Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości. Następne wideo. anuluj. Komentarze do: Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości. Dodaj komentarz. Zapraszam do obejrzenia, to trzeba koniecznie zobaczyć! Bardzo proszę o komentarze!!!
\n \ncristiano ronaldo granice ludzkich możliwości
As he sprinted away to the corner flag with his arms spread wide on Monday, Cristiano Ronaldo thought he’d leveled Portugal great Eusebio’s record as the nation’s all-time World Cup scorer
We wtorkowej prasie kolejny ciekawy tekst o sytuacji w Legii Warszawa, interesująca debata o wysiłku sportowców i sporo ligowych SPORTOWYZdaniem Andrzeja Juskowiaka, gdyby nie Copa America, Messi nie miałby szans na zdobycie Złotej Piłki za 2021 że Złota Piłka należała się Robertowi Lewandowskiemu. Za rekordy, które pobił. Zdobycie 41 bramek w topowej lidze świata, zwłaszcza w tych czasach, gdzie napastnikom wcale nie jest łatwo, to ogromny wyczyn. Być może zostanie rekordem Bundesligi na zawsze. Poza tym Robert jest niesamowicie regularny, od lat utrzymuje się na szczycie, co jest fenomenalne. Oczywiście, Lewandowskiemu brakowało w tym roku triumfu w Lidze Mistrzów albo sukcesu z reprezentacją w mistrzostwach Europy. Jednak Leo Messi wygrał Copa America. Według mnie to jedyny argument, który działa na korzyść Argentyńczyka. Bez tego nie byłoby dyskusji o tym, kto zasłużył na Złotą Piłkę. W przeszłości nie zawsze jednak wygrywał piłkarz, który miał najwięcej trofeów. W plebiscytach często istotna jest popularność i to, w jaki sposób buduje się swoją markę. Jednak Messi i Cristiano Ronaldo mają w futbolu określony status, co zawsze pomaga w tego typu rozstrzygnięciach. Przez lata ta dwójka zgarniała Złote Piłki. Pewnie nie ma na świecie takiego piłkarza, jak Messi, który w taki sposób utrzymuje się przy piłce, drybluje i rozgrywa, jednak odkąd przeniósł się do PSG, nie czaruje. Nie wygląda tak, jak w Barcelonie, gdzie wszystko było mu podporządkowane. Myślę, że Robert jest w stanie grać na najwyższym poziomie przez dobrych kilka lat, więc w przyszłości będzie pewnie miał kolejną szansę na zdobycie Złotej Piłki. On wie, jak dbać o swój organizm i jak utrzymać wysoką formę. Nie mam przekonania, że w przyszłym roku będzie równie wielu kandydatów do wygrania plebiscytu. Za moment skończy się czas Messiego i Ronaldo, co stworzy szansę dla tekst Łukasza Olkowicza o sytuacji w Legii. Ile frakcji ściera się wewnątrz klubu z Łazienkowskiej? O co Artur Boruc miał pretensje do władz klubu? Czy introwertyczność dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego pomaga Legii?Negocjacyjne boje toczył Boruc z Radosławem Kucharskim, dyrektorem sportowym Legii, jednym z zaufanych ludzi Dariusza Mioduskiego. Prezes ceni go za fachowość i znajomości oraz za to, że „przez kilka lat udowodnił mu, że potrafi znaleźć zawodników, którzy zrobią różnicę, zarówno młodych, jak i starszych i ma po prostu do nich dobre oko”.Ma też Kucharski zasługi dla klubu, a jego wizytówką znalezienie na Słowacji Ondreja Dudy, na którego sprzedaży do Herthy warszawianie zarobili ponad cztery miliony euro. Kolejnym zawodnikiem, za którego w przyszłości księgowa Legii może serdecznie uśmiechnąć się do Kucharskiego, jest 20-letni Ernest Muci, którego zimą dyrektor sprowadził z FK Tirana. Nie obyło się też bez wtop, choćby ostatniej zimy, gdy oprócz Muciego do Warszawy trafił też Nazarij Rusin. Ukrainiec został zapamiętany nie z występów na boisku, ale wpisów jego brata w mediach społecznościowych, który na pożegnanie półrocznej przygody w Legii politykę klubu nazwał „śmieszną”. Ale umówmy się, że żadnemu dyrektorowi nie uda się przejść suchą stopą przez skautingową selekcję, a pomyłki zdarzyły się, zdarzają i będą zdarzać. Chodzi o to, żeby było ich jak to introwertyk, zagłębiony w analizach i dobrze czujący się w samotności w gabinecie. Ma przy tym feler, który nie podoba się już zarówno piłkarzom, pracownikom Legii, jak i osobom współpracującym z klubem. Po prostu nie ma z nim kontaktu. Nie odbiera telefonów, nie oddzwania, nie odpisuje na maile, z zawodnikami umawia się na spotkanie i przekłada raz, drugi, trzeci. To w pracy dyrektora sportowego razi i zwyczajnie przeszkadza. Na pewno z tych mankamentów zdaje sobie sprawę Mioduski, bo wielokrotnie zwracał mu na to uwagę. Poprawa jest, ale niewielka. To jednak nie dyskwalifikuje Kucharskiego w oczach prezesa. Dla niego liczy się lojalność, pracowitość i – to słowo klucz – uczciwość dyrektora. W wewnętrznym gronie prezes mówi: – A to wcale nie takie oczywiste w przenikającym się środowisku dyrektorów i agentów. Radek nie jest podłączony pod żadną grupę interesów, przekonałem się, że jest uczciwy. I takimi osobami chcę się Hiszpanii, gdy zaczął regularnie grać, spadł do trzeciej ligi. Teraz Jean Jules Mvondo chce przebić się do składu Górnika pochodzi z Jaunde, stolicy swojego kraju. – Mój ojciec był jednym z dyrektorów w firmie, zajmującej się gospodarką wodną. Dzięki jego zarobkom nie byliśmy biedni – wspomina. W piłkę grali też jego bracia, ale nie opuścili Kamerunu. On zrobił to w wieku 12 lat. – Byłem jeszcze dzieckiem i miałem wyjechać do obcego kraju. To było bardzo trudne i pamiętam, że w pierwszych dniach po opuszczeniu domu często płakałem – opowiada. W znanej w Afryce Aspire Academy robił wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. – Piłka była dla mnie najważniejsza. Moim idolem był Jean Makoun, wielokrotny reprezentant Kamerunu, który występował w silnych klubach we Francji i Anglii. Chciałem osiągnąć tyle, co on, marzyłem o tym – Alasaną Mannehem w Aspire Academy trenowali przez trzy lata. Zostali kolegami. W 2016 roku Gambijczyk przeniósł się do młodzieżowych drużyn Barcelony, a Mvondo, który w akademii najczęściej występował jako środkowy obrońca (dziś jest pomocnikiem) wypatrzył inny hiszpański klub. – Zadzwonił do mnie dyrektor Rayo Vallecano. Byli mną bardzo zainteresowani i dlatego, choć miałem też kilka innych możliwości, zdecydowałem się właśnie na ten zespół – mówi nam Kameruńczyk. W występującym na drugim szczeblu rozgrywek Rayo Mvondo nie przebił się jednak do składu, choć często trenował z pierwszą drużyną. – Najpierw szkoleniowcem był znany z gry w Valencii Ruben Baraja. Zapraszał mnie regularnie na zajęcia, ale nie dostałem szansy debiutu. W lutym 2017 roku zastąpił go Michel, który znał mnie dobrze z drużyny do lat 19, którą wcześniej prowadził. Znów trenowałem z pierwszym zespołem, ale to był moment, kiedy trener wolał stawiać na doświadczonych piłkarzy – tłumaczy 61 lat kończy Gary Lineker, piłkarz, który po skończeniu gry w piłkę radzi sobie nawet młodego pokolenia kibiców jest głównie gościem, który reklamuje chipsy, a nie byłym świetnym piłkarzem. – Okazjonalnie, gdy wydarzy się coś istotnego, czyli któryś z piłkarzy, tak jak swego czasu Wayne Rooney, prześcignie mnie w klasyfikacji strzelców wszech czasów reprezentacji, dziennikarze pytają mnie, czy mi nie przykro, że ktoś pobił mój rekord. Odpowiadam wtedy, że wręcz bardzo się cieszę, bo dzięki temu media przypominają ludziom, że ja też grałem w tę cholerną grę! – opowiadał swego czasu Gary Lineker. Może i legenda angielskiego futbolu nie jest kojarzona przez młodych, ale on ma się bardzo dobrze. Dziś kończy 61 pewno ich nie zmarnował. Nie ma drugiego zawodnika, o którym można powiedzieć, że miał dwie kariery i ta druga, po zakończeniu gry w piłkę, jest nawet większa. Owszem, Lineker strzelił dla Anglii 48 goli, ale nic z nią nie osiągnął. Owszem, zdobył z Barceloną i Tottenhamem puchar krajowy, ma na koncie Puchar Zdobywców Pucharów, ale to tylko epizody. Owszem, był królem strzelców mundialu w 1986 roku, ale wtedy Anglicy odpadli wtedy już w ćwierćfinale z Argentyną po pamiętnym oszustwie (gol strzelony ręką) i magii (rajd przez pół boiska) Diego Maradony. Za to teraz jest prawdziwą gwiazdą telewizji i najlepiej zarabiającym prezenterem stacji BBC (1,35 mln funtów rocznie). Od wielu lat prowadzi w niej kultowy program „Match of The Day”, w którym wraz z zaproszonymi gośćmi w każdy sobotni wieczór podsumowuje wydarzenia z boisk Premier League. Jeszcze do niedawna dorabiał w BT Sport jako gospodarz studia Ligi Mistrzów, ale w maju tego roku, po sześciu latach, postanowił zrezygnować z tego zajęcia, by – jak sam wyjaśnił – polatać z synami na mecze swojego ukochanego Leicester w Lidze Kosowski widziałby znów Kamila Grosickiego w do Grosika – czy należy mu się powołanie? Nie zdziwiłbym się, gdyby Paulo Sousa je do Szczecina wysłał. To piłkarz sprawdzony w kadrze, ma minuty, gole asysty, kibice go uwielbiają. W reprezentacji zawsze dawał z siebie 110%. Jeśli spojrzymy na dorobek innych skrzydłowych to ten nie jest okazały. Tymoteusz Puchacz i Przemysław Płacheta nie grają, a Kamil Jóźwiak asystuje i strzela w klubie od wielkiego dzwonu. Szkopuł w tym, że nasz selekcjoner nie ma czasu na kolejne eksperymenty. W ostatnich miesiącach skład reprezentacji Polski się ugruntował i raczej nie dojdzie do większych zmian przed barażami. Poza tym powołaniem Grosika Sousa przyznałby się do błędu, a jak wiemy, on raczej tego nie – Górnik w Pucharze Polski… Zanosiło się na wielkie emocje, ale meczu nie będzie. Nie wiadomo też, czy zespół z Gliwic zagra w weekend z Radomiakiem. Sprawił to wysyp pozytywnych wyników testów na koronawirusa wśród udało nam się dowiedzieć, wczoraj zakażonych piłkarzy było ok. dziesięciu, ale liczba ta może się jeszcze zwiększyć, gdyż nie wszystkie wyniki testów spłynęły do zainteresowanych. Wiadomość ta zszokowała kibiców jednej i drugiej drużyny, którzy nabywali w ostatnich dniach wejściówki. – To arcyważny mecz. Znamy rangę meczów z Górnikiem, który w ostatnim czasie jest nieźle dysponowany. Przyjedzie tu zespół podbudowany zwycięstwami, ale my za wszelką cenę chcemy nadal grać w pucharze na wiosnę i po prostu pokonać Górnika Zabrze – mówił jeszcze w piątek, po meczu z Niecieczą, kapitan Piasta Jakub Czerwiński. Teraz to już nieaktualne, bo nie wiadomo nawet, czy w weekend gliwiczanie zagrają w Radomiu. Coraz więcej bowiem mówi się, że i ten mecz Piast będzie chciał przełożyć. Nie wiadomo, czy Ekstraklasa zgodzi się na taki wniosek, bo do tej pory było tak, że „pozytywni” piłkarze byli izolowani, a reszta grała. Ale co w przypadku większej liczby zakażeń? Nie wiadomo. Cóż, trzeba poczekać na rozwój sytuacji. I tylko z Radomia dopływają wieści jakoby nie byli tam za przełożeniem o wysiłku sportowców. Inspiracją do spotkania w siedzibie katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego było niedawne wręczenie doktoratów honoris causa tej Alma Mater wybitnemu fizjologowi, profesorowi doktorowi hab. Janowi Chmurze oraz słynnemu trenerowi piłkarskiemu Antoniemu Piechniczkowi. W wykładach, jakie wygłosili przy tej okazji wyróżnieni, padło wiele ważkich słów i tez, które aż prosiły się o rozwinięcie, dopowiedzenie, rzucenie na szersze tło… Okazja ku temu nastąpiła, choć tematów i wątków pojawiło się tyle, że wystarczyłoby na wiele kolejnych wymian zdań. Oprócz wspomnianych Jana Chmury i Antoniego Piechniczka w spotkaniu uczestniczyli: były rektor katowickiej AWF profesor dr hab. Adam Zając, profesor tejże uczelni Władysław Szyngiera oraz dr hab. Paweł Chmura i dr hab. Marek Konefał, profesorowie wrocławskiej Grygierczyk: – Nie sposób nie zacząć od przypomnienia tego fascynującego faktu, że profesor Jan Chmura, w wieku 63 lat, zaczął z powodzeniem biegać maratony. Ma ich na koncie 24, w najróżniejszych warunkach, od przejmującego zimna po nieznośne upały, z wszelkimi wiążącymi się z tym ryzykami. A w wieku 65 lat w Hanowerze pobił rekord życiowy wynikiem 3:25,57 godz. To niesamowity eksperyment, który świadczy o tym…Jan CHMURA: – … że granice ludzkich możliwości są niewyobrażalne, bez względu na wiek i są one nadal nieodkryte. W czasie każdego biegu maratońskiego prowadziłem na własnym organizmie, w wieku seniora, wiele badań fizjologicznych, miedzy innymi: jak reagują serce, mięśnie, mózg, na długotrwały wysiłek w ekstremalnych warunkach klimatycznych, na różnych kontynentach i wyspach największych oceanów. Najważniejsze w tych badaniach było przełamywanie bariery zmęczenia w mózgu. Nikt dotychczas nie przeprowadził takiego eksperymentu. W walce o jak najlepszy wynik, w każdym maratonie, przeżyłem wiele skrajnych kryzysów i dramatycznych chwil. Np. od drastycznego wychłodzenia organizmu na Antarktydzie – gdzie płyn w bidonach zamarzał, do bardzo niebezpiecznego przegrzania organizmu w RPA w Johannesburgu i na równiku na Malediwach – gdzie temperatura wewnętrzna ciała sięgała 42 stopni Celsjusza. Przekroczyłem także punkt krytyczny odwodnienia organizmu w Rio de Janeiro w Brazylii i w Honolulu na Hawajach, pomimo systematycznego nawadniania organizmu. Doświadczyłem także skrajnego wyczerpania glikogenu mięśniowego na Kole Podbiegunowym w Tromso i na Alasce. Wyniki badań wykazały, że co najmniej dwukrotnie przekroczyłem „wentyl bezpieczeństwa” i otarłem się o śmierć. W przełamywaniu bariery zmęczenia w mózgu, w mięśniach oraz każdego kryzysu, pomagały mi siła ducha i – Pokazuje to potencjał tkwiący w organizmie człowieka, niekoniecznie młodego. Tu przechodzimy do pojęcia, które profesor Chmura w trakcie swojego wykładu bardzo mocno eksponował, a mianowicie „próg psychomotoryczny zmęczenia”.JCh: – Najogólniej mówiąc jest to obciążenie wysiłkowe i najwyższy poziom tolerancji zmęczenia, przy którym występuje najlepsza sprawność działania mózgu. Przy tym obciążeniu, mówiąc w przenośni, „mózg się otwiera”, występuje maksymalne pobudzenie układu nerwowego. Otwierają się i działają na najwyższym poziomie ośrodki kory mózgowej, odpowiedzialne za wybór decyzji, szybkość reakcji, postrzegania i przewidywania, za koncentrację uwagi. Właśnie na taką intensywność wysiłku, na taką stymulację, mózg oczekuje na każdym treningu i w każdym meczu. Przekroczenie obciążenia progowego powoduje gwałtowne pogorszenie sprawności działania – Jak przekłada się próg psychomotoryczny zmęczenia na efektywność rozgrywanego meczu?JCh: – Piłkarz grający z intensywnością progową szybciej postrzega daną sytuację, podejmuje optymalne decyzje, szybciej przewiduje ruch przeciwnika i współgracza, osiąga najwyższą sprawność działania i pełny komfort psychomotoryczny, gra koncertowo. Stosowanie obciążeń na progu psychomotorycznym, pozwala na przełamywanie kolejnych barier ludzkich możliwości i wydobywanie ogromnego potencjału z mózgu. A w konsekwencji na przesuwanie bariery zmęczenia w ośrodkowym układzie nerwowym w kierunku coraz większych obciążeń. W praktyce oznacza to, że zwiększa się tolerancja mózgu na narastające zmęczenie w czasie rozgrywanego meczu. To przekłada się na rozwijanie większej skuteczności i dynamiki – Właśnie tego oczekują – Oczywiście. Pomimo niepodważalnego faktu, sztaby szkoleniowe nadal obawiają się stosowania wysokiej intensywności progowej tolerowanej przez mózg, aby nie przeciążać zawodników. To wielki błąd. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że obciążenie tolerowane przez mózg, a także przez mięśnie, przy równoczesnym zastosowaniu optymalnych przerw wypoczynkowych, nie wywołuje stanów przeciążeniowych. Chcąc wchodzić na wyższy poziom wtajemniczenia sportowego, nie mamy innej drogi jak podnoszenie intensywności wysiłku, ale – z drugiej strony – intensywności, która jest bezpieczna dla zawodnika. Aby ten cel osiągnąć, musimy dzisiaj spełnić dwa warunki – pierwszy: zacząć wyznaczać próg psychomotoryczny zmęczenia – drugi: monitorować obciążenia progowe na EXPRESSTrener Górnika Zabrze, Jan Urban przyzwyczaił do tego, że lubi stawiać na młodych piłkarzy. W meczu z Legią w pierwszym składzie Górnika wybiegł Dariusz Stalmach, który 8 grudnia skończy 16 lat. Młokos zapamięta debiut, bo zabrzanie pokonali mistrza Polski (3:2). W poprzedniej kolejce zagrał kilkanaście minut z Łęczną (2:1).Dla nowego rekordzisty występ w otoczeniu starszych partnerów (od Podolskiego jest młodszy o dwie dekady!) to nie pierwszyzna. Od półtora sezonu grywa w ekipie występującej w Centralnej Lidze Juniorów, a więc w gronie 18-latków. – Być może w pierwszych dniach ktoś krzyknął czasem na niego lekceważąco „młody”, ale wkrótce słyszałem już tylko „Daro”, i to wypowiadane z sympatią – przyznaje Radosław Osadnik, który wespół z Janem Żurkiem, kolejnym admiratorem talentu Stalmacha, prowadzi ekipę Górnika w CLJ. – Widząc jego zaangażowanie w grę, szukanie na boisku nowych rozwiązań, chłopaki w drużynie zaczęli słuchać jego podpowiedzi i patrzeć na niego z uznaniem. Strzela gole, bo uderzenie zza szesnastki też ma niczego sobie – dopowiada Osadnik. Fot. FotoPyK
“Cristiano Ronaldo’s joy with the third goal and his prostration to God in thankfulness,” tweeted Ali Alabdallah, a Saudi sports correspondent, to his 411,000 followers. Stało się. Eliud Kipchoge potrzebował mniej niż dwóch godzin, by przebiec dystans 42,195 km. I ustanowił rekord świata osobliwy – nie zostanie on uznany, a zarazem przyćmi chyba wszystkie tegoroczne wyczyny sportowe. Nie wiadomo właściwie, dlaczego ludzkość obsesyjnie marzyła o pokonaniu maratonu akurat w czasie poniżej dwóch godzin. To 120 minut lub 7200 sekund – liczby okrągłe, ale wraz z poprawianiem kolejnych rekordów długodystansowcy mijali inne równie okrągłe, np. 7500, 7400 czy 7300, a one niczyjej wyobraźni nie porywały. Nikt nie nazywał ich również „psychologiczną” ani „magiczną barierą do pokonania”. Jeśli się zastanowić nad merytoryczną zawartością tego określenia, może zabrzmieć ono trochę absurdalnie. Dlaczego niby zejście poniżej granicy dwóch godzin miałoby dla sportowca stanowić wyzwanie mentalnie poważniejsze niż zejście poniżej, powiedzmy, dwóch godzin i 18 sekund? Dlaczego na wykresach giełdowych czy tabelach z kursami walut także widzimy jakieś wyimaginowane „psychologiczne bariery”, zawsze związane z okrągłymi liczbami? A jednak w sporcie one rzeczywiście istnieją. Przed dekadami biegacze tęsknili za sforsowaniem innej abstrakcyjnej granicy – przebiegnięcia mili w czasie poniżej czterech minut, czyli 240 sekund. Uchodziła za nieosiągalną, więc przekroczenie jej przez Rogera Bannistera magazyn „Sports Illustrated” obwołał „największym wyczynem XX wieku”. Gdy jednak Brytyjczykowi się udało, w następnych trzech latach barierę złamało… 17 innych długodystansowców. Nie nastąpił wtedy żaden skok w metodach treningowych, nie zmieniły się bieżnie ani sprzęt, ludzkie geny również nie zdążyłyby wyewoluować w kierunku gepardzich. Inni atleci usłyszeli po prostu komunikat „ty też możesz to zrobić”, wyczyn stulecia szybko zmalał do oczywistego celu dla każdego w czołówce. Można przypuszczać, że istotnie pękła bariera psychologiczna. Daniel Coyle, cytowany już przeze mnie autor „Kodu talentu”, przywołuje więcej dowodów, że jeśli przełomu dokona pojedynczy sportowiec, to potrafi natchnąć wielu mu podobnych. Opowiada o golfistkach z Korei Południowej, które przypuściły zmasowany atak na czołówkę w 1998 r., po bezprecedensowym dla zawodniczek z tego kraju sukcesie odniesionym przez niejaką Se Ri Pak, czy Annie Kurnikowej, która natchnęła tabuny rodaczek, gdy jako niepełnoletnia tenisistka wtargnęła do półfinału Wimbledonu. „Talent rozprzestrzenia się jak mlecze po podmiejskich ogródkach. Jeden podmuch przynosi wiele kwiatów”. Czy zatem powinniśmy zakładać, że wkrótce zaczniemy oklaskiwać całe stada następców Kipchoge, który zresztą wspominał, że w swoim pościgu za niemożliwym inspirował się Bannisterem? Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ oba biegowe rekordy oddziela wieczność. Gdy swój ustanawiał w 1954 roku Brytyjczyk, jako młody lekarz rano miał jeszcze dyżur w szpitalu i dopiero w południe wsiadł w pociąg do Oxfordu, by stanąć na starcie. Zwykły chudzielec sporo ćwiczył, więc był szybki. Tymczasem Kenijczyka poniosły dzisiaj potęga współczesnej technologii, nauki, wątpliwych praktyk Nike oraz majątek kontrowersyjnego, delikatnie mówiąc, multimiliardera Jima Ratcliffe’a. Długo by opisywać, ile mózgów oraz mięśni pracowało na wyczyn Kipchoge. Buty z oddającą energię wkładką z włókna węglowego; aerodynamiczne tunele osłaniające od wiatru; zmieniający się jak w sztafecie inni wybitni długodystansowcy zredukowani do rólek „zająców”, którzy przyspieszają bieg (nie podoba mi się, że do polszczyzny przeniknął „pacemaker”, nasze słowo ładniejsze); podawane przez rowerzystów napoje, w tym ponoć najwydajniejszy wyprodukowany izotonik; wyświetlana na ziemi kreska pozwalająca Kenijczykowi kontrolować tempo; towarzysząca mu na zawodach pierwszy raz w życiu żona i dzieci. Tym razem w głowach atletów niekoniecznie natychmiast zaświtało „ja też mogę to zrobić”. Wykorzystano całą dostępną wiedzę, zainwestowano ocean pieniędzy, spektakl spowiły też wątki związane z zakazanym wspomaganiem – o wielu przeczytacie w świetnym tekście Łukasza Jachimiaka i zatrzęsieniu innych materiałów we wszystkich językach globu, bo widowisko podekscytowało całą ludzkość. Sam Kipchoge porównał swoje kroki do tych, które po wylądowaniu na Księżycu wykonał astronauta Neil Armstrong. Władze lekkoatletyczne uważają inaczej, rekordu nie uznają. Opisane wyżej okoliczności łamią bowiem regulamin w wielu punktach, poza tym Kenijczyk nie brał udziału w normalnej rywalizacji. Wielu ekspertów, również aktywnych znakomitych lekkoatletów, wyczuwa w wiedeńskiej imprezie fetor przekrętu, zorganizowanej dla marketingowych potrzeb cyrkowej sztuczki mającej niewiele wspólnego z prawdziwym sportem. Sam chętnie napisałbym, że Kipchoge wygrał na dopingu, ale czuję, że mimo wszystko obraziłbym fenomenalnego atletę, który zasługuje na szacunek i podziw. Nikt tutaj nikogo nie oszukiwał, całą (miejmy nadzieję) operację przeprowadzono jawnie, zresztą hegemonii bohatera nad resztą biegowej stawki nie sposób zakwestionować – posiada również oficjalny rekord, wygrał 12 z 13 przebiegniętych w karierze maratonów, raz dotarł do mety jako wicelider. Reprezentuje szczytowy sportowy kunszt. Można co najwyżej żałować ewentualnych następców, którzy psychologiczną barierę przełamią – o ile ktokolwiek przed nim tego dokona, być może tylko hipotetyzujemy – w normalnej rywalizacji. Kipchoge w pewnym sensie odebrał im przejście do legendy. W harmidrze składanych obecnie mistrzowi hołdów niewielu bowiem usłyszy lub uzna za zasadniczo ważne, że padł rekord jedynie nieoficjalny. Gdy pojawią się odpowiednio zdeterminowani sponsorzy z budżetem bez dna, jak szefowie Nike czy Ratcliffe, mają pełną wolność zignorowania obowiązujących reguł gry. Wymyślą sobie własne. Zmierzają w końcu ku celowi donioślejszemu niż sport, pragną przekraczać granice ludzkich możliwości. I widownia to kupi. Przecież Kipchoge nie poleciał na lekkoatletyczne mistrzostwa świata, wolał igrzyska pod flagą Nike. Dlatego zastanawiałbym – z niejakim niepokojem – czy alternatywnych sportowych aren nie przybędzie. Czy nie czeka nas nawet widok sprintera, który namówiony przez obrzydliwie bogatych mecenasów otwarcie się szprycuje, by unieważnić inną „psychologiczną barierę”. I wcale nie oczekuje, że ktoś jego wyczyn opublikuje w oficjalnych tabelach. Można rekord uznać albo nie, i tak nikt mu nie odbierze, że był pierwszy. – Cristiano Ronaldo . View our larger collection of the best Cristiano Ronaldo quotes! 3 Amazing Lessons From Cristiano Ronaldo. Now that you know all about Cristiano Ronaldo’s net worth and how he achieved success; let’s take a look at some of the best lessons we can learn from Cristiano Ronaldo: 1. Build confidence and believe in yourself Potrzebujesz szybszego ładowania wideo? Załóż konto CDA Premium i nie trać czasu na wczytywanie. Aktywuj teraz, a 14 dni otrzymasz gratis! Aktywuj konto premium Dlaczego widzę ten komunikat? CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych. W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz! Odblokuj dostęp do 10556 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Nie kupuj kota w worku! Wypróbuj konto premium przez 14 dni za darmo! Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości Lektor PL Włącz dostęp do 10556 znakomitych filmów i seriali w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji. Komentarze do: Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości Lektor PL Autoodtwarzanie następnego wideo Ostatnio komentowane: Cristiano Ronaldo Al Nassr assists 2022/23. Perhaps best known for his elite finishing skills, Ronaldo is less of a playmaker compared to his long-time rival Lionel Messi.
Szybciej, wyżej, dalej… Dokąd? Gdzie leżą granice ludzkich możliwości? Zastanawiamy się nad tym od lat. I kiedy się nam wydaje, że więcej się już naprawdę nie da, i że jest to absolutny szczyt możliwości, zawsze pojawia się ktoś, kto tę magiczną granicę przesuwa. Nie idzie tu o laboratoryjny doping, który niektórym – na szczęście nielicznym – w tym pomaga. W Paryżu trwa właśnie proces okrytego niesławą byłego szefa światowej lekkoatletyki Lamine Diacka, człowieka skorumpowanego, który otaczał specjalną „opieką” dopingowiczów, bo mu się to po prostu opłacało. Mówiąc krótko – brał w łapę. Mam nadzieję, że teraz zostanie sprawiedliwie osądzony i że będzie to także przestrogą dla innych, aby się nie ważyli iść w jego ślady. Wiadomo też doskonale, ile to rekordów padło dzięki postępowi technologicznemu. Wynalazki, które wyniosły człowieka w kosmos, pozwoliły mistrzom sportu pokonywać nieosiągalne dotąd bariery. Bieżnie, skocznie, tyczki, obuwie… Materiały użyte do ich wykonania wyszły przecież z laboratoriów, które pracowały na potrzeby lotów ku gwiazdom. To pomagało. I to jak! Ale ja mam teraz na myśli możliwości ciała ludzkiego, które nadal kryje ogromne – i niewykorzystane – zasoby. I zastanawiam się nad tym, czy granice ludzkich możliwości to granice absurdu? Może tak myślimy dziś. A jutro? Dlaczego zaczęłam nad tym rozmyślać? Właśnie przeczytałam, że Robert Lewandowski – w trosce o jak najlepszą kondycję – wybiera nawet bok, na którym śpi, aby nie obciążać serca. Tak, tak. Pewnie przeciętny Nowak czy Kowalski takimi „głupstwami” nawet sobie głowy nie zawraca. Ale coś w tym jest, bo Lewandowski, co skrzętnie odnotowano, osiągnął ostatnio na boisku sprinterską prędkość 34,8 kilometra na godzinę! A co jeszcze zadziałać może dopingująco? Nie uwierzycie. Okazuje się właśnie, że do tych środków zaliczyć też można… czas pandemii. Zamknięci w swych domach mistrzowie nagle poczuli bowiem, że czegoś bardzo im brakuje. Teraz są podobno tak złaknieni uprawiania sportu, że tylko czekać, jak zacznie się czas masowego bicia rekordów. Niech no tylko otworzą się bramy sal sportowych i stadionów. A publiczność, która też już z ogromną niecierpliwością czeka na sportowe widowiska, będzie ich z pewnością do tego zagrzewać. Gdy piłkarze wracali na boiska po koronawirusowej przerwie, bardzo obawiano się tego, w jakiej będą kondycji. Bano się, że będą urazy, kontuzje… I cóż stwierdzono? Otóż Cristiano Ronaldo – przebadany przez lekarzy po owej przymusowej kwarantannie – wprawił ich w… osłupienie. W takiej był formie! Bo, jak się okazało, nic a nic mu to nie zaszkodziło. A kiedy jeszcze Portugalczyk na swój profil na Instagramie wrzucił zdjęcie, na którym popisał się atletyczną budową ciała, to naocznie przekonać się można było, że jest naprawdę gotów, aby wracać do gry. I… że wart jest tych pieniędzy, jakie zarabia. Bo – o czym poinformował ostatnio magazyn „Forbes” – jest on pierwszym w historii piłkarzem, który w czasie swej kariery zarobił miliard dolarów. Na zdjęciu: Jemu przymusowa kwarantanna na pewno nie zaszkodziła. Cristiano Ronaldo nadal jest w znakomitej formie. Fot. PressFocus
May 7, 2022. 5. Cristiano Ronaldo and Georgina Rodriguez.Armando Franca/AP/Shutterstock. Cristiano Ronaldo ’s kids! The athlete became a dad in June 2010 and has been expanding his family ever
Potrzebujesz szybszego ładowania wideo? Załóż konto CDA Premium i nie trać czasu na wczytywanie. Aktywuj teraz, a 14 dni otrzymasz gratis! Aktywuj konto premium Dlaczego widzę ten komunikat? CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych. W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz! Odblokuj dostęp do 10556 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Nie kupuj kota w worku! Wypróbuj konto premium przez 14 dni za darmo! Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości (PL LEKTOR) Włącz dostęp do 10556 znakomitych filmów i seriali w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji. Komentarze do: Cristiano Ronaldo - Granice Ludzkich Możliwości (PL LEKTOR) Autoodtwarzanie następnego wideo Ostatnio komentowane: Hydration is also vital. The rules are simple; he drinks a lot of water and avoids alcohol and carbonated drinks. ‘A good workout must be combined with a good diet. I eat a high protein diet 29 lis 21 06:00 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Kończący się 2021 rok był najlepszy w karierze Roberta Lewandowskiego. Robert Lewandowski W tym roku Lewy strzelił najwięcej goli w karierze i na świecie, patrząc na poważne rozgrywki Imponował nie tylko w klubie, ale po raz kolejny był również bezcenny dla reprezentacji Polski Głosuj na ROBERTA LEWANDOWSKIEGO w 87. Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” i powalcz o BMW >> Gdy w 2020 roku Robert Lewandowski imponował skutecznością we wszystkich rozgrywkach, wydawało się, że to był właśnie jego szczytowy moment, że więcej już się po prostu strzelać nie da. Jednak kapitan reprezentacji Polski i napastnik Bayernu Monachium po raz kolejny udowodnił, że granice ludzkich możliwości są tam, gdzie je sobie ustawimy. W tym roku Lewy strzelił najwięcej goli w karierze i na świecie, patrząc na poważne rozgrywki. Już przekroczył barierę sześćdziesięciu trafień, a ma jeszcze kilka meczów do rozegrania, więc nie jest wykluczone, że dobije do siedemdziesiątki. Jeszcze niedawno takie wyczyny były zarezerwowane dla Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, a nasz napastnik już dołączył do Argentyńczyka i Portugalczyka, a w wielu osiągnięciach ich zdecydowanie przebija. Po prostu najlepszy Lewandowski znowu potwierdził, że jest najlepszym napastnikiem świata i naszym najbardziej popularnym i rozpoznawanym sportowcem. W tym roku wskoczył na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów Bundesligi, wyprzedzając Klausa Fischera. Pobił legendarny rekord Gerda Müllera, zdobywając aż 41 bramek w sezonie Bundesligi i to opuszczając kilka meczów z powodu kontuzji. Triumfował w Klubowych Mistrzostwach Świata, po raz dziewiąty został mistrzem Niemiec i po raz szósty wywalczył Superpuchar naszych zachodnich sąsiadów. Po raz kolejny był również bezcenny dla reprezentacji Polski. To trafienie Lewandowskiego w spotkaniu o wszystko z Hiszpanią dało nam przeżyć i liczyć na wyjście z grupy. To jego dwie bramki w starciu ze Szwecją długo utrzymywały nas przy życiu. EURO 2020 to był turniej takiego Lewego, jakiego chcemy widzieć w drużynie narodowej, strzelającego trzy czwarte goli Polaków i to w decydujących momentach. W eliminacjach mundialu był również najlepszym strzelcem Biało-Czerwonych, aczkolwiek osiągnięcia te zostały zmarginalizowane przez cyrk związany z nieszczęsnym meczem z Węgrami. Ale znając Lewandowskiego, w barażach będzie tym bardziej zmotywowany. Bo to potrafi jak nikt inny. Jeszcze lepszy, jeszcze więcej Dzisiaj Lewy może odnieść kolejny gigantyczny sukces i zdobyć Złotą Piłkę. Jest jednym z głównych faworytów w plebiscycie „France Football”, a nawet drugie miejsce będzie największym osiągnięciem polskiego piłkarza. Ten rok znowu należał do Lewandowskiego, a znając go, w przyszłym będzie chciał być jeszcze lepszy i osiągnąć jeszcze więcej. Specjalnie dla nas komentuje Włodzimierz Lubański, strzelec 48 goli w reprezentacji Robert miał niezwykle udany sezon, jeśli chodzi o Bayern. Troszkę słabiej to wyglądało w reprezentacji Polski. Mnie osobiście zdenerwowała jego nieobecność w meczu z Węgrami. To jest kapitan i piłkarz najważniejszy dla kadry. Nie powinien zostawiać zespołu, tylko prowadzić go do celu, którym było rozstawienie w barażach. Nie wiem, jakie były tego powodu, ale ja w zmęczenie nie wierzę. Mam nadzieję, że w marcu Biało-czerwonym uda się wywalczyć awans do mundialu w Katarze. Dobry wynik na imprezie takiej rangi to jest to, czego Robertowi w karierze brakuje. Od strony piłkarskiej rok miał niemal idealny i tylko sam Lewandowski może stwierdzić, czy mógł coś zrobić lepiej. Liczba strzelonych bramek i udział w zwycięstwach Bayernu jest nie do przecenienia. Robert wykorzystuje niesamowitą liczbę sytuacji bramkowych, które tworzą mu koledzy. Nie wiem, czy jest na świecie inny piłkarz, od którego jeden zespół byłby uzależniony w tak dużym stopniu. Ważnym wydarzeniem w tym roku było dla Roberta pobicie rekordu Gerda Müllera w liczbie goli strzelonych w jednym sezonie Bundesligi. Nawet kontuzja odniesiona w meczu z Andorą i kilkutygodniowa przerwa nie przeszkodziła mu w tym wyczynie. W poniedziałek poznamy odpowiedź, czy świetna forma w ostatnich 12 miesiącach da Lewandowskiemu upragnioną Złotą Piłkę. Data utworzenia: 29 listopada 2021 06:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Cristiano Ronaldo wants to extend stay at Al Nassr until 2027 - Paper Round. 09/10/2023 at 23:46 | Eurosport. Ole Gunnar Solskjaer opens up about player issues at Manchester United, why Cristiano
Cristiano Ronaldo to być może najwybitniejszy piłkarz w ... Cristiano Ronaldo to być może najwybitniejszy piłkarz w historii sportu. Wszyscy zadają sobie pytanie, na czym polega jego fenomen. Odpowiedzi może być bardzo wiele. Autorzy filmu postanowili wykorzystać najnowsze zdobycze współczesnej nauki, aby na to pytanie odpowiedzieć. Naukowcy specjalizujący się w sporcie wyczynowym, biomechanice i psychologii prześwietlili piłkarza pod każdym kątem i do granic możliwości. Uzyskany w ten sposób dokument szczegółowo pokazuje siłę oraz umiejętności potrzebne Ronaldo do osiągania wyników na najwyższym poziomie. Film analizuje jak siła fizyczna, sprawność i doświadczenie razem z siłą psychiczną i opanowaniem konieczne są do osiągania nieprzeciętnych wyników. Możemy przekonać się czy strzał Ronaldo z rzutu wolnego ma wystarczającą moc, by przebić sześć ścian ze szkła i jak sobie poradzi w rywalizacji ze sprinterem w pojedynku na szybkość i zwinnoś. Czy trafi do bramki, gdy nagle zostanie wyłączone światło? Stara sprawa, którą przez ponad 70 lat trzymano w tajemn ... Stara sprawa, którą przez ponad 70 lat trzymano w tajemnicy, powoduje, że międzynarodowy zespół światowej sławy badaczy rusza do akcji, by udzielić ostatecznej odpowiedzi na pytanie, Czy Adolf Hitler przeżył II wojnę światową? W początkach 2014 roku FBI odtajniło setki stron tajnych dokumentów potwierdzających, że najwyżsi urzędnicy w amerykańskim rządzie nie tylko wierzyli, iż Hitler uciekł z Niemiec, ale też potajemnie wydali miliony dolarów, by go namierzyć. Notatka samego J. Edgara Hoovera stwierdza: „Oficerowie amerykańskiej armii w Niemczech nie znaleźli zwłok Hitlera, brak też wiarygodnego źródła, które by przesądzało, że Hitler nie żyje”. Korzystając z tych świeżo ujawnionych akt FBI, śledczy podchodzą do sprawy jednego z największych zbrodniarzy wszech czasów, jakby to było współczesne śledztwo mające ustalić okoliczności czyjejś śmierci. Zespół skupia się na sprawdzonych metodach: podąża za pieniędzmi, studiuje raporty naocznych świadków, odtwarza, gdzie ostatnio widziano domniemanego denata, rozmawia z osobami, które miały z nim kontakt, konsultuje się ze specjalistami kryminalistycznymi itp. Dan Cruickshank, profesor architektury i znany prezenter ... Dan Cruickshank, profesor architektury i znany prezenter telewizji BBC, wyrusza razem z kamerą w 5-miesięczną podróż tropem 80 największych skarbów stworzonych przez człowieka. Zaczyna od Machu Picchu, starożytnego miasta Inków w Peru, kończy na Francji i katedrze w Chartre. Odwiedzane przez Cruickshanka miejsca, budowle i dzieła sztuki, którymi się zachwyca, należą do kanonu najcenniejszych zabytków kultury, wymieniane w przewodnikach i albumach. Niektóre jednak, jak rewolwer Colt z 1851 roku czy miecz samurajski, to indywidualny wybór autora, bardzo często zaskakujący. Ta różnorodność sprawia, że widzowie serialu poczują się nie tylko jak turyści zwiedzający z przewodnikiem w ręku, ale również jak badacze i odkrywcy nieznanych i fascynujących kultur. "Ushuaia, czyli oblicza Ziemi" to więcej niż program prz ... "Ushuaia, czyli oblicza Ziemi" to więcej niż program przyrodniczy. To podróż po najpiękniejszych zakątkach świata z najpopularniejszym francuskim podróżnikiem - Nicolasem Hulotem. Twórcy uważają, że cud widziany własnymi oczyma to pierwszy krok, by zacząć szanować naturalne środowisko. W tej serii jego piękno potwierdzają bajeczne zdjęcia. Zwiedzimy cztery strony świata oraz odkryjemy unikalne miejsca i zjawiska. Twórcy byli na równiku, w najwyższych górach świata Himalajach, gdzie na wysokości stóp ludzie żyją tak, jakby czas zatrzymał się przed wiekami, w mroźnych wodach za kołem polarnym i nie odkrytej jeszcze dżungli Nowej Gwinei. Zobaczymy wulkany na Kamczatce, jezioro Bajkał, zwane okiem Syberii, pełne tysięcy tajemniczych i zapierających dech w piersiach roślin i zwierząt oraz poczujemy ducha nomadów ziemi mongolskiej. Seria dokumentalna jest hymnem na cześć wielu pięknych miejsc na Ziemi, z których istnienia nie zdajemy sobie sprawy, a które powinniśmy chronić, zanim będzie za późno. Choć od zakończenia II wojny światowej minęło ponad 60 l ... Choć od zakończenia II wojny światowej minęło ponad 60 lat, nadal nie wyjaśniono do końca wielu tajemniczych wydarzeń, które mogły całkowicie zmienić przebieg działań zbrojnych. nie poznano całkowicie nazistowskich planów nowoczesnych, jak na tamte lata, technologii wojennych. Począwszy od specjalnych "podwodnych czołgów", które miały być sposobem na zdobycie Wysp Brytyjskich, po technologie rakietowe i odrzutowe myśliwce. Historia II wojny światowej kryje w sobie wiele zagadek, takich jak choćby zaginięcie Bursztynowej Komnaty czy akcja "Odessa", czyli ucieczka nazistów do Ameryki Południowej wraz ze zrabowanym złotem. Nie wyjaśniono również zdarzeń, które miały wpływ nie tylko na przebieg działań wojennych, lecz także na sytuację po zakończeniu wojny - przykładem mogą być tu niejasne okoliczności śmierci generała Sikorskiego. SPIS ODCINKÓW: 01 - Wrzesień 1939 IV Rozbiór Polski - Tajemnica Zbrodni Katyńskiej 02 - Tajemnice Zamachów na Hitlera 03 - Tajemnica Śmierci gen. Sikorskiego 04 - Nazistowski Plan Ataku na Nowy Jork 05 - Złoto Nazistów 06 - Tajemnice Sił Specjalnych Hitlera 07 - Tajemnice Cudownych Broni Hitlera 08 - Idealne Dzieci Hitlera 09 - Wielkie Ucieczki II Wojny Światowej 10 - Deszyfranci Kodów 11 - Rudolf Hess – Człowiek Który Zmarł Dwa Razy 12 - Szpiedzy Hitlera 13 - Tajemnica Eksperymentu Filadelfia 14 - Dlaczego Hitler Kazał Zabić Ernsta Rohma? 15 - Ściganie Zbrodniarzy Hitlerowskich 16 - Bomba Atomowa Hitlera 17 - Zagadka Pociągu Widmo 18 - Odwetowa Broń Hitlera 19 - Otto Skorzeny - Najgroźniejszy Człowiek w Europie 20 - Amerykańscy Szpiedzy w III Rzeszy 21 - Tajne Samoloty Luftwaffe 22 - Ucieczka z Bunkra Hitlera 23 - Pilot Który Zbombardował Londyn 24 - Tajemnica Śmierci Yamamoto 25 - Tajemnica Japońskiej Klęski pod Midway 26 - Tajemnica Pustynnego Zwycięstwa Wojennych Iluzjonistów 27 - Największa Tajemnica Aliantów - Lądowanie w Normandii 28 - Tajemnica Zbrodni w Babim Jarze 29 - Tajemnica Losów Braci Sullivan 30 - Tajemnice Waffen – SS 31 - Tajemnicza Decyzja Hitlera pod Dunkierką 32 - Tajemnica Zatonięcia MS Gustloff 33 - O Jeden Most za Daleko 34 - Tajemnica Nowej Stolicy Hitlera 35 - Tajemnica Bunkrów Churchilla 36 - Tajemnice Jądrowych Miast 37 - Tajemnica Konwoju PQ-17 38 - Szpiegowskie Tajemnice Berlina 39 - Mata Hari - Kobieta Szpieg Interesująca seria, w której prowadzący, były komandos S ... Interesująca seria, w której prowadzący, były komandos SAS Chris Ryan, zabiera widzów w podróż po różnych państwach świata. W każdym z nich przybliża kulisy pracy cenionych i profesjonalnych jednostek specjalnych. Autorzy dokumentu odwiedzają takie kraje, jak: Polska, Kazachstan, Brazylia, Kolumbia, Meksyk, Izrael i Sri Lanka. Dowiadujemy się, jak stróże prawa radzą sobie ze zorganizowaną przestępczością i obserwujemy przebieg policyjnych akcji, które często przeradzają się w krwawe i niebezpieczne starcia. Przyglądamy się także, jak przebiega proces szkoleniowy policjantów oraz jakim wyzwaniom muszą stawić czoła już wyszkoleni i doświadczeni oficerowie jednostek specjalnych. SPIS ODCINKÓW: Służby Specjalne - Polska Służby Specjalne - Brazylia Służby Specjalne - Kolumbia Służby Specjalne - Kazachstan Służby Specjalne - Meksyk Służby Specjalne - Izrael Służby Specjalne - Sri-Lanka Służby Specjalne - Najciekawsze Fragmenty Film podąża za naszymi oszczędnościami złożonymi w banku ... Film podąża za naszymi oszczędnościami złożonymi w banku. Pokazuje mechanizmy ukryte pod kolorowymi reklamami i uśmiechniętymi pracownikami banku czy funduszu ubezpieczeniowego. Co nasze oszczędności mają wspólnego z zadłużeniem każdego narodzonego dziecka w Burkina Faso i gigantomanią rynku nieruchomości w Hiszpanii? Nie musimy kupować domu, aby być w to zamieszanymi. Najlepiej kupować, gdy krew jest na ulicach – mówi Mark Mobius guru inwestorów z Singapuru – wtedy zarabia się najwięcej. ... „Szantaż, morderstwa polityków i w ostateczności interwencja militarna” – spowiada się agent CIA. Otwierając rachunek bankowy stajemy się częścią światowego systemu finansowego. Prawdopodobnie nasze pieniądze pożyczane są spekulantom. Nie mamy pojęcia kto to jest i jak zarabia na nasze procenty. Większość z nas nie jest nawet tym zainteresowana. Lubimy hasło „daj pracować swoim pieniądzom”. Ale pieniądze nie pracują. Pracują tylko ludzie, zwierzęta i maszyny.
Cristiano Ronaldo konstantno pomjera granice i to je poprilično nevjerovatno s obzirom da je u 32. godini života i u teoriji bi morao biti u silaznoj putanji. No nije, jedini je igrač u Primeri koji je ove sezone odigrao sve minute! [ads1] Tačnije, u 33 utakmice odigrao je svih 2970 minuta, što je uistinu nevjerovatan […]
Badania i testy w madryckim laboratorium przeprowadzone przez wybitnych specjalistów medycyny sportowej na Cristiano Ronaldo. Aktywuj konto, aby mieć zawsze dostęp do filmów i seriali w jakości HD - bez umowy i zobowiązań. Za 29,99 zł/msc w pakiecie z telewizją! Polecamy Cristiano Ronaldo Świat u stóp2014 Cristiano Ronaldo Świat u stóp 20141394 wyświetleńLektor Dokument "Cristiano Ronaldo: Świat u stóp" ukazuje drogę jaką Cristiano Ronaldo przeszedł od miejscowości Funchal na Maderze, p...DokumentalnyKryptonim Jane / The Janes2022 Kryptonim Jane / The Janes 20221602 wyświetleńLektor W Chicago w 1972 roku policja aresztowała siedem kobiet, które należały do tajnej grupy. Używając kryptonimu Jane i bezpiecznyc...DokumentalnyCały ten dźwięk / Oh it Hertz!2021 Cały ten dźwięk / Oh it Hertz! 20211358 wyświetleńNapisy Każdy muzyk odbiera dźwięki w pogłębiony sposób, ale wokalistka, performerka i kompozytorka Laurie Amat traktuje otaczające nas...DokumentalnyDla Samy / For Sama2019 Dla Samy / For Sama 20192062 wyświetleńNapisy Dla Samy to zarówno intymna, jak i epicka podróż do kobiecego doświadczenia wojny. Ten film to list miłosny od młodej matki do ...DokumentalnyWojennyJackass Jackass 20222222 wyświetleńLektor Zobacz szokujące i dotychczas niepublikowane materiały od ekipy Jackass, aby przekonać się, ile poświęceń wymagało stworzenie t...AkcjaDokumentalnyKomediaNawalny / Navalny2022 Nawalny / Navalny 20223070 wyświetleńLektor Film opowiada o człowieku, który przeżył zamach na swoje życie, zatruwając się śmiercionośnym środkiem nerwowym w sierpniu 2020...DokumentalnyThriller
.
  • vvtw67lxyy.pages.dev/543
  • vvtw67lxyy.pages.dev/803
  • vvtw67lxyy.pages.dev/436
  • vvtw67lxyy.pages.dev/129
  • vvtw67lxyy.pages.dev/387
  • vvtw67lxyy.pages.dev/471
  • vvtw67lxyy.pages.dev/336
  • vvtw67lxyy.pages.dev/244
  • vvtw67lxyy.pages.dev/573
  • vvtw67lxyy.pages.dev/322
  • vvtw67lxyy.pages.dev/334
  • vvtw67lxyy.pages.dev/911
  • vvtw67lxyy.pages.dev/927
  • vvtw67lxyy.pages.dev/470
  • vvtw67lxyy.pages.dev/872
  • cristiano ronaldo granice ludzkich możliwości