstały koncerty, z którymi występowaliśmy niemal w całej Europie. Ta współpraca i znajomość była dla mnie wielką wartością, bo dodatkowo połączył mnie z krakowskim Kazimierzem, stałem się tam nie tylko częstym gościem, ale też trochę mieszkańcem. Dziś rozgłośnie radiowe częściej puszczają piosenki anglojęzyczne, artyści też chętnie śpiewają po angielsku. Efekt globalnej wioski? Wydaje mi się, że to nie jest kwestia globalnej wioski, bo jak się jedzie przez Włochy, Hiszpanię czy Francję i włączy się radio w samochodzie, to na ogół słyszy się piosenki po włosku, hiszpańsku czy francusku. To że polscy redaktorzy puszczają w radiu tak dużo piosenek po angielsku wynika - tak mi się wydaje - z jakichś kompleksów, może z jakiejś potrzeby odreagowania tego stanu, kiedy Zachód był dla nas zamknięty? Nie bardzo to rozumiem. Mój przyjaciel przyjechał z Chicago, nie było go w Polsce 30 lat, na Okęciu wypożyczył samochód i jechał do Sopotu. Dzwoni do mnie po jakichś dwóch godzinach, mówiąc, że przełączył już z osiem stacji radiowych i wszędzie jest muzyka po angielsku, a chciał posłuchać polskiej muzyki. Przez lata próbowałem z tym walczyć, ale już zrezygnowałem, bo co można zrobić. Ale pan ma swoją wierną publiczność. Sześć lat temu Andrzej Seweryn, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie zwrócił się do mnie, żebym przygotował sztukę „Cygan w Polskim. Życie jest piosenką”. W tym spektaklu aktorzy Teatru Polskiego śpiewają moje piosenki, a ja prowadzę ten wieczór. Z tego spektaklu „wypączkowały” koncerty, które gramy od kilku lat w największych salach w Polsce. Przekonuję się, że największym kapitałem polskiej piosenki jest publiczność, która kocha te piosenki, zapełnia na koncertach widownie, cudownie reaguje i być może jest to efekt uboczny obcowania z taką papką po polsku czy papką po angielsku, jaką słyszy się na co dzień w stacjach radiowych. Uboczny efekt to tęsknota do dobrej polskiej piosenki, wspaniałych polskich artystów. Pandemia, okres zamknięcia, ale i niepokoju to okres twórczo sprzyjający? Właściwie zawsze pracowałem w samotności, więc w pandemii niewiele się zmieniło, ale zabrakło tego co też jest treścią życia - spotkań z przyjaciółmi, wspólnych posiadów przy dobrym winie. Pojawił się natomiast wątek tęsknoty za pewnymi miejscami, za tym, że nie można wyjechać - niedawno w krakowskim wydawnictwie Austeria ukazała się moją książka z serii „Z rękopisów” pod tytułem „Portret wenecki. Śledztwo” napisana w pandemii z tęsknoty za Włochami i Wenecją. To książka, która powstała z miłości do opowiadania Herlinga-Grudzińskiego „Portret wenecki”, ale historia została rozwinięta przez mnie w sposób osobisty. Niedawno nagrywał pan z przyjaciółmi w Krakowie koncert jubileuszowy - publiczność nie mogła go wysłuchać na żywo, ale jest dostępny online. Jakie to doświadczenie: grać koncert dla pustej publiczności? Zagranie koncertu, prowadzenie go dla trzech tysięcy pustych miejsc to była dla wszystkich, że tak powiem, masakra. Nie ma nic gorszego dla artysty niż mówienie do pustki. Koncert, który miał trwać dwie godziny, trwał pięć, ponieważ artyści nie mogli się skoncentrować, trzeba było powtarzać piosenki, specjalnie nastrajać. Jak skończyliśmy, wszyscy byli tak zmęczeni, jakby zagrali dziesięć koncertów. Pokusiłby się pan o ocenę stanu polskiej kultury? Nie jestem diagnostą, który by stwierdził zły stan polskiej kultury. Przykład naszej wspaniałej noblistki Olgi Tokarczuk pokazał, że nasza kultura liczy się w świecie, a jej niesamowite powodzenie w Polsce pokazało, że są ludzie, którym taka literatura jest potrzebna jak tlen. Ja coraz częściej wracam do Czesława Miłosza - może to efekt wieku, ale naprawdę nie mogę żyć bez tych wierszy. Mam taki zwyczaj, że kiedy mnie zapraszają biblioteki z bardzo małych miejscowości, to zawsze tam jeżdżę i mówię do tych ludzi, którzy przychodzą się ze mną spotkać: Czy państwo wiedzą, że być może jesteśmy teraz jedynym miejscem na świecie, gdzie poeta czyta swoje wiersze na żywo, a ludzie słuchają? Bo te spotkania, to zasłuchanie to jest prawdziwe misterium. Tak jak powiedziałem, że największym kapitałem polskiej piosenki jest publiczność, tak polska literatura, która zawsze była - zwłaszcza ta najciekawsza - dla jakiejś niszy, dalej ma tę nisze wielbicieli. Ta nisza jest całkiem spora i z tego należy się cieszyć. Profesor Jerzy Pomianowski, z którym też w Krakowie, na Kazimierzu zdarzało mi się prowadzić cudowne rozmowy, na pytanie „kto to jest inteligent?”, odpowiadał: Inteligent to jest człowiek, który czyta książki. I na tym pozostańmy. Jacek Cygan urodził się w 1950 roku w Sosnowcu. Poeta, scenarzysta, autor musicalowy, organizator festiwali muzycznych i przede wszystkim - autor piosenek. Pisał teksty między innymi dla Edyty Geppert, Ryszarda Rynkowskiego, Majki Jeżowskiej, Krystyny Prońko, Andrzeja Zauchy, Maryli Rodowicz, Grzegorza Turnaua czy zespołów Perfect, Lady Pank, Kombi, Dwa plus jeden.
Tekst piosenki Taki jak Ty [Zwrotka 1] Zatrzymam się, po drodze W ciszy zatopię myśli Ostatni fiolet nieba trwa Lecz zaraz koniec Pali mnie serce, może Jeszcze zatańczy kiedyś Tańczyłem, gdy się kończył świat [Refren] A może to nie koniec? zapytał(a) o 15:57 Znacie jakieś fajne teksty ,że by komuś dokuczyć? Często ktoś chce mi dogryźć a ja w grypsach czy czym tam jestem nie za bardzo i często nie wiem co jakieś takie teksty? Odpowiedzi Gdy patrzę na Ciebie wysyłam sms o treści POMOC!Masz ryj jak nie stara jest tak stara,żw wisi Mojżeszowi łeb jak sklep tylko puste mial takigo brata to już dawno odsiadywałabym mi swoje zdjęcie?Pani z przyrody mówila,żebyśmy przynieśli zdjęcie jakiejś katastrofy stary przybija mlotek stara klaszcze u stara gwizda w byłes mały to ci się łóżeczko zapaliło i Twój stary gasil byłeś mały to Cię kijem dotykali bo niewiedzieli co to jak pół dupy zza nie ten pies przed burdelem byłbym Twoim jakbyś miał nasrane w ryj bo śmierdzisz z probówki,albo zrobili Cię na iq niższe niż morde bo łańcuch stara ma taki przebieg, że już jej pier*olneli pomnik pod twój tato był kiedyś płetfonurkiem . odp- nie - to dlaczego maszt taki zamulony łeb Stul dupę i zrób kupę! umyj zęby to pogadamy Masz ryj jak pinokio po inwazji termitów Kocha cie mama .? to cie w C h u j a robi nie jestes sam'' jeżeli chcesz pomóc ofiarom tsunami wyślij swoje zdjęcie żeby zobaczyli, że są większe mi swoje zdjęcie?Bo mi mama w ufo nie jak jechalismy pociagiem ja za okno wystawilem dupe a ty ryj a ludzie o jakie ktos powie no chyba cb to odpowiedzcie ciebie to sie w dupe [CENZURA] jak cb [CENZURA] to mnie na co ca cole jak do mnie mówisz. starboy odpowiedział(a) o 15:58 Gryź marchewęTurlaj DropsaSsij puddingGoń pietruche odpierwiastkujcie się ode wy ilorazy nieparzyste,bo jak was zlogarytmuje to wam zbiór zębów wyjdzie poza nawias. LOLturlaj kozła czochraj fretkę blocked odpowiedział(a) o 15:58 Jeżeli nie masz ciętego języka to na wyuczonych tekstach długo nie pojedziesz, bo prędzej czy później ktoś Cię zgasi. blocked odpowiedział(a) o 15:58 na to nie ma odpowiedzi ...musisz działać mózgiem a nie podanymi tekstami "Kto cię urodził? To cię pomszczę.""Jak mówisz to rekiny płaczą.""Idź się schowaj, bo na goryle polują."xD morda chamie bo ci przywale,jedzie ci z pyska jak z dupy tygryska,wyglądasz jak biber,moja babka ma większego. Ziuta♥ odpowiedział(a) o 16:01 Dobra , weź wyjdź , jesteś za głupia . Otworze ci drzwi . Skończyłaś ? Bo nie mam czasu by cie słuchać . HAHAHA jesteś prawie jak Starsburger , ale prawie robi różnice . Bolało jak spadłaś z wariatkowa ? Weź nie bądź smieszna , bo zaczyna mnie boleć brzuch ze śmiechu . Skąd wzięłaś te teksty ? Z google ? wiesz co , widziałam twoje nagranie na : , jesteś gwiazdą ! Myślę że dobre podałam :D licze na naj ^^ >.< odpowiedział(a) o 16:04 z debilami nie gadam ;D [CENZURA] na drzewo zbierać banany ;Pno, no skończyłeś ?! i tak nie słuchałam ( przytakuj i rób głupie miny ;D ) albi360 odpowiedział(a) o 12:32 -ogranicz assassina-turlaj dropsa-ślizgaj pieroga-ssij dropsa-boksuj fokę-nudzi cie się? to idź komuś possać słownik na razie zamknięty nono73 odpowiedział(a) o 19:24 Idź żryj gruzUmyj włosy bo wszy roznosisz żryj beton bo na gume cię nie stać :Dnie gadam z tobą bo zniże się do twojego poziomu i jeszcze powalisz mnie doświadczeniem :D u mnie zadziałało :D umyj sobie zęby bo ci wali z gęby xd Uważasz, że ktoś się myli? lub
Najpiękniejszym prezentem, który możemy dostać jest przyjaciel. Który jest, który daje obecność. Który odbiera telefony. Który dotrzymuje słowa… Każda przyjaźń zaczyna się od obecności i do obecności się sprowadza. Jaka jest prawdziwa przyjaźń? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pytanie choć tak banalnie proste, to mimo wszystko tak niezwykle skomplikowane
Witam Panią! Znajduje się Pani w trudnej sytuacji, tym bardziej, że jest to dość świeża sprawa. Proszę jednak nie zakładać, że zawsze będzie Pani tak trudno jak teraz. Dzieci z każdym rokiem będą coraz bardziej pomocne i samodzielne, tym samym Pani będzie lżej. Nie jest też wcale powiedziane, że nie wejdzie Pani w nowy związek. Zwykle najtrudniejszy jest pierwszy rok po rozstaniu, kiedy emocje przejmują kontrolę nad naszym życiem. Lęk czy drażliwość, o których Pani wspomina, są naturalnymi konsekwencjami pojawiającymi się po rozpadzie związku. Jednak bardzo ważne jest, aby w odpowiedni sposób przetrwać ten okres żałoby i aby wyjść z niego z postawą otwartości na nowe doświadczenia, oraz z siłą do stawienia im czoła. Dlatego namawiałabym Panią do poszukania wsparcia u psychoterapeuty, który pomoże Pani we właściwy sposób opłakać stratę, ale pokaże również, w jaki sposób stanąć na nogi. Spotkania z terapeutą pomogłyby Pani również lepiej radzić sobie z negatywnymi emocjami, tak aby ich odbiorcą nie były dzieci. Proszę pamiętać, że rozpad związku rodziców najsilniej odbija się na dzieciach i to one przede wszystkim potrzebują teraz wsparcia i miłości. Dlatego bardzo ważne jest, aby zadbała Pani o własną kondycję psychiczną, gdyż dzieci będą szukały wsparcia w Pani osobie. Dobrze byłoby również, gdyby dzieci miały kontakt z dziadkiem czy wujkiem, który choć w minimalnym stopniu mógłby zastąpić tatę, np. wyjść z nimi na sanki, rower itp., szczególnie w tym trudnym okresie. Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę dużo siły oraz wiary w siebie!
Jednak należy zdać sobie sprawę z jednej, kluczowej kwestii : Sens życia istnieje nie tylko w szczęściu i dobrobycie. Sens istnienia należy odnajdywać też w chwilach bólu i cierpienia. Wtedy łatwiej będzie przetrwać trudny okres. Sens nie dotyczy też jednej, konkretnej sfery życia. Należy szukać go w całokształcie życia i w
O rozwód w Polsce wnoszą zazwyczaj kobiety. To one, a nie mężczyźni decydują się odejść. Powodów jest mnóstwo. Kluczowe jednak są: zmęczenie i pozbawienie wszelkich nadziei, a także czas, który w końcu postawił pod ścianą i pozbył wszelkich złudzeń. Po setkach prób ratowania kruchej relacji, z poczuciem przegranej nie ma już innej drogi. Tak jak nie ma relacji, która miała trwać wiecznie. Jedyny sposób to wykazać się odwagą i spojrzeć prawdzie w oczy. Nazwać rzeczywistość po imieniu. Skończyło się. Rozpadło. Mimo starań, nie da się posklejać. Trzeba iść dalej, dając sobie jeszcze szansę na szczęście. W pojedynkę lub w nowym związku. Takie to proste? Niekoniecznie, bo po drodze obrywa się i to mocno. Zwłaszcza kobietom! Tym, które znalazły siłę, by zadbać o siebie. Niezrozumiałe! Jak one mogły! Egoistki? Kobiety, które decydują się na rozwód, muszą się mierzyć z falą krytyki. I totalnym niezrozumieniem. Często słyszą, że są egoistkami, które myślą tylko o sobie. Zamiast spojrzeć na dobro dzieci, rodziny, robią takie numery. Przecież tyle wytrzymały, nie mogą zacisnąć zębów i trwać dalej? Czemu tak wszystko komplikują? Okazuje się, że nie, nie mogą. Już nie potrafią. Bo ten stan permanentnego poświęcania trwał zbyt długo. Lata, które mijały na wyrzekaniu się własnych potrzeb dla męża, dzieci, dla dobra rodziny teraz odbija się czkawką… I stawia przed dylematem – albo w końcu zadbam o siebie, albo stracę siebie w 100%. Zniknę w całości. Paradoksalnie, gdy po latach patrzy się wstecz, to pojawia się zdumienie. Jak ja to wytrzymywałam, jak dawałam radę i od razu pojawiająca się myśl – nie dam rady już ani chwili dłużej. Tyle czasu zmarnowałam…i nie mam go już tyle… Nie potrafią walczyć Kobietom, które decydują się na rozstanie zarzuca się także brak dobrej woli, to, że nie starały się, że nie walczyły wystarczająco mocno. Mówi się o tym, że przecież żaden związek nie jest idealny, że takie jest życie. Potrzebne są kompromisy i takie tam… Obserwator z zewnątrz zakłada, że decyzja o rozstaniu była prosta, podjęta między jednym a drugim łykiem kawy. Kobiecie, która zdecydowała się na rozwód odbiera się jasność myślenia. Przypisuje się jej głupotę, złe intencje i próbuje się ją nawrócić na dobrą drogę, bo na pewno się da coś jeszcze zrobić. Przecież wystarczy, że zwróci się jej uwagę na pewne kwestie i oświecenie gotowe! Rozwodu na pewno nie będzie! Oczywiście bywają impulsywne, głupie, nieprzemyślane decyzje, jednak te rzadko dotyczą rozwodu. Kobiety nie odchodzą z dnia na dzień. Zanim spakują walizki, wielokrotnie robią to w myślach. Zanim złożą pozew, setki razy analizują sytuację. Płaczą i zagryzają wargi. Nigdy nie dają jednej szansy. Dają ich tysiące. I dopiero całkowite wypalenie zmusza je do podjęcia ostatecznej decyzji. Do walki o siebie… Po fali łez, frustracji, błaganiach i prośbach. I zawsze ku zaskoczeniu męża i otoczenia. Kobietom po 40 odbija Mężczyźni, którzy przez lata bagatelizowali kobiece narzekania są zaskoczeni. Nie zwracali uwagi na prośby, uważali, że to histeria, czy damskie foszki. Ci, którzy mieli wieczne wymówki i krótką pamięć, gdy w końcu kobieta postanawia odejść, nie wierzą w to, co się dzieje. Są kompletnie zdezorientowani. Bo jak to? Ona odchodzi? Gdy jeszcze ta „szara myszka”, która siedziała cicho w domu zaczyna studia, otwiera biznes i dobrze jej idzie, to nadal jest „nic nie warta”. „Zaraz powinie się jej noga, wróci do niego, na pewno”. Nawet gdy on siedzi kątem u rodziców, a ona kupuje dom, to ona jest przegraną. Bez niego nie da sobie rady. W jego oczach ona po prostu zwariowała szczególnie wtedy, kiedy ośmieli się na związek z młodszym facetem. To również będzie dla eks dowodem na to, że odbiła jej szajba. I należy jej współczuć… Mężczyzna rzadko spojrzy na sytuację szerzej. Nieczęsto stać go na refleksję, autokrytykę. Nie powie, że jego była po prostu dojrzała, znalazła siłę, czy rzeczywistość się zmieniła i zauważyła, że bycie razem już nie miało sensu. Do końca chwil ona będzie tę złą, on tym biednym opuszczonym. Zachowanie z klasą i trzymanie poziomu to niestety rzadki scenariusz. I nie tylko po jednej ze stron. Tymczasem nie da się pójść dalej, jeśli nie dojrzy się w dawnej, zakończonej już relacji błędów byłego…i swoich. Nawet jeśli podstawowym byłby brak kobiecego dbania o siebie i mówienia „nie” to jest to na tyle duży problem, że trzeba go przepracować. Bo jeśli nie zadbasz o siebie, nie jesteś w stanie dbać mądrze o nikogo innego. Musisz kochać i szanować siebie, by kochać i szanować innych. .
  • vvtw67lxyy.pages.dev/351
  • vvtw67lxyy.pages.dev/402
  • vvtw67lxyy.pages.dev/83
  • vvtw67lxyy.pages.dev/867
  • vvtw67lxyy.pages.dev/877
  • vvtw67lxyy.pages.dev/668
  • vvtw67lxyy.pages.dev/829
  • vvtw67lxyy.pages.dev/604
  • vvtw67lxyy.pages.dev/208
  • vvtw67lxyy.pages.dev/666
  • vvtw67lxyy.pages.dev/904
  • vvtw67lxyy.pages.dev/277
  • vvtw67lxyy.pages.dev/78
  • vvtw67lxyy.pages.dev/371
  • vvtw67lxyy.pages.dev/44
  • czego moze chciec od zycia taki ktos jak ja tekst