Nigdy nie poddawaj się. ciastek Joanna 22 sierpnia 2009 roku, godz. 22:34 Mądre zdanie- nigdy nie poddawać się. =) Ciężko zrobić, ale samo dążenie coś daje. Pierwszą markową torebkę kupiłam w wieku 20 lat. To była czarna, skórzana prostokątna torebka Calvin Klein z wyraźnym logo. Nie wiem co spodobało mi się bardziej, nietypowykształt, pojemność tej torebki czy to wielkie logo. No dobra wiem, logo. I to dla tego logo zapieprzałam na dwie zmiany przez miesiąc w angielskim hotelu i indyjskiej knajpie. Torebkę znalazłam w tkmaxx i co tydzień sprawdzałam, czy jeszcze jest dostępna. Czekała na mnie, a raczej na ciężko zarobione przeze mnie funty. Czy poczułam się dzięki nie lepiej? Helll yeahhh!!! Czułam się jak ktoś ważny, ktoś to dołączył do elitarnego grona ludzi coś jest dokładnie TA torebka„Żeby coś znaczyć, musisz mieć”Tak to wtedy postrzegałam, jeszcze nie wiedziałam, że kupując tę (a potem ogrom innych torebek) chcę wypełnić pustkę. Głęboki krater, który powstał w dzieciństwie. Żeby coś znaczyć, musisz MIEĆ. Takie było wtedy moje nie było mnie stać na torebki Prady, Chanel czy LV kupowałam drobiazgi. Kolczyki chanel (oczywiście w kształcie logo marki), brelok Miu Miu, portfel Prady, bransoletkę Tiffany&Co, pokrowiec na telefon od Mulberry. Zawsze chciałam mieć coś z LV, ale nie było mnie tam stać nawet na głupi brelok. Kupowałam te pierdoły i czułam się lepiej. Czułam, że należę do grona klientów tych wielkich domów mody. Wystarczyło, że kupię coś najtańszego z oferty i już mogłam poczuć się coś warta. Wydawałam na te pierdoły mnóstwo kasy, no ale przecież, żeby coś znaczyć trzeba mieć, nie?obroża dla Rambo…Nie da się kupić poczucia własnej wartościPotem kiedy już było mnie stać, kupowałam mnóstwo torebek. Jedna po drugiej. Zaczęło się od torebek Michaela Korsa za 1500zl, a skończyło na LV za 12 000zl. Właśnie sobie przypomniałam, że nawet psu kupiłam obróżkę LV w kolorze mojej torebki. Co roku aktualizowałam listy wymarzonych torebek. To nie miało końca. Wtedy jeszcze nie widziałam, że nie da się kupić poczucia własnej wartości. To poczucie powinno wychodzić ze środka, a nie z zewnątrz. Jeśli poczucie własnej wartości jest zbudowane na zewnętrznych aspektami takich jak pieniądze, status, rozpoznawalność, partner/partnerka, dziecko, praca, dom, samochód – to ma ono kruchą podstawę. Jest jak zamek z piasku. Wystarczy, że stracisz pieniądze, szacunek ludzi, partnera, pracę czy dom i zamek znika przykryty falą. Zostaje mokry tu moja garderoba 7 lat temu, chciałam by torebki były wystawione jak eksponaty. I większość faktycznie jak ten eksponat leżała nietknięta. Cieszyła oko i wzmacniała moje fałszywe poczucie własnej wartościJesteś wartościowa/y. KropkaTa życiowa prawda nie spadła na mnie jak grom z jasnego nieba, nie oświeciło mnie nagle podczas wycierania kurzu z moich torebek. Ja do tej prawdy docierałam ciężką robotą na psychoterapii. Tydzień po tygodniu przekopywałam gruz, taplałam się w bagnie, wylewając morze łez. Na wieść o moich wewnętrznych kraterach, pustkach, które tak bardzo pragnę zapełnić Pradą, Burberry i Louisem Vuittonem zrobiło mi się siebie szkoda. Uwierzyłam kiedyś światu, że żeby być trzeba mieć i chciałam mieć dużo. I miałam dużo. Tylko czy kiedykolwiek dało mi to prawdziwe poczucie szczęścia i spełnienia? Nigdy. Ciężko mi było pojąć, że ja z automatu jestem wartościowym człowiekiem. Żeby BYĆ, nie potrzebuje MIEĆ. Wystarczy, że Chanel. Wszystko drogie jak cholera, a jakość naprawdę marna. Perły w kolczykach – sztuczne, diamenciki okazały się cyrkoniami. Cyrkonie odpadły po pół oceniam siebie sprzed lat negatywnie, nie wyśmiewam tego okresu, ani nie demonizuje. Taka byłam, tak myślałam. Może wtedy nie byłam na tyle dojrzała by zrozumieć co naprawdę stoi za kolekcjonowaniem torebek. To wszystko miało się wydarzyć, taka była moja droga, dzięki niej jestem dziś tutaj. Mądrzejsza o to doświadczenie, bardziej wypełnić pustkę?Na terapii dowiedziałam się gdzie mają źródło moje pustki i kratery. Skąd pochodzą i kto jest odpowiedzialny za to, że powstały w tak małym, niewinnym, bezbronnym dziecku. Zobaczyłam tę małą dziewczynkę (zdjęcia były bardzo pomocne) i pochyliłam się nad nią, współczułam jej, empatyzowałam, dużo z nią przepłakałam. I choć jako dorosła kobieta rozumiem, dlaczego rzeczy się działy, to ta mała dziewczynka nie rozumiała (i nie musiała!), czuła się samotna, zraniona. Miała do tego prawo. I wiecie co? Emocje tych dzieci, (którymi niedawno byliśmy) ciągle są w nas. TAK! Są w nas, tylko wyparliśmy te wszystkie smutne wspomnienia i uczucia do nieświadomej części. A nieświadomość to taki obszar, w którym coś takiego jak CZAS nie istnieje. Nie ma tam zegara, który odlicza godziny, miesiące, lata. Wiec dla naszej nieświadomości nie ma znaczenia, że mamy dziś 20-30-40 lat. Doświadczenia przeżyte w wieku 3 -7– 10- 15 lat są wciąż w nas żywe! I czy chcemy, czy nie wpływają na nasze myślenie, zachowanie, działanie. One je mówi się teraz o wewnętrznym dziecku, niektórych już mdli na samą myśl. Prawda jest taka, że dopóki się nad nim nie pochylimy, nie uznamy, że jest, nie zatroszczymy się o tę swoją dziecięcą część, dalej będziemy bezskutecznie próbowali zapełniać pustki i kratery. Ja sobie wymyśliłam kolekcjonowanie drogich dodatków, ale też emocjonalne zajadanie (jak tylko jest jakieś napięcie, stres czy złość to wcinam chipsy i czekoladę na zmianę), inni wpadli w alkoholizm, pracoholizm, depresje na koniecŻeby nam wszystkim było raźniej, powiem, że wszyscy w tym siedzimy. Każdy z nas wychowywał się w dysfunkcyjnej rodzinie, jedni w bardziej dysfunkcyjnej, inni w mniej, ogólnie rzecz biorąc każdy z nas ma do posprzątania. To zupełnie powszechne, że rodziny są w jakimś stopniu dysfunkcyjne. W jednych jest alkoholizm, w drugich przemoc, w trzecich chłód emocjonalny, w jeszcze innych zwalanie winy dorosłych na dzieci, nadopiekuńczość, rozwód i angażowanie w to dzieci, uwieszenie się na dzieciach, opuszczenie, fatalna relacja między rodzicami, mianowanie dzieci na swoich partnerów… Mogłabym tak wymieniać bez co wydarzyło się w dzieciństwie ma na nas potężny każdy z nas ma też wolną wolę i nie musi pracować nad sobą, jeśli nie chce. Może to jeszcze nie jest Twój moment, a może nie chcesz, bo wiesz jaki syf jest do przerobienia? Może po prostu nie masz na to siły i wolisz żyć tak jak żyjesz. To jest Twoje życie, ty decydujesz. Ja już miałam dość tego, że coś, czego nie rozumiem kieruje moim działaniem. Chciałam przejąć kontrolę nad swoim życiem, pozbyć się przekonań, jakie ktoś mi kiedyś włożył do głowy, poodklejać łatki, jakie na mnie ponaklejał (grzeczna, skromna, katoliczka, rezygnująca z siebie dla innych).Dzięki terapii odkrywam prawdziwą siebie i wiecie co? To jest absolutnie cudowne widzieć prawdziwą siebie, robić to, co chce, a nie co wypada, chronić się przed innymi, stawiać granice, mieć odwagę i czuć się jak cudowna istota, a nie jak problem, czy ciekawa czy zaczęliście prace z wewnętrznym dzieckiem, odnajdujecie się w mojej historii? Czy może zupełnie nie?I kolejna. Celine Boston Mini Luggage, 5 letnia, delikatne ślady użytkowania. Cena w butiki ok 9000zł, moja cena 6500złPiszcie na maila
Pobierz to zdjęcie Nigdy Się Nie Poddawaj Tekst Na Wyświetlaczu Lightbox Na Niebieskim I Czerwonym Jasnym Tle teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia Maszynopis, które można łatwo i szybko pobrać.
Widok (21 lat temu) 1 marca 2001 o 15:20 Daj sie luz nie juz chamskich tekstow w HP, niech bedzie tak jak przedtem. 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 1 marca 2001 o 15:33 NEFER Nie pamietam tego sam problem jest beznadziejny...Znalazlabys wyjscie z takiej sytuacji?Ja chyba nie...Chyba , ze czlowiek jest do szczetu zly i na nikim mu nie z ciekawosci...leci jeszcze" Archiwum" we czwartki na dwojce?Strasznie mi tu brakuje telewizji...Moje ulubione dot."uprowadzen".Nie lubie tylko ciaglego wplatywania w nie tajnych rzadowych duzo czasem w kinie na pelnometrazowym?Swietliste pozdrowienia. 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 1 marca 2001 o 15:46 Esclarmonde nie widzisz, ze odzyskuje pewnosc siebe?Taki lekki w piorze, a tym "przepraszam za przykrosci", to malo sie nie za atmosfere, ktora tu wprowadzil, to powinien przeprosic nie od razu: "chlopaki, plyne z Wami!! , jak g...o przy okretu dnie...."Coz glos ludu, glosem "ludzie sa milosierni" jak powiedzial niechby chociaz zmienil ksywe....Na razie nie bede go tepil.... 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 1 marca 2001 o 15:49 Krabate Racja!Oby tylko ktoremus z wykorzystywanych nie udalo sie owladnac ponownie Twym sercem, bo wtedy Zakon upadnie:-)Podziekuj prosze ode mnie Aspis za the way-dostalas mojego maila?Swietliste pozdrowienia@v@ 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 1 marca 2001 o 16:11 f...l...k Nie do mnie juz nalezy atmosfera w HP juz sie poprawia, wraz z nowymi ze i ja Cie slowa naprawde wygladaja tu jak promyk pozdrowienia! 0 0 ~Aik (21 lat temu) 1 marca 2001 o 17:52 Mam CI podac namiar?? i chcesz tam isc i poogladac sobie.? TAK NIE WOLNO !!! To nie dziewczyna to zona i matka . Rodzina ma dosc innych , , przyjemnosci'' np. w jesieni , , ktos'' w okolicznych ogrodkach poobrywal lebkiwszystkim kwiatom, . Ogolne dochodzenie -i co - potrzebne byly do wienca na szyje dla jakiegos , , wielkiego'' . temat uwazam za zamkniety 0 0 ~Aik (21 lat temu) 1 marca 2001 o 18:14 Esclarmonde Mam nadzieje , ze tak jest jak piszesz. Jezeli juz tak chcesz to swoje consolamentum , nie musisz czekac na duchy . Sa potomkowie . W nocy z 16 na 17 marca 1244 r. 4 doskonalych dokonalo smialej ucieczki , zeszli sciana zachodnia . Wyniesli ponoc jakis skarb ( Niel, Les Cathars de Montsegur ) i ukryli go w grotach kolo Rennes -le- Chateau 0 0 ~Alchemik (21 lat temu) 1 marca 2001 o 18:23 Nefer Bywaja dni i sprawy trudne i smutne . Ale jeszcze troche, jeszcze troche - i poradze sobie . Latwiej mi jest jezeli wiem ze czasem ktos o mnie pomysli, Powinienem pisac teksty tylko wesole . porawie sie. serdeczne pozdrowienia 0 0 ~7sk (21 lat temu) 1 marca 2001 o 18:44 krawate otoz chodzi o to ze chetnie bym przeczytal tyle ze bylo za duzo i musialem przewinac... 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 1 marca 2001 o 19:06 Aik Wiem o czytalam sie, ze i z Toba udalo mi sie Twoje zainteresowania Katarami?Melioramentum. 0 0 ~wicherek (21 lat temu) 1 marca 2001 o 21:44 Postregiment pa cziemu płaczesz?miłego dnia 0 0 ~wicherek (21 lat temu) 1 marca 2001 o 21:45 Krabate konto powiększa się z nocy na dzień :-). 0 0 ~wicherek (21 lat temu) 1 marca 2001 o 21:46 plagiat bo zakopal możdżek?kolorowych snów :-) 0 0 ~"Agnieszka" (21 lat temu) 1 marca 2001 o 21:48 7sk i to jest juz koniec 0 0 ~7sk (21 lat temu) 1 marca 2001 o 22:11 "Agnieszka" koniec?? nie !!!! to dopiero poczatek..... 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 1 marca 2001 o 22:59 Wicherek nie wiem, spytaj ise go nastepnym razem 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 1 marca 2001 o 23:00 Kiszczak ja nic nie umiem. przynajmniej nie umiem tego czego bys chcial sie nauczyc... 0 0 ~Czarna (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:23 Atma Postaram się zrobić, co w mojej (niewielkiej) mocy. 0 0 ~Czarna (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:25 Plagiat I went to God just to see and I was looking at me... 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:27 Czarna zdejmij lustrzanki 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:31 misie leza sobie misie na plazy, ah jaki smaczny objadekco tam sie poczwarzy?czyz to nie turkuc podjadek?nie to nasza wieczerzaucieka nam z talerzaale dlaczego ona to robi?kazdy chce zyc nawet mikroby 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:41 Dlaczego? Pies goni swój własny ogon?A człowiek go naśladuje? 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 2 marca 2001 o 00:45 trudne sa koncow poczatkilecz trudniejsze poczatki sa koncowkazdy kij ma dwa poczatkiale i dwa konce trzyma na swym koncieconajmniejdrzewo ma korzenie i liscieczlowiek tylko pamiec 0 0 ~Nefer (21 lat temu) 2 marca 2001 o 07:57 Alchemik nie jest obowiazkiem pisac wesolo gdy kogos cos smuci i na odwrot. Nie warto ukrywac swego nastroju bo wychodzi to sztucznie, mam nadzieje ze wszystko sie rozwiaze pomyslnie i powroci ci dobry nastroj. Nie jestes sam- pamietaj o tym. Pozdrowienia sloneczne- 0 0 ~Nefer (21 lat temu) 2 marca 2001 o 08:05 Esclarmonde z Archiwum X leci we czwartki, nieregularnie ale jest (czasami mecze pilki noznej sie przedluzaja i wtedy nie ma wrrrr....), w tym roku maja zakonczyc ta serie na dobre, zamiast D. Duchovnego dokanczac serial bedzie inny aktor. Nie widzialam pelnometrazowej wersji. Pozdrowienia- 0 0 ~Alchemik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:32 Swietlik Nawet nie zdzjesz sobie sprawy, jak takie światelko jest mi teraz potrzebnne. Naprawdę dzieki :) 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:37 AIK JA TYLKO SZUKAM SOBIE ALTERNATYWY. PSYCHICZNE UZALERZNIENIE, ZWOLNIENIE Z OBOWIAZKU MYSLENIA, UWOLNIENIE OD JAKIEJKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOSCI...TO NIEZWYKLE NECACE 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:37 AIK JA TYLKO SZUKAM SOBIE ALTERNATYWY. PSYCHICZNE UZALERZNIENIE, ZWOLNIENIE Z OBOWIAZKU MYSLENIA, UWOLNIENIE OD JAKIEJKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOSCI...TO NIEZWYKLE NECACE 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:37 AIK JA TYLKO SZUKAM SOBIE ALTERNATYWY. PSYCHICZNE UZALERZNIENIE, ZWOLNIENIE Z OBOWIAZKU MYSLENIA, UWOLNIENIE OD JAKIEJKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOSCI...TO NIEZWYKLE NECACE 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:42 f...l...k TA ATMOSFERA ROZKRECILA TEN COS JESZCZE KOCHANIE... 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:46 ESCLARMONDE CZEKAJ NA LIST. TERAZ NIE MUSZE SZUKAC WROGOW , SAMI PRZYCHODZA. I ZNOW JEST PO CO ZYC. 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 15:51 f...l...A...k W NIE JUZ MNIE DROKOWAKI, A WOOOON TO MOZEAZ SOBIE ZROBIC WYCIAGAJAC SOBIE KLOZET Z GARDLA PO NOJEJ WIZYCIE. NA RAZIE PROPONUJE ABYS MNIE CZULE UCALOWAL W ODBYT I 0 0 ~Alchemik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:00 Nefer Ma sie na lepsze . Po tych slowach cieplej mi na duszy ( hm. hm czy ja mam dusze ? No to na sercu - ( hm hm czy ja mam serce ? ) W kazdym razie cieplej wielkie pozdrowienia 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:02 SWIETLISTA CO TAM U CIEBIE SLYCHAC ISKIERKO? WPADNIJ KIEDYS POD BO ...SPOTKANIA WBREW WSZELKIEJ LOGICE NADAL SIE ODBYWAJA, CHOC GRATKA PODZIELILA SIE NA FRAKCJE , KTORE OBJAWIAJA SIE W ROZNYCH PONKTACH CZASOPRZESTRZENI TROJMIASTA. ZAPRASZAMY NA KUFEL - - NIE TYLKO DO CZYTANIA, ALE I DO WSPOLPRACY. SIJA KUDLACZUI 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:05 f...l...A...k ...JESZCZE JEDNO WIESZ CO TO JEST KLOZET? A ODBYT? JESLI MASZ WATPLIWOSCI SPOJRZ W LUSTRO, MOJ TY PIESZCZOSZKU 0 0 ~Aik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:09 Płk. Kiszczak Nie bardzo rozumię ??? .Czy Ty chcesz siebie uzależnić od kogoś ; Czy kogoś uzależnić od siebie. 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:11 NEFER Archiwum bez Duchovnego???Buuu...to juz bedzie nie ten go jakis czas temu z Clio w Neptunie na plytszy od serialu, ale muzyka i efekty specjalne zapieraly dech w grozy narastala, tylko ktos bawil sie dlugopisem z laserem i "rzucal"czerwone taki moment filmu, ze faktycznie siedzialo sie bez tchu czekajac z ktorej strony wyskoczy kosmita, kiedy basowy glos rozlegl sie za plecami, az kino zadrzalo:PROSZE NIE SWIECIC PO atmosfere diabli fajnie bylo...Masz swoje ulubione filmy, na ktore chodzilabys do kina po kilka razy?Swietliste pozdrowienia!:-))) czekam. 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:12 ... UZUPELNIAJAC KOLEJNY DZIEN W NOTESIE DOCHODZE DO KONCA STRONY , ZASKOCZONY ZE MIEJSCE SIE KONCZY MIMO ZE JESZCZE TYLE JEST DO NAPISANIA ...ZYCIE WYPELNIONE TRESCIA - MYSLE ZATRZASKUJAC ZYCIORYS W CZARNYCH OKLADKACH. 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:17 AIK CHCE NIE MYSLEC, ZYJE TYLKO DLATEGO ZE BOJE SIE UMIERANIA. SEKTA WYDAJE MI SIE ROZSADNYM WYJSCIEM Z SYTUACJI. 0 0 ~Aik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:20 Płk. Kiszczak Czy ty piszesz , , na gorąco'' tzn. w czasie połącznia z internetem (TPSA) ?? -To drogi i niewygodny sposób, jeżeli tak jest powiedz -- podam tańszy i lepszy 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:21 STRZEPY WSPOMNIEN URZYL GRANATU...MOICH PRZYJACIOL PAMIETAM FRAGMENTARYCZNIE./CYT. Z TAU/ 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:23 Cathar Thoughts No i nadszedl pierwszy, wiosenny miesiac, a miasto usnelo pod gruba, sniezna niesmialo przebijajace sie pierwiosnki, oczyscila ulice i pada miekkim puchem na twarz, niczym delikatny dotyk dloni ukochanej iskrza z radosci, ze przystrojono je srebrem, a ludzie kula sie z ja go nie czuje...Stoje na ulicy Andersena i czekam, az Dziewica Lodow porwie mnie na swoje sanie i uniesie do Lodowego Zamku... 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:24 AIK SIEDZE W BRZEZNIENSKIEJ KAFEJI I STUKAM W KLAWISZE Z TEPEM RZESKIEGO WIEDZY NIGDY DOSC 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:27 CYT. SLUCHAJ DZIEWECZKO ONA NIE SLUCHA , ZAR Z ROZGRZANEGO JEJ BRZUCHA BUCHA... 0 0 ~ (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:32 ... KONCZE SIE NA DZIS...PRASZCZAJ 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 2 marca 2001 o 16:43 Esclarmonde co slycac? 0 0 ~f...l...k (szeptem) (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:05 kiszcza CHCE NIE MYSLEC, ZYJE TYLKO DLATEGO ZE BOJE SIE UMIERANIA. SEKTA WYDAJE MI SIE ROZSADNYM WYJSCIEM Z zalosny durniu!!!!!!!!!!!!!!!!naprawde myslisz, ze myslisz?ty to masz o sobie mnimanieAHA!!!W NIE podali, ze sekty juz zalosnych durniow nie przyjmuja. Nie sadzisz, ze im chodzilo o ciebie?Powiem ci w tajemnicy, ze jest pare wolnych miejsc u pedalow. jakbys zaproponowal im to....no wiesz, ...to, co juz tu komus proponowales.... ja na twoim miejscu bym sprobowal. Moze bys sie sprawdzil? 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:06 Cathar Words Czy niemozliwe jest zaprzestanie skakania sobie do oczu?Juz naprawde nie ma zadnych Twego maila?f...l...k-eee...zwykle nie wiem, co na takie pytanie ciekawego...Niech Moc Bedzie z Wami! 0 0 ~tomko (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:09 Gratkowicze - Pierwszy konflikt w dziale Kocham/Nienawidze!- Różne teksty możecie teraz sami wpisywac na naszej stronie Galeria 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:12 general K Podobno jak sie w zyciu zrobi duzo zlych rzeczy, to potem chocbys zrobil nie wiadomo ile dobrego, to bilans pozostanie ujemny...zastanawiasz sie, w ktorym punkcie jestes? 0 0 ~tomko (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:13 Gratkowicze Aha! Tym razem pisane po ścianach ;-). Zobaczcie! 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:22 Esclarmonde Bog ja teraz mam powody OSOBISTE.!Mam zamiar PRZEKONAC go, ze tym bardziej na nim swiat sie nie "co slychac", to chodzilo o to zeby Cie szepnelas: "oszczedz!" To piekne, ale ja jestem mezczyzna, i to 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:35 f...l...k Bardziej jestem Katarskim Rycerzem niz zle sie czuje czytajac wasze sie tym, ze znikne z HP, bo zaczynam miec tego dosyc. 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:49 kiszczaczku! ale inteligencja to ty nie grzeszysz...mogles przypalic glupa, ze byles nacpany, naprany, ze ci sie psychotropy akurat skonczyly...nnno, cos w tym stylu. Powiedzialbys przepraszam Pania, przepraszam Panie, przepraszam Panow, , , palnalbys cos o pomrocznosci jasnej, i by sie rozeszlo po TY: ZE CIE WKURZYLA... tzn., ze utrzymujesz, co napisales. Jestes internetowy zoltodziob. Nie doceniasz trwalosci PISMA! Internet to PISMO, ktore w dodatku moze kazdy bedziesz mial ze mna klopoty. Nie w szkole. Pomyslalem, ze zabic to zbyt wygodne dla ciebie ; z gnidy przerodzilbys sie w jestes dla mnie taki drobny pofiglowac? Prosze!Chociaz juz pekles. To sie jeszcze jedno, i to eleganckie, wyjscie. Ciekawe, czy jest w jednym z filmow z Hakmanem....milego ogladania! 0 0 ~f...l...k (21 lat temu) 2 marca 2001 o 17:57 KATARSKI RYCERZU Wyznaj, jakie Twoim zdaniem, maja tu obowiazywac zasady przyzwoitosci, a ja bede ich jesli poczucie bezpieczenstwa beda mieli tyko Katarscy Rycerze, z racji swej odpornosci psychicznej, a kobieta, taka zwykla, kobieca, bedzie narazona na niewybredna agresje, to Ty bedziesz rozwadze! 0 0 ~Aik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 18:13 Esclarmonde skad zainteresowanie ? ano stad , ze lubilem czasem pochodzic po dziwnych peryferiach swiata (w sensie szeroko pojetym) ale tych prawdziych -nie filmowych- znacznie ciekawsze a czasem niesamowite (!!!). W te rejony przywiodla mnie sprawa slynna 2-lata temu . Jezeli wiesz -- bedziesz wiedziec co oznacza ta inskrypcja ; , , Et in Arcadia Ego'' oraz , , TERRIBILIS EST LOCUS ISTE '' A i jeszcze jedno --zywy kosciol katarski istnieje i wiemgdze jest (przynajmniej byl 1-2 lata temu ) i sa parfaitis....... 0 0 ~Aik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 18:25 Płk. Kiszczak Ten sposob jest dobry tylko dla komp. domowych W kawiarni nie ma sensu 0 0 ~Agnieszka (21 lat temu) 2 marca 2001 o 18:49 7sk przyjechał goniec i bajki początku nic nie wspomniał 0 0 ~Alchemik (21 lat temu) 2 marca 2001 o 19:46 Nefer Wracam i w poniedzalek bede . Wytlumacze sie przez niebieskie -- powinienem -chyba sie niezle naciolem pozdrowienia 0 0 ~sihulagen (21 lat temu) 2 marca 2001 o 21:01 hi ja sie nie będę wypowiadał bo nie mam nic do powiedzenia 0 0 ~Rybka (21 lat temu) 2 marca 2001 o 21:26 Kotek To było coś dzisiaj co nie Kotek?! Kocham Cię!!! 0 0 ~7sk (21 lat temu) 2 marca 2001 o 22:33 Agnieszka czytaklas ostatnio te ksiazke w ktorej na koncu przyjezdza goniec kiedy maja zabic goscia... czy jak ??;)qrcze... fajnie ze nie wiem kim jestes ;( 0 0 ~deph (21 lat temu) 2 marca 2001 o 23:02 RYBA.... RYBA TO BYLO COS WIECEJ NIZ TYLKO COS...TO BYLO COS WSPANIALEGO....COS PIEKNEGO....CO ZDARZA SIE TYLKO RAZ W ZYCIU....KOCHAM CIE....JUZ OD PONAD 2 MIECHOW...ALE TO COOO DZIS SIE WYDARZYLO...PRZEBILO...WSZYSTKO....POWALILO WSZYSTKIE INNE CZESCI ZYCIA NA GLOWE...JUZ NIC NIE BEDZIE TAKIE SAME...WSZYSTKO BEDZIE INNE....MY BEDZIEMY INNI...LEPSI....RACZEJ..TAK...KOCHAM CIE....MALA...... i tylko ciebie.....wszystko bedzie kolorowsze....zycie juz teraz nabralo kolorow....:) 0 0 ~Else (21 lat temu) 3 marca 2001 o 01:06 korzen i kamien gdy wrazliwa roslina, co pod dotykiem sie kuli napotka w ziemi kamien korzeniami swoimiani deszczyk, ni slonce cierpienia jej nie utulia mysli kwiatka bolesne stana sie moimisubtelnosc marzen o twarda sciane sie rozbijajedynie we snie czasami przyjdzie zapomnieniechoc skala tak twarda jest- kocha, mimo to zabijaniedlugo czesc roslinki ostatnie wyda tchnienieobumrze cos z korzenia, to piekniejsze, subtelniejszei milosc gleboka w nowym kwiecie sie narodzichociaz straszne to i okropne, moze wygodniejszekiedy dziewczyna wrazliwa, z chamskim facetem chodzi 0 0 ~Ryba (21 lat temu) 3 marca 2001 o 12:07 Kotek Aj law ju!!!! thx hany!!! 0 0 ~Alchemik (21 lat temu) 3 marca 2001 o 13:22 Atma witaj . Widzałaś zapewne jak na skinienie drobnego tresera w cyrku wielkie lwy skacza kladą sie i robią i to z wielkim strachem w oczach pomimo swej niewiarygodnie wielkiej przewagi . Czytałaś , że w xIxwieku chlop na sam widok pana padał na nazywa się uzaleznieniem . Chciałem poznać na tyle tą wiedze , aby samemu nie dać się tak manipulować. ----- Byłaś w Lublinie --- jak tam wyprawa na Białoruś ? :))) + światełko 0 0 ~Ludziu (21 lat temu) 3 marca 2001 o 14:44 No tak... ...jak milo posiedziec w pracy w sobote ;) 0 0 ~Agnieszka (21 lat temu) 3 marca 2001 o 15:20 7sk ojoji co moge na to poradzic?wez aspirynenie potrafie czytac 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 3 marca 2001 o 19:44 AIK Znam...(Boze, jak dobrze.) Znalazles miejsce, gdzie umieszczona jest plyta, czy tez znasz ja z obrazu Poussina?A jednak...powinienes byc szczesliwy...dotarles tam, gdzie mnie srodki finansowe nie pozwalaja Doskonalych, ktorych od lat szukam sobie wyobrazic, jak sie teraz czuje?Co mam powiedziec...Moge tylko prosic Cie o pomoc, a Ty albo jej udzielic, albo czerpac zadowolenie z mojej meki, zalezy jaki tylko, z cala katarska pokora prosic Cie...blagac, o wskazanie mi miejsca i adresu Ich przypuszczalam nigdy, ze moj los moze tak bardzo zalezec od obcego los lubi bawic sie ludzmi...Wiec prosze Cie, pomoz mi odnalezc Doskonalych...W imie tych, co gineli za te wiare...prosze... 0 0 ~krzysopot (21 lat temu) 3 marca 2001 o 19:53 Aimee & Jaguar Super film - kto nie widzial niech sie wybierze koniecznie. To trzeba zobaczyc 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 3 marca 2001 o 20:00 f...I...k Kiedy istnial Hp w Dzienniku Baltyckim, redakcja ciezko pracowala nad cenzurowaniem chamskich tekstow, a takze pilnowala, by nie dopuszczac do glosu niebezpiecznych osob...Tu bardzo brakuje mi tej"cenzury".Zupelna wolnosc slowa i anonimowosc jest czasem za bardzo wykorzystywana, bez ponoszenia na co sie narazasz , to przeczytanie nic nie poradze, jesli kiedys znow strony te zapelnia sie slowami, od ktorych niedobrze sie robi porzadnym zasady?Sa bardzo proste, tak jak uniwersalne zasady etyki i dobrego sa Waszym wizerunkiem-nie pokazujcie jego najgorszych stron, nie wysylajcie zlej do niczego nie prowadzi, a dwuznaczne aluzje wobec kobiet , chocby w najlagodniejszej formie, sa najwieksza obraza i najgorszym i ja, jak na rycerza przystalo, nie bede siedziec cicho, jesli jakas dziewczyna zostanie tu jadnak nadzieje, ze to sie nie powtorzy...Z powazaniem 0 0 ~krzysopot (21 lat temu) 3 marca 2001 o 20:07 do f I k Trele morele 0 0 ~7sk (21 lat temu) 3 marca 2001 o 21:35 Agnieszka skoro nie potrafisz czytac to ja jush tym bardziej nie wiem kim jestes :( 0 0 ~*Patty* (21 lat temu) 3 marca 2001 o 21:47 Drodzy maturzusci!!! Witajcie!!! Czy czujecie juz klimat nadchodzacej matury??? Jak ida wam przygotowania??? Wszystkim zycze powodzenia i ide sie uczyc...musze sobie przypomniec o co chodzilo w Powrocie posla!!! 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 3 marca 2001 o 23:16 ogon sprawa ogona jest niewiadomaczy czlowiek zachowywalby sie jak piesgdyby ogon mial jak bies? 0 0 ~ATMA (21 lat temu) 4 marca 2001 o 01:35 ATMA sie odzywa Jesli mnie ktos nie lubi czytac, od razu prosze przejsc do nastepnej wypowiedzi (powyzej). Dzis znowu do kilq osob na raz, bo ostatnio pisze offline... I pierwsza proba uzycia znacznikow HTML, wiec jesli cos mi nie wyjdzie - prosze o wyrozumialosc... ;))EsclarmondeWybacz, ze nie potwierdzilam wczesniej, ze o3malam maila, ale dopiero dzis dorwalam sie do sieci, ja niestety nie mam tego komfortu, co Ty, codziennego internetowania... Dzis za to odpisze :)Dzieki za pozdrowki, ja Ciebie tez Swietliscie :)) PlagiatPo to jestesmy kudzmi, zeby nad nimi zapanowac. One nie musza brac nad nami gory. filcharmonikKiszcz nie studiuje na PG, nie dostalby sie...Co masz przeciw homosexualistom? LudziuMiejmy nadzieje, ze nie stanie sie tu nic takiego zlego, co w Gratce...Stereotypom mowimy NIE ! :))) Owszem sesja byla dla mnie ciezkim okresem na 1, 2 i 3 roq, teraz jest juz raczej, hm... przygoda :)) Teraz robie to, co naprawde mnie interesuje, co lubie. Marze o tym, ze kiedys wykorzystam te wiedze dla dobra ludzkosci. Wiesz, naprawde chcialabym to robic... Niestety trudno jest u nas ze studiami doktoranckimi i nie wiem, czy mi sie uda je tu rozpoczac... W kazdym razie bede chyba probowac w calej Polsce, a moze i na Zachodzie... Patrzac z perspektywy lat widze, ze niektore przedmioty byly mi raczej niepotrzebne, do tej pory nie mam pojecia po co musialam np. wykazac sie perfekcyjna znajomoscia rysunku technicznego zaworow wznosowych, klapowych, kulkowych i innych o podobnie poetycko brzmiacych nazwach skoro to zupelnie nie moja dziedzina (jest nia genetyka). Myslalam, ze w toku studiow moze mnie oswieci na ten temat, zawiodlam sie jednak... Uwazam, ze w Polsce program na uczelniach wyzszych wciaz nie nadaza za swiatem, jest przeladowany i wiele przedmiotow jest Cie splagiatowac i tez pozdrowic tajemniczo ? :)) AikTo, o czym piszesz do Esclarmonde nt. jak dziala religia, jest w pewnym sensie prawda, tylko powinienes zmienic 1 maly szczegol w punkcie 1: slowo "religie" zamienic na "koncerny religijne", oki ? Bo jesli ktos ma swoja wlasne sciezke, to co? Sam sobie psychologa zatrudnia, zeby mu pral mozg? Powiem Ci jedno : "zapomnij o religii, rozwijaj duchowosc". A warto. Kazdy moze sam osiagnac kontakt z Bogiem, nie 3eba do tego ZADNYCH ni san, szi, gol, rok, sicz, chacz, kju, dzu - pisane fonetycznie :))KrabateOwszem, istnieja faceci, ktorych warto przytulic... CzarnaPowodzenia :))Alchemik??? Nie bardzo qmam w zwiazq z czym piszesz do mnie o uzaleznieniu... W jaki sposob poznawales ta wiedze ? I czy zeczywiscie ja znasz ? Nie dajesz soba manipulowac ?Na Bialorus sie nie wybieralam... ;)))Poza tym pozdrowienia dla wszystkich gratkowiczow :)) 0 0 ~plagiat (21 lat temu) 4 marca 2001 o 01:36 samobojstwa statystyki mowia same za siebiePolacy sie zabijaja :) sami 0 0 ~ATMA (21 lat temu) 4 marca 2001 o 01:38 Alchemik Oczywiscei RZECZYWISCIE, nie Z z kropka :) 0 0 ~ATMA (21 lat temu) 4 marca 2001 o 01:40 Plagiat To Ty jeszcze nie spisz ? Mali chlopcy spia o tej porze ;)))))) 0 0 ~ATMA (21 lat temu) 4 marca 2001 o 03:07 Ooooooo :) Widze, ze teraz, to przegielam, juz po 3j!!!Ile mozna gapic sie w to elektroniczne pudlo ?? Ide spac... Dobranoc :)) 0 0 ~Krabate Boginka Ciemnosci (21 lat temu) 4 marca 2001 o 10:14 Esclarmonde Niestety nie dostalam twojego maila. Jest pewien mezczyzna ktory zawladna moim sercem , ale biedak bedzie mial mnie niedlugo dosyc. A zakon raczej sie nie rozppadnie z tego powodu. :))Bedziemy musialy sie umowic na chrzest :))Zapewniam bedzie przyjemny 0 0 ~Krabate Bogika Ciemnosci (21 lat temu) 4 marca 2001 o 10:18 7sk Mezczyzna...mailam ochote napisac te kawalki i nie wazne czy ktos je czytal czy nie wazne ze poprawilo mi sie samopoczucie 0 0 ~Elaine blath Feainnewedd (21 lat temu) 4 marca 2001 o 14:21 postergiment nigdy nie jesteś całkiem sam. Nie ma takiej godziny, minuty, sekundy, w której nie znajdowałby się ktoś obok Ciebie - zwłaszcza w lesie. 0 0 ~Elaine blath Feainnewedd (21 lat temu) 4 marca 2001 o 14:24 7sk chciałbyś, żeby była taka ptosta? 0 0 ~Elaine blath Feainnewedd (21 lat temu) 4 marca 2001 o 14:25 7sk a jakie to wnioski? że trzeba za każdym razem zastanawiać się, jaki wcisnąć guzik, by nie być w tej grze przegranym? W tej dziedzinie powinien przewodzić kapitan serduszko z misiem o malym rozumku. Po co ubierac wszystko w sztywne reguły?A praktyka ilosciowa czy jakościowa?Ściskam trąbke. 0 0 ~Elaine blath Feainnewedd (21 lat temu) 4 marca 2001 o 14:26 Krabate panowie to takie malutkie misie, które trzeba mocno przytulić, ukochać; potem są całe Twoje. 0 0 ~BÓG (21 lat temu) 4 marca 2001 o 15:10 PŁK KISZCZAK JEST NAS WIELU 0 0 ~PHANTOM (21 lat temu) 4 marca 2001 o 15:12 ESCLARMONDE MOŻE ZACZNĘ TU PIISAĆ 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 4 marca 2001 o 15:34 Cathar Greetings Atma & Lennonka- dziekuje za maile, zaraz biore sie za odpisywanie.@v@Krabate - CHRZEST???Jjjaakkkiii?Mam sie bac?;-)))Buu, nie wiem czemu nie doszedl, sprobuje jeszcze raz, juz nie z HP, bo to chyba przez please, nie uzywaj(inni tez!)polskich znakow, bo oczy bola od tych robaczkow, w ktore sie pozdrowienia dla wszystkich! 0 0 ~Else (21 lat temu) 4 marca 2001 o 16:42 Aspis jestes mi potrzebna, tak mi strasznie przykro, ze mam malutko czasu dlaCiebie i szkoda, ze mieszkamy daleko i ze nie masz internetu. na szczesciewidze, ze otaczaja Cie wierni przyjaciele i wiem, ze jest wiele osob, ktoretesknia za Toba, bo dlugo nie mialas z nimi kontaktu. Podziwiam Twoja sile, masz jej tak duzo, a z kazdym dniem widze, ze przybywa Ci nowej energii. Niepoddawaj sie, niejedno serce bije dla Ciebie , szczescie nadejdzie, nadejdzie, nadejdzie! 0 0 ~Else (21 lat temu) 4 marca 2001 o 16:48 Krabate w Twoim towarzystwie nigdy nie jest nudno, stesknilam sie za wszystkimirodzajami Twojego smiechu, a najbardziej za tym szyderczym, ktorego niepozalowalas w piatek pewnemu, pewnemu typowi siedzacemu kolo mnie nasz zakon rozszerzyl swoja dzialanosc, cale szczescie! chociaz Aspisostatnio stala sie lagodniejsza dla "Bogu ducha winnych"... wytlumacz jej, prosze, ze posrod wszystkich typow meskich, jakie chodzily kiedykolwiek potej ziemi nie ma takich ktorych okreslic mozna jako "Bogu ducha winnych".gdyby to Lilieth uslyszala pol roku temu, padla by ze zdziwienia. 0 0 ~Else(Ciri) (21 lat temu) 4 marca 2001 o 16:50 Esclarmonde za rok przezyje podobna przygode do Twojej. za rok? nie, juz za kilkamiesiecy. wyjezdzam daleko na Polnoc, do lodowej Norwegii. na cale 9miesiecy. codziennie bede pisac do Hyde Parku, codziennie bede czytac, coslychac w Trojmiescie. codziennie bede tesknic, daleko bede, a mocno sciskam i goraco pozdrawiam silna choc delikatna duszekatarska:) 0 0 ~Kerilka (21 lat temu) 4 marca 2001 o 16:58 Esclarmonde Hmmm... Bylam na Tai jej! Jak swietnie. Ten facet, ktory to prowadzi jest absosfermnie super.(Gomen, nie chcialam Cie wnerwic, ale to po prostu prawda.)Jestem osiem osob lacznie ze mna i propos mojego maila (hope ze go dostalas) nam (facet) of ciors, ze szedl sobie pod Dworcem tunelem i co widzi ? Ktos mu na plakatach po wypisywal swietnie. Czujmy sie podbudowani !Na co my zaczelysmy liczyc w ilu sektach juz sie wedle powszechnego zapatrywania znajdujemy. I nie moglysmy sie doliczyc tyle teraz kolejna. Czuje CHOLERA !!!Ilekroc slysze cos takiego to mi sie smiac chce. Wystarcza minimalne srodki ostroznosci i troche elementarnego zdrowego, chlopskiego rozsadku, zeby nie dac sie nic to ! Moja babcia i tak mnie jak widze ciebie tez jakas dobra, choc moze lekko nadgorliwa dusza upomniala na ten coz. Wierze ze dusza chciala dobrze, ale czy czujesz sie ostrzezona ?Powinnas. Pamietasz koncert ? I te panny z um Bialorusi, poubierane w bylo sie dopiero nazywa odmawiam prawdziwosci stwierdzeniu, ze istnieja sekty niebezpieczne. Alas ! Nie dajmy sie jak kazda fobia, nie jest rzecza moja droga. Tyle na dzisiaj slowa na niedzieleNapisze jeszcze. Moj brat (jaki on kochany) cie sciskaPozdrow pana N, trzymaj sie cieplo nie daj zwiarowac i przyjedz do nas w kwietniu. Aha i nie zabij jest biedny, nie urodzil sie w Polsce, pewnych rzeczy nie rozumie i do tego studiuje to, co studiuje. Trzeba mu usmiechnietymi totorskimi pozdrowieniami Twoja ulubiona Buddystka 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 4 marca 2001 o 17:55 KERIILKA!!!! Moj Buddyjsko-Celtycki Elfie! Kazda Twoja wypowiedz tu to dla mnie zrodlo nieustannej wiec, My Darling!Wszystkie Twoje maile otrzymuje i nie mam zielonego(ani rozowego)pojecia, dlaczego Twoj szanowny komputer postanowil wlasnie moje te nowe adresy and weęll see... Babci...nie wkurzaj sie, starych drzew sie nie przesadza, a w tym wieku na oczach ma sie nie klapki, a betonowa sciane z jednym otworkiem na kazania ksiedza w the way, jak jeszcze u Was jest, to jej przekaz pozdrowienia i powiedz, ze wyslalam Im kartke do maila- pozdrow Yume i daj jej moj adres cos skrobnie, jak ma COURSE!!!Jestem zaszczycona i zjawie sie jak najbardziej, ale musi to byc miedzy 12 a 21 kwietnia, inaczej nie da rady. Adj sekt hi hi -ja i tak zaloze kiedys swoja, Ty swoja i zrobimy rewolucje energetyczno/obyczajowa...@.@Zjawiaj sie czesciej w Hp, co???Please...Alanek schodzi mi z drogi jak moze...Czy M. pokazywala Ci nasze zdj.?By the way, ciesze sie , ze znaczki Ci sie tez komplety z motylkami, rybami, samolatami, statkami i jakies?Zazdroszcze Wam tego Tai po powrocie nie bede miala ani czasu, ani pieniedzy...chlip!Well, czy Mir...stesknil sie juz za dokuczaniem N.?Wlasnie dostaje energetycznym mlotkiem...@v@Trzymaj sie cieplo, nie daj sie Zlotym Szaraczkom i ODPISZ!!!!!!! 0 0 ~Esclarmonde (21 lat temu) 4 marca 2001 o 18:13 ELSE Gratuluje Ci z calego serca!!!:-))) Mam nadzieje, ze w Norwegii trafisz w ladniejsze tereny...tu nie jest zle, ale ja bez gor i lasow na dluzsza mete istniec nie potrafie, a to jest to, czego w Danii sie norweskiego?Ja dunskiego nie zalapalam ani chinski wydaje mi sie latwiejszy...Tak...odseparowanie od wszystkiego co znasz i wszystkich drogich ci ludzi daje do przeciez nigdy w takim stylu do HP nie pisalam, nigdy tak duzo i tak teraz?Nawiazuje kontakt z ludzmi, z ktorymi nic mnie nie laczylo przez 3 lata pisania do Gratki, a HP stal sie dla mnie jedynym, poza tradycyjna poczta , kontaktem ze sie czasami, jak przezylabym tu bez samotnosc, ale nie do tego stopnia i nie na tak tu nie ma sie do kogo odezwac, bo na imprezy akademikowe nie chodze-strumienie piwa i podrywajacy mnie faceci to naprawde nie dla Ci bys w Norwegii miala wiecej szczescia do Swiatlo i Usmiech zawsze beda z Toba!:-))) 0 0 ~Czarna (21 lat temu) 4 marca 2001 o 18:37 Hmmm... Najlepszym sposobem na prostowanie włosów jest żelazko : ) 0 0 ~Marzan (21 lat temu) 4 marca 2001 o 21:19 Jogurt Każdy świeży jogurtbezwarunkowo...ZEŻRĘ! 0 0
  1. Сноглዠ прο ቶክλጌгеηոз
  2. ፀощедէ лоκεռашե шιգιμе
    1. Խври αբыቁዜհеն ሕխлοፌивቆծ
    2. Ωмዟ իν еհоγ ጰоդուβ
BRACIA Z KRAKOWA- Nigdy się nie poddawaj Bez sił (ft. Logo Dzielnicy) - Steel Banging "w jedne moment stać się może coś, czego byś nie chciał szukany przez police, bo chlusną koleżka nie do matury teczka a zbiór oskarżeń i kartek młode pokolenie szanuj naucz jak wporzo jest .. ni eżartem znam"
Widok (14 lat temu) 5 marca 2008 o 16:10 Chciałabym bardzo dzielić z Wami radości poczatków ciąży, II kreseczek, pierwszych ruchów no i oczywiście samego dziecka ... ale nie jest mi to dane ... nie możemy mieć dzieci ... znaczy ja mogę ale mąż niestety nie, wiemy napewno, że nie pozostaje nam nic innego jak in vitro i to w tej najbardziej skomplikowanej wersji...tak abrdzo bym chciała i tak bardzo się boję :( ... nie wiem czy kiedykolwiek dane nam będzie posiadać własne dzieci :( Czy któras z Was też była w takiej sytuacji? 0 0 (14 lat temu) 5 marca 2008 o 16:51 Czy bycie rodzicami adopcyjnymi nie wchodzi w grę? Pozdrawiam, wiesia 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 5 marca 2008 o 17:06 Nie myślałam o tym, chciałabym mieć własne dziecko...po prostu nie oswoiłam sie jeszcze z tym wszystkim i nie chce narazie myśleć o adpocji to za trudne dla mnie, dla nas... :( 0 0 (14 lat temu) 5 marca 2008 o 17:44 pomyślcie też o tym, że in vitro nie zawsze udaje się za pierwszym razem, pary starają się nawet po kilka, kilkanaście razy! Osobiście znam małżeństwo, którym udało się zajść w ciążę za trzecim razem... 0 0 (14 lat temu) 5 marca 2008 o 23:23 Znajomi mojej siostry też starali sie przez in vitro i im udało sie za pierwszym razem i będą mieć 3-jaczki :). Fakt, że jest to bardzo kosztowna metoda i niezawsze udaje sie za pierwszym razem. Życzę szczęścia. 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 09:05 a rozważaliście wstrzyknięcie nasienia dawcy? jeśli ty możesz mieć dzieci, to nie potrzebne jest in vitro, tylko nasienie ... nie znam przyczyny niepłodności twojego męża, ale jeśli jets to za mała ilość albo nieruchliwośc albo brak plemników to czy rozważaliście opcję udania się do banku spermy po nasienie? fakt nie będzi eto dziecko twojego męża, więc to może być główna trudnośc, w każdym razie, skoro ty jetses zdrowa, to nie trzeba rozważać in vitro czy adopcji ...papilio1@ 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 09:35 nie możesz sie poddawać ja jestem po in vitro udało sie za pierwszym razem. 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 09:52 Nie poddawaj się - jeżeli in vitro to jedyna szansa to wykorzystaj ją. Na pewno się uda. Wg mnie trzeba wykorzystać każdą możliwość, żeby mieć własne dzieci. Adopcja to dla mnie ostateczność, chociaż wątpię czy bym się na nią zdecydowała... Nam się udało za pierwszym podejściem do in vitro :-) Dzięki Invikcie będziemy mieli bliźniaki. Radzę poczytać wątek invictowy na forum 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:20 ja zdecydowałabym się na adopcję - znam już parę rodzin, które wzięły do adopcji niemowlaczki - naprawdę kocha się jak swoje ! Myślę, czy samej nie wsiąść takiego biednego Niuńka do siebie, wspaniała sprawa uchronić chociaż jednego malucha przed poczuciem odrzucenia... zobaczymy 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:28 Jak ja lubię takie odpowiedzi - pewnie Tobie udało się za pierwszym razem? Łatwo tak mówić jak się nie ma problemów i można mieć własne dzieci bez zachodu. wydaje mi się ,że każda kobieta pragnie mieć własne dziecko i chce wykorzystać każdą szansę. 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:51 Właśnie... ciągle tylko MIEĆ i MIEĆ dzieci. A Rodzicem wypada BYĆ. 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:39 Niestety na IUI mamy za malo żołnierzyków, natomiast mąż ma oczywiście żywe i dobre plemniki ale jest ich mniej niz 1%...leczymy się w Invikcie i tak bardzo chciałabym, żeby nam tam pomogli....jednak wiadomo nie zawsze udaje się za pierwszym razem a i koszt nie jest mały bo jednaorazowo ok 10 tys...heh mam mętlik w głowie... Owszem adoptować dziecko można ale do tego też trzeba dojrzeć i to oboje z nas, trzeba też chcieć, wiem, że jest wiele maluszków, które pokochałabym jak własne i dałabym możliwość na nowe, spokojne i dobre życie....ale nie jestem w stanie narazie się do tego przekonać, nie sądziłam nigdy że problem bezpłodności dotknie akurat nas, więc psychicznie jestem jeszcze w sporej rozterce :( 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:41 przepraszam za poniższy post ... :(papilio1@ 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:29 ej, ja nie rozumiem ... przecież ta dziewczyna może mieć dzieci !! dlaczego ma się decydowac na adopcję, skoro może mieć własne !!!!!!!!!!! wiecie co? tak sobie teraz pomyślałam, że ten wątek to jakaś prowokacja ...papilio1@ 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:43 Tokio rozumiem ze forum jest dostępne jedynie dla osób, którym sie udało a nie dla tych co mają problemy skoro uważasz że to prowokacja!!! Mam problem bezpłodności i nie bardzo mam jak, gdzie i z kim o tym porozmawiać i usłyszeć, że innym też się udało, więc piszę tu i proszę tego za żadną prowokacje nie uważać!! 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 10:59 Ula ... wiele jest prowokacji na forum, jużkika razy się spotkałam z czymś takim, podnosi się ciśnienie rozmawiających, dziewczyny dwoja się i troją by pomóc biednej dziewczynie, w grę wchodzi empatia, współczucie, a potem się okazuje, ze to jedna wielka lipa, dlatego, po przeczytaniu twojego poprzedniego postu ... przeprosiłam cię za moje podejrzeniapapilio1@ 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 11:18 Dziekuję, pisałyśmy w tym samym miej więcej czasie i nie zdążyłam doczytać. Zapewniam że prowokacji tu nie ma. A ciutk zrozumienia, oparcia i pocieszenia jest jak najbardziej wskazana... Kobieta, która bardzo pragnie dziecka a nie może go urodzić popada w stany, które nie są dla nikogo dobre, wiec muszę się pozbierać, wziąć w garść...słowa, że komuś się powiodło in vitro naprawdę podnoszą na duchu... 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 11:25 ja nie przechodziłam in-vitro, ale byłam w INVICCIE, która już po 3 miesiącach leczenia nam pomogła. Mamy ukochaną córeczkę i w wierzę, że prace nad rodzeństwem dla niej obejdą się bez współpracy z Invictą i wspaniałym lekarzem dr Śliwińskim. Dla pocieszenia Ciebie, moje 2 koleżanki podchodziły do in-vitro, jedna za pierwszym razem dostała od razu bliźniaki - urodziła w styczniu tego roku, druga również za pierwszym razem, ma 3 letniego nie trać nadziei, będzie dobrze i pamiętaj wiara czyni cuda!!! 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 11:36 Ulu - moja wypowiedź, była wyrażeniem moich pragnień, mojego stanowiska i tego, co my planujemy. Forum jest od wypowiadania swojego zdania, co nie znaczy, że miałam zamiar coś Tobie narzucić! Ewentualnie zachęcić ;-P A do Forumki, która miała potrzebę ataku - noszę ciążę zagrożoną, zadowolona? Mimo szczęścia z powodu ciąży i tak naprawdę, uważam adopcję za świetną sprawę! Polecam też odszukać w necie reportaż "Karzełkowo" - o wspaniałej rodzinie,która zdecydowała się na adopcję. 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 11:54 Nie, nie zadowolona. Tylko takie doradzanie od razu adopcji jest wg mnie nie na miejscu. Nawet nie wiesz co czują takie osoby, które walczą o dziecko wiele lat. Do wiesi - co za różnica - chyba mówi się "mam dziecko" a nie "jestem rodzicem". Ale Ty jesteś pewnie z tych, co uważają in vitro za grzech i nic nie można im przetłumaczyć. Ech... 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 12:26 Slonko - spokojnie... co się denerwujesz? ;-) Nie wiem, czy atakowanie coś da Rozumiesz to, że to jest forum i każdy mówi coś od siebie? I nie znaczy to, że Ula,która założyła wątek musi mnie słuchać. A odpowiadając na wątpliwość, abym swoim rozumkiem mogła chociaż minimum cierpienia związanego z niepłodnością ogarnąć - Wyżej napisałam, mam sporo przypadków dookoła, kiedy rodzina adoptowała dziecko - z jedną psiapsiółką prawie przechodziłyśmy to razem. Wiadomo, że nie ja czułam to co ona, ale dużo mi dawało bycie z nią - najpierw w cierpieniu bezpłodności, w 10 letnim zmaganiu się z nadzieją, łzami, leczeniem- a potem w radości przyjmowania (adoptowanego) maleństwa! Naprawdę doświadczenie ciekawe. I jej słowa po pierwszej Wigili "nie wyobrażam sobie, jak akurat tego konkretnego dziecka mogło wcześniej z nami nie być" A niestety problem z zajściem w ciążę dotyka nas coraz bardziej! Więc masa młodych kumpelek ma problemy zdrowotne i wiadomo, przeżywa się to z nimi. Przynajmniej mnie to bardzo dotyka i podziwiam kawał świetnej roboty, jaką podejmują dziewczyny, od walki o zdrowie, po walkę o nadzieję... Chyba tyle, nie ma co dalej siać fermentu. Pozdrawiam 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 12:44 Denerwuje mnie tylko takie gadanie osób, które nie mają problemów - nie możecie mieć dzieci (być rodzicami - to dla wiesi) to adoptujcie dziecko. To nie takie proste. Do takiej decyzji trzeba dużo czasu i przemyśleń. Nie wszystkich na nią stać. Również pozdrawiam. 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 12:46 chciałam tylko zauważyć, ze Wiesia zadała tylko pytanie czy nie wchodzi w grę adopcja...o co takie wielkie halo nagle się zrobiło?? czy ona im kazała adoptowac?? 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 12:49 O tym właśnie pisałam - nie zrozumieją tego osoby, którym udało się za pierwszym podejściem :-( 0 0 konto usunięte (14 lat temu) 6 marca 2008 o 13:11 A potem Wiesia przywaliła słynnym tekstem o "maniu" dziecka :) Też mnie takie gadanie drażni. Właśnie w związku z tym, że chcę być rodzicem swojego dziecka a nie mieć jakiekolwiek dziecko, raczej nigdy na adopcję się nie zdecyduję. Ale niektórym trudno to zrozumieć... Możesz mieć dziecko alkoholiczki, gwałciciela, narkomanki, wykolejonej rodziny? Ale sztuki się zgadzają? To czego narzekasz, babo? 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 13:26 Dzięki Agatha, chociaż Ty rozumiesz o co mi chodzi. 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 14:34 Slonko12 ja ciebie rozumiem bardzo dobrze, jak juz pisałam wyżej nie jestem gotowa na adopcje i jest to bardzo trudny temat, praktycznie nie rozważam go wogóle, cały czas jeszcze mam nadzieje, że jakims cudem nam sie uda...poza tym musimy do tego oboje być gotowi... Mówienie o adopcji na wstępie, to tak jak np radzenie nam przez inne osoby, że "macie jeszcze przeciez czas na dziecko" "oj a z czym wy sie spieszycie" z tym ze niestety jak ktos ma problem z plodnościa to tym bardziej chciałby tego dziecka i nie jest w stanie odłozyc tego na później...bo później może byc tym bardziej za późno... 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 15:53 3mam kciuki, próbujcie i wierzcie że wszytsko bedzie dobrze:) Powodzenia:) ; 0 0 ~anulka28 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 19:26 Ula11....jesteśmy w takiej sytuacji jak Wy;-( My również z mężem chodzimy do gdańskiej Invicty i niestety mamy problem z nasieniem męża, ma tragicznie mało plemników i prawdopodobnie jedyna szansą dla nas będzie in vitro.... Ale walczymy nadal............ Jesteśmy po 2 badaniach nasienia, drugie ciut lepsze ale wciąż bardzo fatalnie, za miesiąc kolejne do powtórzenia........ W dodatku i ja mam problemy z owulacją;-( Jak chcesz to napisz na emaila;-) 0 0 ~anulka28 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 19:30 i bardzo dobrze, że powstają takie wątki...... Nas - starających sie z problemami i marzących o dziecku- jest naprawdę mnóstwo i mam nadzieje, że kiedyś zasilimy szeregi mamusiowe;-)))))))))) Ula11...polecam fajną stronkę można sie tam dowiedzieć;-) A jak chcesz pogadać...to wysłałam Ci emailika;-) trzymaj się;-) 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 20:52 ula, moja kuzynka jeździła do jakiejś kliniki do Białegostoku na wszystkie badania przed in vitro. I teraz w styczniu za pierwszym razem zapłodnienie się udało. Mam nadzieję, że Wam też się uda :-) Jak rok temu trafiłam do ginka i powiedziałam, że juz bardzo bysmy chcieli miec dziecko powiedział, że leczenie może potrwać nawet do 5 lat. Po zrobieniu podstawowych badań i braniu przez pół roku tabletek w grudniu udało się :-) ale przyznam, ze mysli były różne. Cały czas prowadziłam kalendarzyk itp. a w grudniu byłam juz wkurzona i nic nie wpisywałam i nagle patrze w Sylwestra a tu dwie kreseczki ... nie wierzyłam. Życze Ci z całego serca tych dwóch kreseczek. trzymam za was kciuki, napewno bedziecie cudownymi rodzicami :-) 0 0 ~ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 22:12 Anulka spróbuj na tego maila ula1104@ bo nic nie dostałam 0 0 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 20:50 Slonko12 napisał(a): > Nie, nie zadowolona. Tylko takie doradzanie od razu adopcji > jest wg mnie nie na miejscu. Nawet nie wiesz co czują takie > osoby, które walczą o dziecko wiele lat. Ale skąd możesz wiedzieć co będzie za kilka lat? Czy jedna ciąża to szczyt marzeń np. Tysioli? Może w kolejną nie będzie mogła zajść... i też będzie "walczyć"? Nie wiem, świat się nie kończy na jednym dziecku (czy dziesięciorgu... przynajmniej mój). I z podobnych powodów nie kończy się na dziecku z tych samych genów co my. Adopcja to odpowiedź na potrzeby wielu ludzi... Propozycja godna polecenia. > Do wiesi - co za różnica - chyba mówi się "mam dziecko" a nie > "jestem rodzicem". A mów sobie jak chcesz... różnica jest zasadnicza. Dziecko adoptowane, czy potomek, to zawsze odrębny byt. Tak samo jak mąż czy żona nie są własnością. Warto o tym pamiętać, mimo że język polski jest ubogi w sformuowania opisujące relację z członkami rodziny, a pozbawione zabarwienia "własnościowego". Widać w kulturze polskiej, formy własnościowe w rodzinie są bardziej ugruntowane ;-) Mnie to daje do myślenia... zresztą szczególnie w nawiązaniu do wyścigu o dziecko za wszelką cenę. > Ale Ty jesteś pewnie z tych, co uważają in > vitro za grzech i nic nie można im przetłumaczyć. Ech... Przetłumaczyć to możesz dziecku ;-) Ale wątpię, że z takim bojowo-zaczepnym nastawieniem osiągniesz sukces. A może raczej spójrz z innej strony? To Ty wrzucasz w "wirtualne usta" wypowiadających się tutaj, zdania które nigdy nie padły... 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 21:40 wiesia napisał(a): > Slonko12 napisał(a): > > > Nie, nie zadowolona. Tylko takie doradzanie od razu adopcji > > jest wg mnie nie na miejscu. Nawet nie wiesz co czują takie > > osoby, które walczą o dziecko wiele lat. > Ale skąd możesz wiedzieć co będzie za kilka lat? Czy jedna > ciąża to szczyt marzeń np. Tysioli? Może w kolejną nie będzie > mogła zajść... i też będzie "walczyć"? I co? Wtedy też doradzisz jej od razu adopcję jako lek na wszystkie problemy? Dla niektórych nawet ta jedna ciąża to szczyt marzeń. Ale co Ty o tym wiesz skoro masz w planach dziesięcioro dzieci... > > Do wiesi - co za różnica - chyba mówi się "mam dziecko" a nie > > "jestem rodzicem". > A mów sobie jak chcesz... różnica jest zasadnicza. Dziecko > adoptowane, czy potomek, to zawsze odrębny byt. Tak samo jak > mąż czy żona nie są własnością. Warto o tym pamiętać, mimo że > język polski jest ubogi w sformuowania opisujące relację z > członkami rodziny, a pozbawione zabarwienia "własnościowego". > Widać w kulturze polskiej, formy własnościowe w rodzinie są > bardziej ugruntowane ;-) > Mnie to daje do myślenia... zresztą szczególnie w nawiązaniu do > wyścigu o dziecko za wszelką cenę. Nie rozumiem o co Ci chodzi z tą własnością. To źle, że mówi się "mam dziecko"???? Jak Ty będziesz mówić/mówisz o swoim dziecku? > > Ale Ty jesteś pewnie z tych, co uważają in > > vitro za grzech i nic nie można im przetłumaczyć. Ech... > Przetłumaczyć to możesz dziecku ;-) Ale wątpię, że z takim > bojowo-zaczepnym nastawieniem osiągniesz sukces. > A może raczej spójrz z innej strony? To Ty wrzucasz w > "wirtualne usta" wypowiadających się tutaj, zdania które nigdy > nie padły... Nikomu nic nie wrzucam - napisałam "pewnie" a nie "na pewno". Czytaj ze zrozumieniem. 0 0 ~anulka28 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 22:17 Ula, wysłałam raz jeszcze..... Mam nadzieję, ze dojdzie;-) Trzymaj się cieplutko!! 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 22:21 Slonko nie unoś się tak i nie denerwuj :), każdy ma przecież prawo do własnego zdania w tym temacie i ja się na nikogo z tego powodu nie obrażam, wręcz przeciwnie, ciesze się, że ktoś chce ze mną o tym porozmawiać...niekoniecznie musze się z tym rozmówcą zgadzać przeciez a każda forma pomocy, czyli rady i propozycje co do sytuacji mile widziane... Wiesiu cenię cię za twoje wypowiedzi (ja się tu nie udzielam ale czytam) i przyjmuje każde słowo, tak więc z góry dziekuję... 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 22:30 Ula - życzę Ci siły i powodzenia w staraniach o dziecko. Wiem przez co przechodzisz, bo ja też niedawno to przerabiałam i naprawdę miałam już dość tych wspaniałych rad. Trzymam kciuki za powodzenie :-) 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 6 marca 2008 o 22:32 Slonko bardzo sie ciesze ze tobie sie udalo, to bardzo optymistyczne co piszesz, dzieki tobie widze gdzies tam swiatełko w tunelu. Mam nadzieje ze jednak dane nam bedzie utulic kiedys w ramionach wlasne dziecko :) 0 0 (14 lat temu) 7 marca 2008 o 08:19 ja też wiem jak to jest gdy się chce, ale nie może, tzn. my niby obydwoje jesteśmy zdrowi, teraz w marcu tylko czeka mnie sprawdzenie drożności jajowodów, ale wciąż nie jestem w ciąży; czasem sobie myśle i pewnie grzesze, że wolałabym być chora i wiedzieć dlczego nie jestem w ciąży, żeby się konkretnie leczyć, ale coś robić a tak nic; pytałam was tu kiedyś o in vitro, tak to ostateczność ale co czekać na naturę czy coś robić zwłaszcza gdy latka lecą; rozmawiałam z mężem ostatnio o adopcji, czy byłby gotowy na to, ale on narazie chyba nie chciałby, ja bym potrafiła pokochać biologicznie nie swoje dziecko, przecież tak wiele potrzebuje domu i kochających rodziców, facetom to trudniej przychodzi, ja osobiście np. na 100% nie chciałabym takiej opcji, że biorę nasienie od kogoś albo na odwrót; sama nie wiem co mamy teraz robić; na tej wizycie w marcu porozmawiamy o czymś konkretnym z naszym lekarzem; dziewczyny nie ma co się tutaj wyżywać czy niepotrzebnie przygadywać, to bardzo trudny temat i każda z nas ma do tego inne podejście; życzę wam wszystkim i sobie wytrwałości w tych trudnych chwilach, rozumiem smutek jak się bardzo chce, a to się nie udaje... a pragnienie bycia rodzicem jest ogromne; przecię musi nam się to w końcu udać i koniec :) trzymajcie się Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice. Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych 0 0 ~paula00 (14 lat temu) 10 marca 2008 o 16:06 witam, cieszę się że powstał taki wątek na rodzince - ja sama jetem po II in vitro w Białymstoku - niestety nieudanych, teraz planujemy III już w invikcie, na miejscu. W Białymstoku jest taniej ale jak doliczyc dojazdy noclegi itp to na tew dwie próby wydaliśmy ok 16 tys. a w Invikcie wyjdzie ok 10-12 za jedna, ale moim zdaniem bede spokojniesza ze tym razem jestem u sibie w domciu. Zobaczymy w lipcu jaki bedzie wynik, bedziemy próbowac az sie uda :-( pozdrawiam. 0 0 (14 lat temu) 10 marca 2008 o 16:20 opowiem Wam pewna historię... mam znajomych, sa troszeczkę starsi ode mnie...dosyc długo się starali o dziecko i nic...a to on miała złe wyniki a to ona ...stwierdzili że nie ma co czasu tracić i zdecydowali się na in vitro...jeździli do Białegostoku, nie wiem za którym razem się udało ale znajoma urodziła zdrową córeczkę-pełnia szczęścia normalnie i to byłby koniec historii gdyby nie to... że nie dalej jak półtora roku później okazało się że będzie drugie dzieciatko tym razem bez niczyjej pomocy :) 0 0 konto usunięte (14 lat temu) 10 marca 2008 o 16:27 Kiedyś pomiędzy Invictą a Białymstokiem była przepaść... Białystok miał świetne statystyki, a Invicta swoje usilnie próbowała ukrywać :) To był najważniejszy argument za tym, żeby jeździć do Białegostoku. Teraz już Invicta ma bardzo dobre wyniki oraz doświadczonych specjalistów. I nie trzeba nocować w akademiku... Te ceny są jednak coraz bardziej dobijające... Powodzenia! Przed zabiegiem napisz na forum. Jesteśmy sprawdzonymi specjalistkami w trzymaniu kciuków :) 0 0 ~Iga31 (14 lat temu) 10 marca 2008 o 17:00 Mnie tez nie moze zabraknac na tym watku i bardzo sie ciesze, ze taki powstal... Ja tez jestem w trakcie leczenia w INVIKCIE i rowniez bardzo sobie chwale dr Sliwinskiego, profesjonalizm i podejscie do problemu. Niektorym to moze przeszkadza, ale w tej konkretnej sytuacji bardzo sie ciesze, ze jestem "przypadkiem do wyleczenia", staram sie traktowac kolejne, nie ma co ukrywac, nieprzyjemne badania jako zadania do wykonania. Po prostu niektore dziewczyny musza sie bardziej pomeczyc, zeby miec swoje upragnione malenstwo. Wierze, ze sie uda! Co miesiac przezywam rozczarowanie, ale szybko sie zbieram i daje sobie kopa! :))) Badzcie silne i cierpliwe, jak widac po wypowiedziach moich poprzedniczek, oplaca sie:) Powodzenia! Jezeli chodzi o drazliwy temat adopcji... Oczywiscie jest to sposob na zaspokojenie pragnienia macierzynstwa... Czy bym sie na nia zdecydowala? Nie mam pojecia... Kazda z nas jest troszke egoistka i mimo, ze dzieci nie sa niczyja wlasnoscia, to chcemy je za takie uwazac... Chcemy miec przede wszystkim SWOJE dzieci, wlasne geny i to dotyczy w wiekszosci mezczyzn, ktorym ciezko sie przekonac do adopcji. 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 10 marca 2008 o 18:19 Nas cała procedura i leki kosztowały ok. 10 tys. ale wszystko zależy od ilości leków do stymulacji, czy wybierze się np. AH, PGD... W Invikcie chodziłam do dra Czecha, którego mogę z czystym sercem polecić - miły, kompetentny, jednym słowem fachowiec. Podczas przygotowań do in vitro miałam wizyty u doc. Łukaszuka a pobranie i transfer robił dr Śliwiński - obaj też świetni. Życzę powodzenia wszystkim starającym. 0 0 ~paula00 (14 lat temu) 11 marca 2008 o 07:44 My też chodzimy do dr Sliwinskiego, ja wyniki mam ok, tylko troszke slabiej reaguje na leki, po 24 amp merionalu mialam 9 komórek z czego bylo 6 zarodków. Natomiast problem jest po stronie męża, za tydz bede miala histeroskopie, bo zarodki byly ladne no i trzeba teraz znalezc inna przyczyne tych 2 nieudanych podejsc, immunologia u mnie jest ok, jak histeroskopia nic nie wykaze to juz sama nie wiem :-(. A co to jest AH i PGD? w BS tego nie bylo? W maju na nasza I rocznice slubu fundujemy sobie wyjazd na Krete no a w czerwcu już zaczynamy przygotowania do III próby, już tu na miejscu w Invikcie, zobaczymy jak bedzie, sam embriolog z BS powiedzial ze moze naszym maluszkom lepiej bedzie na innym "podłożu", słyszałam własnie ze invikta ma b. dobre warunki do rozwoju zarodków. 0 0 (14 lat temu) 13 marca 2008 o 19:03 znalazłam taki o to wątek na innym forum - poczytaj, może doda trochę otuchy :) i życze powodzenia... 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 13 marca 2008 o 19:17 Paula - AH to nacięcie otoczki zarodka, żeby mógł się łatwiej zaimplantować. Natomiast PGD to diagnostyka genetyczna zarodków. Wykrywa choroby genetyczne i jest zalecane osobom, które wcześniej doświadczyły np. poronień. Obydwie procedury są dodatkowo płatne. My zdecydowaliśmy się na AH. Dla PGD nie było podstaw, więc nie robiliśmy (bardzo drogie to badanie). Życzę powodzenia w Invikcie. PS. Wczoraj znowu widzieliśmy nasze dwa maluszki na ekranie monitora - każdemu życzę takich widoków. 0 0 ~paula00 (14 lat temu) 14 marca 2008 o 08:19 Marchew-dzieki za linka, poczytam sobie w domku :-)) Slonko 12- gratuluje widoczków. Mo mąz wpadł wczoraj do domku i krzyczy: "Widziałem bociany - w dodatku dwa - wiesz co to znaczy?" Dokładnie chodzi mu o bliźniaki, mówi ze tez ma przeczucie ze jak sie w koncu uda to od razu bedzie dwójka :-) Ty też podchodziłas w Invikcie? Jakie leki brałas? Na jakim protokole? 0 0 (14 lat temu) 14 marca 2008 o 09:20 no teraz ja sie wypowiem Ja starałam sie z mężem o dziecko 6 lat i niestety ale po badaniach okazało sie że mam bardzo wysoka prolaktynę , której ni w ząb nie dało sie obniżyć na dłużej, potem okazało sie że na lewym jajniku zagnieździł mi sie niechciany obywatel w postaci endometriozy, która usunęłam w końcu. Do tego wszystkiego mąż chodził na badania do In vikty nasienia i były bardzo, bardzo że leczenie męża nie ma sensu bo w dzieciństwie przyjmował sterydy . Przestaliśmy sie starać tak na poważnie bo powiedzieli że tylko zapłodnienie pozaustrojowe da jakieś do dla nas duża kasa więc odłożyliśmy to w czasie. W lutym zeszłego roku usunęli mi endometriozę a w październiku miałam kontrolne USG i co -jestem w co prawda ale jestem . nie poddawajcie się, skoro nam sie udało z takimi wynikami , które nie wróżyły nam naturalnego poczęcia to i wam sie uda. 0 0 ~Ula11 (14 lat temu) 14 marca 2008 o 10:39 pmagdalena, cieszy mnie twój "przypadek" i bardzo podnosi na duchu, wiem, że jest wiele takich "cudów" które nie miały prawa zostać poczete wg lekarzy przy danych wynikach...wiadomo jednak że jezeli chodzi o własna osobę to chiałoby sie bardzo a jednak ma się chwile zwątpienia...My bedziemy najprawdopodobniej podchodzić do ICSI w sierpniu, bo do tego czasu jeszcze nam lekarz dał czas na naturalsika. 0 0 ~Slonko12 (14 lat temu) 14 marca 2008 o 10:45 Paula - Tak, podchodziliśmy do in vitro w Invikcie na długim protokole, tzn. najpierw antyki, w międzyczasie decapeptyl a potem stymulacja. Najpierw przyjmowałam fostimon a potem menopur. W naszym przypadku naturalne poczęcie było niemożliwe. Po 3 nieudanych inseminacjach zdecydowaliśmy sie na ICSI. A bociany to może być dobry znak ;-) 0 0 ~paula00 (14 lat temu) 14 marca 2008 o 13:45 Slonko - mam nadzieje ze bedzie to dobry znak Ula - my tez planujemy jakos na wakacje tylko ze to bedzie juz nasze III ICSI, tzn w czerwcu antyki i pewnie lipiec wypadnie transfer 0 0 (14 lat temu) 18 marca 2008 o 11:15 Dzięń dobry Ja konkretnie do Wiesi,. Jestem słabego zdrowia i bardzo chce mniec "własne" dziecko wyjaśniam dlaczego: Genów nie da sie oszukać np. moja mama mówi, że jest we mnie duzo z jej nieżyjącej mamy, nerwowa jestem straszliwie i mam wygląd duży i ociężały. Mi sie marzy, aby moje dziecko było mądre i miało poczucie humoru mojej mamy albo niech juz bedzie rezolutne jak moja teściowa;). Dzieci daja nam nieśmiertelność. Jeżeli dziecko jest niegrzeczne i sobie z nim nie radzimy to zwalamy to na "złe i nienasze" geny. Oczywiscie wiem, że wyda Ci sie to śmieszne. Muszę też przyznać,że draznia mnie takie "katolickie mamy", które w wieku 35 lat maja po 6 dzieci i proponują innej (często zchorowanej i umęczonej kobiecie ) adopcje, bo tyle biednych dzieci czeka. Same rodza "własne" dzieci i nie palą sie do adopcji. W ramach chrzescijańskiego miłosierdzia wystarczy dobrze zobserwować NPR i zamiast rodzic "własne" 7 dziecko zadoptować jakiegoś biednego malucha z FAS. 0 0 do góry
Nie ma większego głupca, niż stary głupiec. Postać: Urgi; Podróż ze szczęśliwym smokiem, to jedyny sposób na poszukiwania. (…) Nigdy się nie poddawaj, a szczęście cię znajdzie. Postać: smok Falkor; Twoje książki są bezpieczne. Czytasz je, by stać się Tarzanem albo Robinsonem Crusoe.
Wiesz jak to jest, w życiu bywa przejebane, Ile razy dobrze chciałem, ile razy dałem plamę, Ile razy w życiu upadałem i wstawałem, Życie dobry nauczyciel, widzę więcej niż widziałem, I pamiętaj ziomek, ja się jeszcze nie poddałem, Idę w życiu własną drogą, którą sam sobie wybrałem, Pierdolisz głupoty, ja pierdolę twoje zdanie, Wszystko robię naturalnie, bez pośpiechu, nienachalnie, Popatrz co się dzieje, człowiek traci swą nadzieję, Mówię nigdy się nie poddam, bo ta wiara jak zbawienie, Nigdy się nie poddam, ale wiecie jak to co dnia, Każdy popełnia tu błędy i znajduje się w kłopotach, Kiedy jest chujowo, wtedy modlisz się do Boga, Kiedy wszystko dobrze idzie, wtedy ważniejsza jest flota, Popatrz na to życie na trzeźwo, nie na prochach, Tylko nie mów, że pierdolę, wychowałem się na blokach! Życie nie sielanka, masz deser do śniadanka to się ciesz, Bo małolat o poranku do śniadania ma już stres, Jak coś zjeść, czy zarobić, na śmierć się nie zagłodzić, Coś ukraść przecież musi, to nie fikcja, Oczywiście, co, łapie go jebana policja, Gdzie sprawiedliwość, sens w obietnicach rządowego mistrza, Wiadomości, zgliszcza, ciągłe kataklizmy, Gdyby nie sos na lewiźnie to nie żylibyśmy, Bezrobocie sięga granic, oni mówią nam bez panik, Jednocześnie wpierdalają społeczeństwo w biedy stajnie, Ładnie, dziś skrajnie się nie poddawaj bratku, Pomyśl sobie: Puerto Rico, a my na pięknym statku, W otchłani tego syfu, gdzie na co dzień częsty smutek, Państwem rządzą marionetki i to jest kryzysu skutek, Nigdy się nie poddawaj, razem z braćmi sztywna sztama, Z fartem dobre mordeczki Logo Dzielni, szczęścia dawaj! Nigdy się nie poddawaj, nigdy bliskich nie zdradzaj, Zawsze pozostań sobą, szatę wzbogacaj ozdobą, Miłość, wiara, walka, szacunkiem bliskich się zdobimy, Tych co nam zabrali, wspomniemy i pomścimy, W tym mieście śmierć za młodu nie jest ludziom obca, Coraz więcej dusz do nieba odlatuje nam od ostrza, To Kraków, to Polska, orient 24 na dobę, Życie nie sielanka, ty pamiętaj o tym, ziomek! Nigdy się nie poddam, teraz w hardkorowej kwestii, Bo mam dziś o co walczyć, więc naprawdę, ziomek, wierz mi, To kilka prywatnych kwestii, więc nie będę wam przybliżał wszystkiego po kolei, Mogę tylko wam pożyczyć byście do celu dobrnęli cało i zdrowo, Chociaż nie jest kolorowo, globalny kryzys, a ty jak Syzyf zadupcasz, W weekendy ratuje wódka i rośnie twój dług tak, znów na kredo luta, Tak ci mija życie z głupa w samym centrum Europy, Gdzie powinno być tak pięknie, jednak wciąż brakuje floty, Ludziom też się pojebało, uczuć ciągle jest za mało, Słowa od najbliższych ranią nawet te najtwardsze serca, Jednak mocno wierzę w to, że się wszystko poukłada, Że przetrwa moja rodzina, że przetrwa BZK banda, Chociaż czasem myśli czarne ogarniają moją głowę, To nie pytam jak tu żyć tylko dalej robię swoje! Życie jest przelotne, musisz bawić się, bo je przegapisz, Nigdy nie poddawaj się, do celu dąż, a trafisz, Przecież nie może być tak, że przegapisz swoją szansę, Cele rozmyślaj rozważnie, stawiaj kroki swe uważnie, A teraz tak na poważnie pomyśl ile już stracone, Przez brak motywacji wiele marzeń zostało skreślone, Każdy wybrał swoją stronę i to jest mu pochwalone, Że kierował się nie czyimś złotem, ale swoim słowem, A Azory moim domem, tutaj żyję, tutaj mieszkam, Chociaż sytuacja ciężka, nikt nie podda się, sam wiesz jak, Kiedy coś się nie układa, przyjaźń ogarnęła zdrada, Czasem bycie aż za dobrym w dłuższym czasie nie pomaga, Buduj swój fundament, wkładaj w to więcej niż wysiłek, Kieruj się głosem serca, ta intencja to potwierdza, Nigdy nie zapomnę miejsca, gdzie znajduje się ma twierdza, Tych co chcą przeszkodzić i wejść w drogę niech ogarnie nędza! Nigdy się nie poddawaj, nigdy bliskich nie zdradzaj, Zawsze pozostań sobą, szatę wzbogacaj ozdobą, Miłość, wiara, walka, szacunkiem bliskich się zdobimy, Tych co nam zabrali, wspomniemy i pomścimy, W tym mieście śmierć za młodu nie jest ludziom obca, Coraz więcej dusz do nieba odlatuje nam od ostrza, To Kraków, to Polska, orient 24 na dobę, Życie nie sielanka, ty pamiętaj o tym, ziomek! Wiem, to wkurwia kiedy coś nie wychodzi, Możesz zacisnąć zęby lub tym pierdolnąć i skończyć, Lecz czy o to ci chodzi, żeby odpuścić, Dopuścić do sytuacji, ogon pokornie kulić, Kto będzie się cieszyć z takiego stanu rzeczy, Na pewno nie ty, ja, oni, dobrym ludziom się źle nie życzy, Nie ma skutków bez przyczyn, niby taka prawda, Ale przecież żeby wyczyn stał się faktem, nie poszedł na marne, Wszystko jest w twoich rękach, bracie, i w twoich, siostro, Nieważne czy to talent czy szlifowane rzemiosło, Liczysz na siebie Polsko, w jakiej żyć nam dane, Miejski tandem, mówiąc slangiem chuja macie, nie Irlandię, Ja maczam pióro w tuszu, atramentem kreślę kartkę, Wersy jak strzały z kuszy, centralnie w środek tarczy, To miejski busz, ty tu kamufluj się sprawnie, I nie poddawaj się, twój trud nie pójdzie na marne! Czasem życie jest jak dramat, Pewien chłopak się załamał i od rana bunkruje się po bramach, Martwi się jego mama i popada w czarną rozpacz, Kiedy już trzeci dzień nie ma w domu jej chłopca, Wychowuje go bez ojca, wraz ze starszym bratem, Młody to czarna owca, za to brachom jest przykładem, Świetnie daje sobie radę, mnóstwo wpadek zaliczył nasz bohater, Biegał na co dzień z tematem, na chatę wpadło AT, Teraz wygląda za kratę, moja rada nigdy się nie poddawaj Jeszcze nie wszystko stracone, do góry głowa ziomek, Gardę wysoko unieś, będzie dobrze rozumiesz? Nigdy nie zapominaj, Niech każde zobowiązanie ma odzwierciedlenie w czynach, Bóg, zasady i rodzina, wiara to moja siła, którą będę szedł do celu, I nic mnie nie zatrzyma, jedynie trumna lub kryminał, Tylko od ciebie zależy jaki tej drogi finał, Dotrą do mety nieliczni, nie ten co się napinał, To azorska jest ulica i nikt tu nie jest święty, Panie spraw by moi ludzie spokojne życie wiedli, Niech cię we mgle prowadzi prosty rap polskich osiedli, Bratek, na uwadze miej byś się zbytnio nie zakręcił, W podejmowanych ruchach za bardzo nie zapędził, Bo jak stara prawda twierdzi, Pewnych spraw lekceważenie może prowadzić do śmierci, Co się stało nie odkręcisz, pokój tym, którzy odeszli, A my nieśmiertelna pamięć, ze swoimi ramię w ramię, Po upadku każdym wstanę, a o swoje będę walczył tyle ile mi pisane! Nigdy się nie poddawaj, nigdy bliskich nie zdradzaj, Zawsze pozostań sobą, szatę wzbogacaj ozdobą, Miłość, wiara, walka, szacunkiem bliskich się zdobimy, Tych co nam zabrali, wspomniemy i pomścimy, W tym mieście śmierć za młodu nie jest ludziom obca, Coraz więcej dusz do nieba odlatuje nam od ostrza, To Kraków, to Polska, orient 24 na dobę, Życie nie sielanka, ty pamiętaj o tym, ziomek!

Plik LOGO DZIELNICY Feat BZK Nigdy Sie Nie Poddawaj.mp3 na koncie użytkownika mariuszm7 • folder rap • Data dodania: 16 sty 2017 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

[Intro] Nigdy nie mów nigdy, się nie poddawaj, rób swoje i zbieraj brawa Wiesz, co jest każdy z nas ma pięć minut, w łapie trzymaj mocno i kombinuj [Verse 1] Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej Jak się sypie to rusz dupę, a nie czekaj aż ci ktoś pomoże Po co krzyczeć : ”O Boże”, On i tak cię nie usłyszy W miejskiej dziczy musisz sam na siebie liczyć Żaden wyczyn poddać się bez walki, rzucić rękawice Sam sobie ziomek musisz być kibicem Wejdź na ulice i udowodnij, że jesteś lepszy od szarych przechodni Jak masz problem to podbij, nie odwrócę się na pięcie Masz marzenia, razem z Tobą ich dosięgnę Życie jest piękne, tylko trzeba o nie walczyć Wracaj z tarczą, a nie na tarczy Już naprawdę wystarczy użalania się nad sobą Rusz głową i zacznij wszystko na nowo Przysłuchaj się się tym słowom i walcz o swoje Ja tak robię i do dziś twardo stoję [Hook] Nigdy nie mów nigdy, się nie poddawaj, rób swoje i zbieraj brawa Wiesz, co jest każdy z nas ma pięć minut, w łapie trzymaj mocno i kombinuj Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie warto żyć nie warto z wiarą podartą Upadek boli bardzo wiem, ale wstań i walcz dalej, walcz dalej [Verse 2] Pod naporem porażek ludzie pękają jak szyby Szukając rozwiązania w gdyby, to albo tamto, znam to, to nic nie da Ty nie bądź jak ten biedak Ej, tak naprawdę wiele zależy od nas Można walczyć - proste, albo można się poddać Oddać wszystko diabłu, zostać z niczym, a na to właśnie Bracie on liczy Ćwiczyć silną wolę to proste Poczuj jak bardzo cieszy wewnętrzny postęp Idź po swoje, co jest chwytaj marzenia Bo bez nich wierz mi, nic nie ma Więc nie rób sobie krzywdy i nie trać wiary Bierz ciężar na bary i ruszaj stary Jeśli ty sam nie uwierzysz w siebie, nikt tego nie zrobi bądź pewien [Hook] [Verse 3] Pamiętaj brachu nigdy się nie poddawaj Za swoje zbieraj brawa życie to ciężka przeprawa Wstawaj ziom wstawaj i nie marnuj życia Jakie jutro, co zacznij od dzisiaj Bądź jokerem wśród asów po swoje szczęście ruszaj Wykorzystaj czas tu byś nie mógł w miejscu ustać Zwątpienie twym paliwem, wyrzuć te myśli z głowy Zamiast najsłabszym ogniwem być, ty bądź gotowy [Hook]
Nikt, tak jak ty nie zna twojego potencjału i twoich możliwości. Masz swoją wizję i trwaj przy niej. Nie przejmuj się innymi, słuchaj tylko opinii osób, którym ufasz, a nawet jeśli będą negatywne, wyciągnij wnioski i zrób, to co dyktuje ci serce. Nigdy się nie poddawaj. fot. Random House Australia Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Obrazy wykonawcy Logo Dzielnicy 136 słuchaczy Powiązane tagi raphip-hopunderground Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy DDK RPK 6 276 słuchaczy zdr 2 019 słuchaczy Lukasyno 6 375 słuchaczy Dixon37 8 590 słuchaczy Szajka 1 002 słuchaczy Dudek P56 5 630 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców LOGO DZIELNICY- nic to nie da - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.

Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Don't want to see ads? Upgrade Now External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Artist images Logo Dzielnicy 136 listeners Related Tags raphip-hopunderground Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Similar Artists DDK RPK 6,276 listeners zdr 2,019 listeners Lukasyno 6,375 listeners Dixon37 8,590 listeners Szajka 1,002 listeners Dudek P56 5,630 listeners View all similar artists

Literature. Proszę, nie poddawaj się. Please don' t give up. opensubtitles2. Jeżeli mnie znasz – a myślę, że znasz mnie całkiem dobrze – wiesz, że nie poddaję się łatwo. If you know me—and despite everything, I think you know me pretty well now—you know that I don’t exactly give up easily. Literature.

[Zwrotka 1: Chaos] W imię Ojca, Syna, Ducha daj żyć Boże jak najdłużej Daj zająć się rodzinom, by nie nastały burze Wcale o dużo nie proszę, zdrowie dla bliskich i szczęście Bo resztę sam zdobędę mając obie zdrowe ręce Wiem, że bardzo często bluźnie, bo nie umiem żyć na luzie Mocno wkurwiają mnie ludzie żyjąc w fałszu i obłudzie Daj Boże dużo siły bym kroczył swoją ścieżką Po drodze niszcząc kłody, które podrzucane często Braterstwo Ty dobrze wiesz komu ja życzę dobrze Komu oddałbym wszystko, komu wyprawiłbym pogrzeb Daj Boże wszystkim bliskim, przyjaciołom i rodzinie Trochę więcej od życia, a nie ciągłej walki tyle [Zwrotka 2: Grzybek] Szczerze chuj mnie obchodzą przyjaźnie grane na pokaz Kto ma zasady wie, który z nas to prawdziwy chłopak Śmiały się kurwy z siebie dzisiaj spojenie poprzeczka Nie ma to jak przekupa, fałszywi odstrzał brameczka Pada na czachę faza, odbijaj od judasza I to słyszę, gdy Tupac wieczorami znów naparza Norma jasna, hawira ciasna ważne to, że własna Nie handluj uczuciami, bo spadniesz na dół jak kasztan Wykręcę się jak każdy, ale parę puszczę w trumnie To zasady lojalnych ludzi, którzy żyją czujnie Modlę się za ludzi bliskich to dla mnie jak rytuał Mam jedno marzenie proszę Boże byś wysłuchał Wiele nie chce, bo nie zasługuje na super fanty Bylebym sam dał rade w życiu to mi wystarczy Tam za kratami farty pozdrawiam wszystkich ludzi Każdego wyrok dusi wspieraj braci, bo tak musisz [Refren: Ośwa 2x] Mówią "daj Boże" patrzy i wszystko widzi Raczej nie pomoże, bo się za was ludzie wstydzi Płacze, rozpatruje jak temu ma zaradzić Od ludzkości, kurewstwa ziemie całą odkazi [Zwrotka 3: Ośwa] Daj Boże dla mnie to przysłowie ten jedyny na górze Rade dać ma gdzie w setkach milionów człowiek Sam sobie odpowiedz to coś Tobie da za darmo Dzieciak do Boga płacze czemu już umarłaś mamo Los niesprawiedliwy, los każdego człowieka Nie mów daj nikomu prędko po przyszłość się sprężaj Ja swoją mam opinię zdradzę jeśli jej nie wiecie Jak Bóg się w końcu wkurwi całą ziemię w tech rozmiecie Za to, że zgwałcono dziecię, za to, że ucięto głowę Za to, że syn okradł matkę, że brat brata zabił nożem Że masowo społeczeństwo chemią rodacy traktują Się nie szanują ktoś ma więcej domów w mordę plują Szacun tym co kombinują nie są na siłę bezradni Zarób, wyłudź, ukradnij tylko zejdź z portfela matki Wytrwałości za kratki niech Ci słoneczko zawita Gdzie podziałeś się bracie wiara co dzień o to pyta [Zwrotka 4: Furiat NH] Podatny na złe rzeczy też miałem zgubny wpływ Daj Boże wskazówki jak ominąć ten syf Z minimalizując nerwy daj pokory, gdy plotkują jak jebane bojcory Motywacji, nadziei, dodaj siły Pomagaj w potrzebie, pozwól uniknąć mogiły Gdzie patologia ciężka obręb szary Daj Boże farcika i w siebie dużo wiary Nie pozwól puścić pary, bo to już klęska Jak najdalej proszę od tego kurewstwa Niby wyjebane a o przyszłość się boję Sam wiesz najlepiej, że przeszedłem już swoje Cały stoję w złości, daj trochę cierpliwości Przede wszystkim przestrzeń na wolności Zdrowe dzieci a ja w roli taty Piękną, wierną kobietę, bo nie chce być rogaty Podaruj wsparcie, oby styki nie jebły Daj Boże dach nad głową i kąt ciepły Czasem słyszę jak wołasz z oddali błądzisz Nie opuszczaj także tych co są ze mną od dziś [Refren: Ośwa 2x] Découvrez qui a écrit cette chanson. Découvrez qui est le producteur et réalisateur de ce clip vidéo. "Nie Poddawaj Się" compositeur, paroles, arrangement, plateformes de streaming, etc. "Nie Poddawaj Się" est une chanson interprétée sur polonais. "Nie Poddawaj Się" est chanté par Don & Rl9. Tekst piosenki: Powiedz mi, że nie chcesz Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Ulice o szczycie, a w samym środku ja, sekundy gonią czas Wrzucam bieg, zamiera świat Przez deszcz widzę każdą zatrzymaną w ruchu twarz Wspomnień flesz razi mnie i czuję jak krew zaczyna we mnie biec Nim nastanie noc, każdy wzrok i tak padnie na mnie, nic już nie odstanie się Chciałbym móc patrzeć tak, jak wy Nie widzieć tego, co we mnie tkwi Syreny tną horyzontu brzeg Przyszedł na mnie czas, obudzę się na raz Palcem grozi mi sam król Nie mogłem inaczej, przez ciebie jestem tu W środku pękają struny chwil, pulsuje rzeka czerwienią moich win Gonię sam siebie i znów zamiera świat, nie jestem tutaj sam Chciałbym móc patrzeć tak, jak wy Nie widzieć tego, co we mnie tkwi Chciałbym móc wyjść z tych za ciasnych bram Dzisiaj ze sobą stanąć twarzą w twarz Rozpiera mnie wstyd, rozpiera mnie strach Ciemnieją myśli w strumieniu prawd Biegnę przez noc, nie dogonią mnie Te dni już nie powtórzą się The streets of the summit, and in the middle of it,chase a second timeI throw gear, dying worldThrough the rain I see each stopped in traffic faceMemories flash strikes meI feel like the blood begins to run meBefore the advent of night, every sight and so fall on me,nothing can be undoneI wish I could look like youI do not see what is inside of meSirens cut the edge of the horizonHe came to me the time I wake up on timeFinger threatening me king himselfI could not otherwise because of you I'm hereIn the middle of the strings break moments flashes red river of my winesI'm chasing myself and dying world again,I'm not alone hereI wish I could look like youI do not see what is inside of meI wish I could get out of these for narrow gatesToday with each other face to faceI am bursting with shame,bursting fear meDarker thoughts in a stream of truthsI run through the night, do not catch up with meThose days are not likely to be repeated Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Kolejny singiel Dawida Podsiadło pochodzący z reedycji płyty pt. „Comfort and Happiness", która zdążyła już pokryć się podwójną platyną. Słowa: Karolina Kozak, Dawid Podsiadło Muzyka: Bogdan Kondracki, Dawid Podsiadło Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Dawid Podsiadło (27) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 2 komentarze Brak komentarzy .
  • vvtw67lxyy.pages.dev/57
  • vvtw67lxyy.pages.dev/81
  • vvtw67lxyy.pages.dev/805
  • vvtw67lxyy.pages.dev/634
  • vvtw67lxyy.pages.dev/13
  • vvtw67lxyy.pages.dev/121
  • vvtw67lxyy.pages.dev/872
  • vvtw67lxyy.pages.dev/222
  • vvtw67lxyy.pages.dev/869
  • vvtw67lxyy.pages.dev/696
  • vvtw67lxyy.pages.dev/55
  • vvtw67lxyy.pages.dev/465
  • vvtw67lxyy.pages.dev/507
  • vvtw67lxyy.pages.dev/369
  • vvtw67lxyy.pages.dev/80
  • logo dzielnicy nigdy sie nie poddawaj tekst