Provided to YouTube by Back Lot Music, a division of Universal Studios LLLPThe Leshan Buddha · Rupert Gregson-WilliamsAbominable (Original Motion Picture Sou
Budda z Leshan zasiada wygodnie na skalnym tronie. Wykuwany przez kilka pokoleń rzeźbiarzy, powstawał długo i długo też trwa, pilnując nurtu rwących rzek. Gigantyczny posąg ma 71 metrów wysokości i dziennie odwiedza go kilka tysięcy turystów. Robi wrażenie. Nie jest łatwo objąć go wzrokiem, zaś w uchu zaczynają wyrastać mu drzewa… W sumie ciężko coś mądrego napisać… Budda z Leshan zwrócił naszą uwagę, gdy w pośpiechu kartkowaliśmy przewodnik po Chinach i zastanawialiśmy się, co wpisać do planu naszej wycieczki, aby przedstawiciele Ambasady Chińskiej w Hanoi dali nam wizę. Podobno ktoś nawet te wypociny czyta, więc chcielimy być wiarygodni. A kamienny posąg Buddy, dodatkowo ponoć największy na świecie, brzmi wiarygodnie i efektownie. Przynajmniej, gdy się o nim czyta. A jak jest w rzeczywistości? Budda z Leshan. Historia „Budda jest górą i góra jest Buddą” mówi lokalne przysłowie. W przypadku Buddy z Leshan jest to prawda. Posąg był wykuwany w klifie góry Xijiao w latach 713–803, czyli równo 90 lat. Sporo, ale pomysłodawca nie miał łatwo. Mnich Haitong wpadł na pomysł, że wykucie Buddy w skale pomoże ujarzmić trzy krzyżujące się rzeki: Min, Qingyi i Dadu. Niespokojne prądy doprowadzały do wypadków statków handlowych, których szlak prowadził przy górze Xijiao. Podwodne zapadlisko i wartki nurt przeszkadzały także okolicznym rybakom. Budda spojrzy z góry, nurt będzie spokojny. Brzmi jak plan. Chiński mnich próbwał różnych sposobów, aby pieniądze zebrać, a gdy już mu się udało, to rękę na kasie próbował położyć lokalny polityk. Haitong kasy nie chciał oddać i zagroził, że wydłubie sobie oczy, aby tylko budowa ruszyła. I po chwili nie miał oczu, zaś budowa trwała 90 lat i długo po jego śmierci, ale plan mnicha został zrealizowany. A co z nurtem rzek? Pomysł nie był pozbawiony pragmatyzmu. To, co teraz nie jest ani Buddą, ani górą Xijiao (czyli wszystkie odłamki skalne) wrzucono do wody. I na wodzie nastał spokój. Buddę najlepiej objąć wzrokiem ze statku. Niestety jest to droższa impreza. Tutaj rzeki Min, Qingyi i Dadu łączą się Budda z Leshan: mają rozmach… Budda z Leshan to Budda Maitreja, czyli przedstawiany jako siedzący na wysokim tronie, nie zaś w kwiecie lotosu. Maitreja — (z sanskrytu) nieuwarunkowana, doskonała miłość, doskonale współczujący — cieszył się niezwykłą popularnością. Stał się buddą światłości, pocieszycielem cierpiących, spowiednikiem grzeszników i przewodnikiem „dusz” po śmierci (za wikipedią). Często posągi stawiane były przy głównych traktach handlowych, czyli tak jak w Leshan. Budda Maitreja 71 metrów wysokości, sama głowa ma 14,7 metra wysokości i 10 szerokości. Włosy zrobione są z 1021 skalnych loczków, które tworzą wrażenie gęstej fryzury. Sama stopa ma 8,5 metra szerokości, więc niewiele brakuje, a zmieściłoby boisko do streetballa. Zresztą wszelkie porównania wymiekąją, gdy staniemy na tarasach na wysokości jego głowy. Głowa Patrycji i głowa Buddy Selfie z głową Buddy Naj… Z centrum Leshan dojechaliśmy pod górę Xijiao miejskim autobusem. Kupiliśmy bilety w kasie i ruszyliśmy dziarsko przed siebie. Na początek musieliśmy wdrapać się na szczyt, aby stanąć na poziomie głowy Buddy. Z licznych tarasów i podestów (gdy już udało nam się przepchnąć) mogliśmy stanąć przed uchem Buddy i zobaczyć widok, który od ponad tysiąca lat on podziwia. Przy okazji naszą uwagę przykuły też krzaki porastające jego ramiona… Chińczycy lubują się we wszelkich naj…, więc licznie przybywają, aby zobaczyć pomnik, który „jest największym pomnikiem Buddy na świecie”, choć… nie jest to prawda. Wszelkie angielskojęzyczne strony prowadzone przez coś na kształt chińskiego ministerstwa turystyki donoszą o największym Buddzie na świecie, ale temu z Leshan daleko nawet do pierwszej trójki posągów Oświeconego. Mieści się w zestawieniu największych pomników świata i jest imponujący, ale… Tym, co wyraźnie odróżnia go od pozostałych jest to, że powstawał na przełomie VIII i IX wieku oraz, że został wykuty w skale od głowy do stóp. Barki Buddy srogo zarośnięte Kiedy to się skończy? Kolejka prowadząca do schodów, którymi możemy zejść do stóp Buddy jest ogromna, więc udajemy się na spacer po okolicznych świątyniach. Zaczepia nas młoda dziewczyna, która proponuje nam zwiedzanie w języku angielskim całkowicie za darmo. Uczy się angielskiego i chce poćwiczyć, wspierana przez ciocię, lokalną przewodniczkę. Spędzamy z nimi urocze pół godziny i dowiadujemy się nieco o buddyzmie. To niewiarygodne jak kontaktowi i mili okazaują się Chińczycy, gdy tylko możemy z nimi porozmawiać po angielsku. Nagle znikają bariery. W świątyni na szczycie Drżące ręce zapalają znicze… To nie było przyjemne… W końcu stajemy pośród licznych turystów i przez blisko półtorej godziny czekamy. Najpierw, aby w ogóle dojść do schodów, a potem wolnym krokiem pokonujemy kolejne stopnie wewnątrz wydrążonej w skale klatki schodowej. To zdecydowanie najmniej przyjemny moment całego dnia. Krzyk, upał, krople potu ściekające po plecach. Co jakiś czas trafiamy na skalną półkę, z której robimy zdjęcia gigantycznego Buddy z Leshan. Wreszcie docieramy na sam dół. I co? I nawet zdjęcia nie da się zrobić, taki to kawał Buddy sobie mnich wymyślił. Chińska odpowiedź na Chrystusa ze Świebodzina? Gdy tak stałem i patrzyłem w górę, to w głowie krążyło mi wiele myśli. Główna, ta pulsująca, która w tym momencie wybijała się ponad te pozostałe, pytała: po co to wszystko? Czemu człowiek wznosi takie ogromne figury Buddy, Chrystusa czy innych świętych? Czy wtedy spojrzą oni z nieba przychylniejszym okiem? Czy może będą lepiej pilnowali nas w życiu doczesnym? (tak jak Budda z Leshan pilnuje niespokojnych rzek) On się na mnie patrzył… W Chinach większość rzeczy sprawia wrażenie ogromnych, przerośniętych czy wręcz karykaturalnych. Nawet miejsce, które powinno być spokojne i ciche, jak na przykład rezerwat dla pand, to jarmark i wielkie zbiegowisko ludzi. Jednak teraz, po roku od wizyty w Chinach bardzo dobrze pamiętam właśnie to miejsce w Leshan, gdzie stanąłem oko w oko z wielką ideą legendarnego mnicha. Może chodzi tutaj właśnie o ludzką pamięć?
Leshan Giant Buddha is also called Jiazhou Grand Buddha or Lingyun Grand Buddha. It is largest stone sculpture of Maitreya Buddha in the world. Maitreya Buddha is known as the Future Buddha. The sculpture is 71 meters (233 feet) in height, trice as high as the tallest Buddha figure in Yungang Grotto, Shanxi Province, 18 meters (59 feet) taller
‹ Poprzedni Wielki Mur Chiński Następny › Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Brnie Wielki Budda z Leshan to jeden z największych posągów Buddy na Świecie, zbudowany w VIII wieku. Lokalizacja: Syczuan, Chiny współrzędne: 29°32′41″N 103°46′24″EWielki Budda z Leshan ciekawostki i informacje 1. W 1996 roku Wielki Budda z Leshan wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 2. Budowę posągu rozpoczął buddyjski mnich Haitonga w 713 roku. 3. Twarz Wielkiego Buddy z Leshan skierowana jest na zlewiska rzek Dadu He i Min Jiang. Miał chronić łodzie rybackie przed zatonięciem. Co ciekawe odłamki skalne powstałe podczas budowy posagu zrzucone zostały do rzeki, wyrównując jej dno, prze co nurt rzeki stał się spokojniejszy i bezpieczniejszy dla rybaków. 4. Istnieje realne zagrożenie, że erodujące skały doprowadzą do zawalenie się posągu. 5. Posąg Wielkiego Buddy z Leshanten ma 71 metrów wysokości. 6. Wyrzeźbiony został w klifie z czerwonych kredowych piaskowców. 7. Uszy Wielkiego Buddy z Leshan zrobione są z drewna. Reszta posągu wykonana jest z kamienia. 8. Budując posag mnich zaprojektował złożony system architektoniczny zapobiegający erozji posagu. 9. Posag rocznie odwiedza ponad 3 miliony turystów. 10. Nad budową Wielkiego Buddy z Leshan pracowało łącznie kilka tysięcy osób. Autor: Mati Dodaj ciekawostki Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji. Wielki Budda z Leshan pytania i odpowiedzi Podziel się swoją wiedzą udzielając brakujące odpowiedzi na poniższe pytania Czy jest nadzieja, że uda się uratować posąg Wielkiego Buddy przed zawaleniem? Trwają prace konserwacyjne. Już niedługo posąg powinien zostać objęty strefą ochronną. Odpowiedź: Mati Ile trwała budowa posągu? 90 lat. Odpowiedź: Mati W jakich godzinach można zwiedzać posągu Wielkiego Buddy z Leshan? Od 9:00 do 16:50. Odpowiedź: Mati Ile trwa zwiedzanie posągu? brak odpowiedzi Odpowiedź: Ile kosztuje zwiedzanie posągu? Wstęp kosztuje około 80 CNY. Odpowiedź: Mati Dodaj pytanie / odpowiedź Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji. plusy i minusy Dlaczego warto odwiedzić to miejsce? – – – Dlaczego nie warto odwiedzać tego miejsca? – – – Dodaj plusy i minusy Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji. Najpopularniejsze: Najnowsze:

16 paź 2015. Parki Narodowe Ischigualasto-Talampaya. Argentyna 2000. Te dwa przylegające do siebie parki zajmują obszar przeszło 275,3 tys. ha jałowego regionu, sąsiadującego na zachodzie z Sierras Pampeanas w środkowej Argentynie. Znajduje się tam najpełniejszy na świecie lądowy zespół skamielin z okresu triasu (245-208 mln lat

Wielki Budda Leshan - Wyniki wyszukiwania dla zdjęć i ilustracjiWyświetl filmy dla wielki budda leshanPrzeglądaj dostępne zdjęcia i obrazy (495) dla słowa kluczowego wielki budda leshan lub rozpocznij nowe wyszukiwanie, aby znaleźć więcej zbiorów zdjęć i wyniki
SUSCRÍBETE YOUTUBE: http://goo.gl/AWqorJVisitamos el Gran Buda de Leshan, el buda más alto del mundo construido en piedra con un tamaña gigantesco de 71 metr
Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #7d720dd2-13c2-11ed-bf8b-4e5275444646
TEATR WIELKI W ŁODZI Teatr Wielki w Łodzi – największy łódzki teatr, specjalizujący się w wystawianiu oper i baletów, a także operetek i musicali; druga pod względem wielkości scena operowa w Polsce. Położony jest przy placu Dąbrowskiego, pomiędzy ulicami Narutowicza, Sterlinga i Jaracza.
Środa, 19 sierpnia 2020 (09:29) Podnoszący się poziom wody w górnym biegu rzeki Jangcy wymusił ewakuację 100 tys. Osób. Zagroził też 1200-letniemu Wielkiemu Buddzie z Leshan, wykutemu w skale posągowi wpisanemu na listę dziedzictwa UNESCO. Pracownicy otaczającego posąg parku, policja i wolontariusze usiłują chronić 71-metrowy monument w prowincji Syczuan na południowym zachodzie Chin przed podnoszącą się błotnistą wodą, która po raz pierwszy od 1949 roku przykryła część stóp Wielkiego Buddy - podała państwowa telewizja CCTV. Syczuan podniósł we wtorek poziom alertu powodziowego do najwyższego stopnia w związku z kolejną w tym roku falą ulewnych deszczy. Według rządowej Komisji Zasobów Wodnych Jangcy w niektórych stacjach monitorujących woda przekroczy poziom gwarantowanego bezpieczeństwa o ponad pięć metrów. Oczekuje się, że Zapora Trzech Przełomów - gigantyczna elektrownia wodna zbudowana między innymi w celu zapanowania nad wodą w Jangcy - będzie w środę przyjmowała 74 tys. metrów sześciennych wody na sekundę, czyli najwięcej, odkąd została ukończona - przekazało ministerstwo zasobów wodnych. Zapora ogranicza ilość wody wypływającej w dół rzeki, a jej nadmiar przechowywany jest w rezerwuarze, w którym woda od ponad miesiąca przekracza oficjalny poziom alarmowy o ponad 10 metrów - podkreśla agencja Reutera. Władze starają się wykazać, że kaskada olbrzymich tam i rezerwuarów zbudowanych wzdłuż górnego biegu Jangcy uchroniła region przed najgorszymi skutkami tegorocznych powodzi, ale według krytyków projekty te dodatkowo pogarszają sytuację - pisze Reuters.
3 paź 2015. Stanowisko archeologiczne Mohendżo Daro. Pakistan 1980. W 1922 roku na jednej z wysp rzeki Indus w Pakistanie archeolodzy odkryli pod piaskiem ruiny starożytnego miasta. Miejsce to nazywa się Mohendżo Daro, co w miejscowym języku oznacza "Wzgórze Umarłych". Wykopaliska wskazują na to, że ludzie zginęli tam w bardzo

Wielki Mur Chiński jest to system obronny składający się z zapór naturalnych, murów obronnych, fortów, wież osłaniający północne Chiny przed najazdami ludów z Wielkiego Stepu. Jest to jedno z najbardziej imponujących osiągnięć architektonicznych w historii. Lokalizacja: północne Chiny współrzędne: Mur Chiński ciekawostki i informacje 1. Pierwsze wzmianki o rozpoczęciu budowy Wielkiego Muru Chińskiego pochodzą z VIII wieku Swój obecny wygląd uzyskał za panowania dynastii Ming w XV wieku. 2. Najwyżej położony punkt Muru Chińskiego znajduje się w Huanglouyuan na północno-zachodnich przedmieściach Pekinu (1439 m 3. Najniższy punkt Muru Chińskiego znajduje się w Hebei (tuż nad poziomem morza). 4. Ostatnia część Wielkiego Muru Chińskiego wybudowana została pod koniec dynastii Qing w 1878 roku. 5. Wielki Mur Chiński budowało łącznie ponad milion robotników. 6. Najbardziej popularny odcinek Muru wybudowany został około 1381 roku za panowania dynastii Ming. 7. Wielki Mur Chińskie rocznie odwiedza ponad 50 milionów turystów. 8. 1/3 Wielkiego Muru Chińskiego zniknęła, głównie za sprawą ludzi, którzy potrzebowali materiałów do budowy np. domów. 9. Mur budowany był podczas panowania ponad 20 dynastii. 10. Wielki Mur Chiński często nazywany jest najdłuższym cmentarzem na świecie. Podczas jego budowy zginęło około 400 000 robotników. Według legend część z nich została pochowana w murach. Nie ma jednak żadnych potwierdzonych dowodów że to prawda. 11. W 1987 roku Wielki Mur wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 12. Dziennie Wielki Mur Chiński w Badaling może odwiedzić maksymalnie 65 000 turystów. Autor: Mati Dodaj ciekawostki Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji. Wielki Mur Chiński pytania i odpowiedzi Podziel się swoją wiedzą udzielając brakujące odpowiedzi na poniższe pytania Jaką długość ma Wielki Mur Chiński? Całkowita długość Wielkiego Muru Chińskiego to 21 196 km. Odpowiedź: Mati Ile lat budowano Wielki Mur Chiński? Od VIII w do XV wieku Odpowiedź: Mati Po co wybudowano ten mur? Początkowo celem muru była ochrona przed najazdami północnych plemion koczowniczych. Odpowiedź: Mati Jakiej wysokości jest Mur Chiński? Średnia wysokość to 6-7 metrów. Najwyższym punkcie 14 metrów. Odpowiedź: Mati Jaką szerokość ma Mur Chiński? Średnia szerokość to 6,5 m. Odpowiedź: Mati Która część Muru Chińskiego jest najczęściej odwiedzana przez turystów? Najczęściej odwiedzany odcinek Wielkiego Muru znajduje się w Badaling, około 70 km na północ od centrum Pekinu. Odpowiedź: Mati Czy można zobaczyć Wielki Mur Chiński z kosmosu? Wielki Mur Chiński nie jest widoczny bez odpowiedniego sprzętu z kosmosu. Odpowiedź: Mati Z czego robiono zaprawę łączącą cegły Wielkiego Muru? Jako zaprawy używano kleistej mąki ryżowej. Odpowiedź: Mati Jak dojechać z Pekinu do Badaling? Autobusem nr. 877 z Deshengmen, autobusem turystycznym z Qianmen lub pociągiem z dworca Pekin Północny. Odpowiedź: Mati Ile kosztuje wstęp do Badaling? Bilet dla osób +18 lat kosztuje około 40 CNY, a dla młodzieży w wieku od 6 do 18 lat – około 20 CNY. Dzieci do 6 roku życia wstęp za darmo. Poinformuj nas, jeżeli podane informacje nie są już aktualne. Odpowiedź: Mati Dodaj pytanie / odpowiedź Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji. Dlaczego warto odwiedzić to miejsce? – – – Dlaczego nie warto odwiedzać tego miejsca? – – – Dodaj plusy i minusy Otrzymana wiadomość zostanie dodana na stronę po przeprowadzeniu wstępnej weryfikacji.

Wielki Budda z Leshan ma około 71 metrów wysokości i 24 metry szerokości. Głowa ma 14,7 m długości i 10 m szerokości, na której znajduje się 1021 koków włosów. Jego najmniejszy paznokieć może pomieścić osobę siedzącą. Każde ucho ma 7 metrów długości, a nos 5,6 metra. Każda brew ma 5,5 metra długości. Położony w południowej części Chin Syczuan słynie nie tylko z piekielnie ostrej kuchni i największego na świecie skupiska wolno żyjących pand wielkich, ale także z jednego z najznakomitszych i największych na świecie posągów Buddy, znajdującego się w tutejszym Leshan. Podziwiać będziesz go mógł zarówno z tarasów widokowych otaczających samą statuę jak i udając się w wycieczkę statkiem po rzece Min co szczególnie polecane jest dla osób mniej mobilnych. Odkryj wolno płynący tu czas i spróbuj także wspinaczki na jedną z najważniejszych świętych gór Chin – pobliską Emei Shan, której okolice stanowią też świetne miejsce do relaksu w trakcie intensywnej podróży do Chin! Kraje, które mogą cię zainteresować Kraje, które mogą cię zainteresować Zainspirowany by rozpocząć przygodę życia? Nie potrafisz się zdecydować? Porozmawiaj z kimś, kto już tam był! Skontaktuj się Oferty, które mogą cię zainteresować Oferty, które mogą cię zainteresować Krajobraz góry Emei i Wielki Budda z Leshan ( ) 1, w których z taką samą troską należy dbać o dzieła przyrody , jak i o wytwor y człowieka. Obiekty przyrodnicze odgrywają istotną rolę Złaknieni kultury… i wizy Planując naszą trasę zawsze staramy się tak wybierać odwiedzane miejsca, aby wokół nich było jak najwięcej atrakcji. Chengdu skusiło nas więc nie tylko swoim Centrum Pand, ale też bliskością buddyjskich zabytków, które znajdują się w Leshan i Dazu - kilkadziesiąt - kilkaset kilometrów na południe od miasta (w skali chińskiej to blisko!) Wszak buddyzm jest jedną z trzech najpopularniejszych religii w Chinach - obok konfucjanizmu i taoizmu, co widać w krajobrazie kulturowym kraju. Pierwsze buddyjskie wpływy pojawiły się w Państwie Środka już ok. III wieku naszej ery, ale rozkwit tej religii i związanych z nią dzieł sztuki i klasztorów miał nastąpić dopiero w ciągu kilku kolejnych stuleci. Odkąd w VI wieku buddyzm zdobył sobie uznanie cesarzy, a nawet stał się na chwilę religią państwową, nie szczędzono środków na jego propagowanie, czego efekty cieszą wiernych i turystów do dzisiaj. To właśnie we wczesnym średniowieczu powstały najsłynniejsze działa buddyjskiej sztuki sakralnej na terenie Chin. A my zamierzaliśmy zobaczyć dwa najokazalsze z nich… Zależało nam zwłaszcza na Leshan, gdzie znajduje się jeden z największych posągów Buddy na świecie i…ze spraw bardziej przyziemnych…legendarne, przychylne cudzoziemcom biuro wizowe. A my akurat chcieliśmy (oczywiście na ostatnią chwilę) przedłużyć pobyt o kolejny miesiąc. Uważaj, gdzie nocujesz Nasza przygoda z Leshan nie zaczęła się zbyt dobrze…Wiedzieliśmy, że aby otrzymać przedłużenie wizy, oprócz złożenia wniosku, potrzebny jest też kwitek zameldowania od hotelu. Nic trudnego! Meldujesz się w hotelu i prosisz o wystawienie zaświadczenia, a recepcja drukuje Ci go i podpisuje z uśmiechem na ustach. Po czym, w radosnych podskokach, możesz udać się do lokalnego biura PSB, gdzie dostajesz w ciągu kilku dni nową wizę. A przynajmniej tak to sobie wyobrażaliśmy. Problem zaczyna się gdy do wygaśnięcia wizy zostało mniej niż 3 dni, po drodze jest weekend, a w hotelu, gdzie złożyliśmy rezerwację okazało się, że nie wystawią nam kwitku... bo przyjmują cudzoziemców nielegalnie. Tak, Chiny to taki wspaniały kraj, gdzie, aby obcować z turystami z zagranicy trzeba mieć specjalne pozwolenie i nie wszystkie hotele go mają… Dobrze, że zapytaliśmy się o kwit od razu przy check-in'owaniu! Babka z recepcji długo coś kręciła zanim się przyznała, że nie może nam wystawić papierka, po czym przeraziła się własną szczerością i błagała żebyśmy nie szli z tym na policję (każdy komisariat też może wystawić meldunek, ale wtedy byśmy ją nieopatrznie wydali, że na nielegalu przyjmuje turystów). Obiecaliśmy zabrać jej mroczną tajemnicę do grobu i szybko znaleźliśmy inny nocleg (a jak ochoczo udostępniła nam swoje wifi, co byśmy czym prędzej sobie poszli!), który bez problemu wydał nam wszystko co było do szczęścia potrzebne. Pozostało tylko złożyć papiery w PSB (Public Security Bureau) i czekać na leshański cud - internetowa legenda głosiła, że lokalni urzędnicy lubią turystów, dobrze mówią po angielsku i najważniejsze - wystawiają wizę w jeden dzień. Musieliśmy zaufać tym zapewnieniom, inaczej czekał nas ekspresowy lot poza granice Chin, aby nie skończyć w areszcie z karą finansową na koncie. Na szczęście pogłoski okazały się prawdą i już na nazajutrz byliśmy spokojnymi posiadaczami nowej wizy, dokładnie w dniu, w którym skończyła się nam poprzednia. Jak zwykle na przypale albo wcale… ;) Wielki Budda jest naprawdę wielki Tak wielki, że nie udało się go objąć w całości na zdjęciu. Aż dziw bierze, że ponad 1000 lat temu ludzie byli w stanie wyrzeźbić 71 metrowy posąg i to w litej skale! Budowę rozpoczęto w VIII wieku z inicjatywy pewnego mnicha przejętego losem mieszkańców nadrzecznych osad. W Leshan spotykają się trzy rzeki, więc nurt był tam niespokojny i ginęło wielu rybaków. Dziś wiemy, że była to wina naturalnego podwodnego zapadliska, ale wtedy nie było sonarów ani innych bajerów, ludność postanowiła więc uciec się do pomocy sił wyższych. Wymyślili więc żeby wybudować największy posąg Buddy jaki widział świat (ale musiała ich wkurzać ta rzeka), aby ten poskromił wodę i strzegł rybaków. Zebranie funduszy na ten szalony czyn zajęło 20 lat, a inicjator pomysłu - mnich Hai Tong, wyłupił sobie nawet oczy na wieść, że lokalne urzędasy czają się na zebraną z takim trudem kasę. Prędzej dostaniecie moje gałki oczne niż te pieniądze! - powiedział i pozbawił się przed nimi wzroku, czym wprawił chciwców w takie przerażenie, że uciekli. Budowa mogła więc ruszyć bez biurokratycznych przeszkód (ciekawe, czy w naszych czasach by to zadziałało?) i trwała ponad 90 lat… Wiecie jednak co jest w tym wszystkim najlepsze? Podczas budowy cały urobek w postaci mniejszych i większych kawałków skał spadał do rzeki, co z biegiem czasu spowodowało, że ostatecznie w całości zasypano zapadlisko. Nurt rzeki się zmienił, stał się spokojniejszy, a rybołówstwo przestało być zawodem wysokiego ryzyka. Budda naprawdę uratował mieszkańców... Zwrócony w stronę rzeki posąg ma postać Buddy Maitrei - jest to Budda Kochającej Życzliwości, który ma dopiero nadejść jako kolejne wcielenie Oświeconego. Ma 71 metrów wysokości i żeby lepiej wyobrazić sobie tę skalę, wyobraźcie sobie, że same palce mają długość 8 metrów, a ramię jest wystarczająco duże, aby stanowić boisko do koszykówki. Niestety mnich - pomysłodawca, nie miał okazji zobaczyć efektów swojej krucjaty, bo zmarło mu się w międzyczasie, a i oglądanie dzieła bez oczu mogłoby być odrobinę utrudnione… Niemniej dzięki swoim wyczynom uważany jest do dziś niemal za świętego i jego postać nierozerwalnie związana jest z posągiem, co widać też w aranżacji atrakcji dla turystów. Kolosalne wrażenie robi nie tylko wielkość rzeźby, ale również kunszt architektoniczny - np. włosy Buddy zwinięte są w 1021 kamiennych koczków, każdy wielkości człowieka. Zadziwiająco zaawansowany jest też system odwadniający składający się z ukrytych rynien i kanałów, umieszczonych w głowie i ramionach, za uszami i w ubraniach. Ten skomplikowany system, który pomaga usuwać nadmiar wody deszczowej odgrywa ważną rolę w ochronie Buddy przed erozją. Pomyśleli już o tym 1000 lat temu! Duża para uszu (każde o długości 7 metrów!), jest wykonana z drewna, ale tak zamaskowana warstwą gliny, że nie odróżnia się od piaskowca, z którego wykonana jest reszta posągu. Dla średniowiecznych rzemieślników było to nie lada wyzwanie, aby przymocować je do kamiennej głowy, a co dopiero wyposażyć w system odprowadzający wodę! Pełen szacunek za wykonanie i pomysłowość! Chińska turystyka rządzi się swoimi prawami Budda z Leshan należy do topowych atrakcji Chin, co nie trudno zrozumieć, ale trochę ciężej znieść. Aby dostać się do podnóża posągu trzeba nastać się w kilkudziesięcio-(set?) - metrowej kolejce… Na wąskich schodach… z chińskimi wycieczkami. Podczas czekania możemy więc trenować swoją ,,kochającą życzliwość" czerpiąc moc prosto od Buddy, który na szczęście cały czas jest w zasięgu wzroku. Podobnie jak panorama Leshan - od stania znamy teraz ten krajobraz na pamięć… Dodajmy w tym miejscu, że byliśmy poza szczytem sezonu. Z przerażeniem oglądaliśmy setki metrów zygzakujących balustradek (jedyny sposób na utrzymanie chińskich turystów w ryzach i jako takim porządku), które szczęśliwie dla nas były zamknięte z udostępnioną drogą na skróty. Tabliczki informacyjne strategicznie porozstawiane wśród płotków informują przybywających, że od danego miejsca w kolejce jest np. 180 minut czekania do rzeźby! W czasie chińskich świąt i w szczycie sezonu szybciej idzie osiągnąć nirwanę niżeli podnóże posągu… Z informacji praktycznych: Ci co wolą uniknąć tłumów i chcą mieć piękne zdjęcia całości klifu mogą wybrać się w rejs po rzece i oglądać Buddę z pokładu statku. Kusiła nas trochę ta opcja, ale sam bilet wstępu jest już wystarczająco drogi (80 juanów/os.) a za rejs trzeba dopłacić kolejne 70 juanów/os. Cebulactwo wygrało i oglądaliśmy rzeźbę z ziemi (w tym przeszliśmy wąską ścieżką dosłownie od stóp do głów, czy raczej głowy). Nie żałujemy ;) Święta góra Wielki Budda nie jest jednak jedyną atrakcją Leshan Scenic Area. Wokół niego roztacza się zalesiona strefa ochronna z Orientalnym Parkiem Buddy i Świątynią Lingyun wśród których porozsiewane są liczne mniejsze posągi budd, pawilony, grobowce i starożytne stele. Można się tam schronić od tłumów, teren jest na tyle rozległy, że niektóre zakątki podziwialiśmy sami. Większość zabytków pochodzi z tego samego okresu co Budda, ale Chińczycy nie kryją też, że część została zbudowana całkiem niedawno jak np. świątynia Lingyun. Niemniej jednak buddyjskie kapliczki powstawały w tej okolicy już od tysięcy lat, ponieważ wzgórza na których roztacza się park, uważane były za święte już od okresu panowania dynastii Han (206 - 220 Odwiedziny Leshan były wyjątkowe nie tylko ze względu na majestat i piękno Buddy Maitrei, ale przede wszystkim ze względu na kolejne spełnione marzenie. Stojąc u stóp posągu Radek przypomniał sobie jak dawno, dawno temu oglądał film dokumentalny o zabytkach Chin, gdzie pierwszy raz zobaczył Buddę z Leshan. Zrobił na nim wtedy ogromne wrażenie, szybko zgaszone myślą, że pewnie i tak nigdy nie zobaczy na żywo tak odległej, egzotycznej atrakcji… Sprawdziła nam się tym samym kolejna ludowa mądrość: Nigdy nie mów nigdy! Wspomnienia wywołane widokiem odwiedzanego właśnie miejsca, to jedno z naszych ulubionych wrażeń w podróży. Czasem jedziemy do danej lokalizacji spodziewając się trochę jakie wywoła w nas wrażenia i emocje, bo przechowujemy już jego obraz (z filmów czy książek) w zakamarkach pamięci. Innym razem dopiero przebywanie w danym miejscu wywołuje to wspomnienie, prowadząc do niesamowitego spełnienia i satysfakcji. Zapewne każdy oglądał kiedyś zdjęcia piramid w Gizie czy inkaskiego miasta Machu Picchu - w podróży okazuje się, że w pamięci przechowujemy także dziesiątki innych mniej lub bardziej znanych pocztówek z podróży, których (jeszcze) nie odbyliśmy. Zamienianie tego typu pocztówek w autentyczne wspomnienia to wspaniałe doświadczenie. Skalne świątynie Dazu Dazu leży trochę dalej od Chengdu i Leshan, właściwie już bliżej innej, wielkiej metropolii - Chongqing, co oznaczało dla nas lekkie odbicie z trasy na wschód. Pojawiła się przez to nawet pokusa, aby odpuścić sobie tę atrakcję, chociaż słynie z 5 kompleksów tysięcy buddyjskich rzeźb wykutych w skałach. Przekonaliśmy się jednak na miejscu, że gdyby nasze lenistwo wygrało, okropnie byśmy się sfrajerzyli… Pobyt w Dazu okazał się tak wspaniałą wycieczką, że aż pomógł nam wyjść z podróżniczego kryzysu, o którym pisaliśmy przy okazji Chengdu. Samo miasto nie wyróżnia się niczym szczególnym, choć musimy przyznać, że jak na Chiny ma dosyć cichy i kameralny charakter (tylko drobny milion mieszkańców) - tak prowincjonalny, że aż nie mieliśmy gdzie dobrze zjeść, co było dla nas zupełnie nową sytuacją:( Swoją karierę Dazu rozpoczęło od zwykłej, wczesnośredniowiecznej osady targowej, która powstała w pobliżu wykuwanych w pocie czoła skalnych świątyń, które dziś zachwycają cały świat i rozsławiły imię miasta. Skalne świątynie jaskiniowe powstawały na początku w starożytnych Indiach jako sposób rozpowszechniania buddyjskich idei (taki rzeźbiony, religijny komiks). Tradycja przywędrowała do Chin wraz z samym buddyzmem, idąc Jedwabnym Szlakiem przez Afganistan i pustynie środkowej Azji, aż do doliny Żółtej Rzeki w północnych Chinach. Wokół dzisiejszego Dazu, gdzie znajduje się wiele wąwozów i jaskiń idealnych do tworzenia tego typu reliefów, powstało aż 5 kompleksów rzeźb, z czego najwcześniejsze datuje się na VII wiek W ciągu wieków powstawały jednak na coraz większym obszarze, a rozkwit prac trwał od końca IX do połowy XIII wieku. Stanowią zatem ostatni wyraz tej monumentalnej, buddyjskiej formy sztuki i uważane są za przykład jej najwyższego poziomu. Wśród wszystkich grup rzeźb znajduje się ponad 50 000 posągów i ponad 100 000 chińskich znaków z napisami i epigrafami. Dominują motywy buddyjskie, ale można również zobaczyć kamienne figury taoistyczne i konfucjańskie, co podkreśla harmonijne współistnienie w Chinach tych trzech religii. Skalę, estetykę i bogatą różnorodność tematyki przedstawień doceniło UNESCO, wpisując skalne świątynie na listę światowego dziedzictwa. Trzeba też dodać przy tym, że rzeźby są dobrze zachowane - zostały wykonane w trudno dostępnych miejscach, na uboczu, w pokrytych lasami wąwozach i jaskiniach. Przez wieki majestatyczne kompleksy popadły więc w zapomnienie, bo często prowadziła do nich jedynie błotnista ścieżka lub były kompletnie odcięte od świata. Dzięki temu uniknęły zniszczeń w trakcie szaleństwa Rewolucji Kulturalnej, uf! Dla turystów zabytki są dostępne dopiero od lat 80' i to w iście chińskim stylu… na miejscu kopara nam opadła, jaką przygotowano infrastrukturę, aby móc je dziś oglądać. Z informacji praktycznych: Wszystkie kompleksy rzeźb znajdują się pod Dazu i można do nich dojechać miejskimi autobusami lub taksówkami. Do wyboru mamy 5 grup rzeźb: Baodingshan z pięknym klasztorem i muzeum, Beishan, Nanshan, Shimenshan i Shizhuanshan. W Beishan znajdują się najstarsze reliefy, ale to góra Baoding jest najpopularniejszym i najbardziej okazałym skupiskiem posągów. Pozostałe trzy świątynie skalne są rzadziej odwiedzane, a czasami nawet zamknięte dla odwiedzających. Mieliśmy mało czasu, więc zdecydowaliśmy się zobaczyć tylko Baodingshan (po angielsku znanej również jako Precious Summit Mountain i Summit of Treasures) więc udaliśmy się piętnaście kilometrów na północ od miasta autobusem 205. Bilet wstępu (115 juanów/os.) do strefy turystycznej obejmuje rzeźby naskalne i klasztor. Baodingshan - góra skarbów Coś, co ponoć było kiedyś ścieżką wśród buszu, jest dziś okazałym parkingiem i dziedzińcami, przez które przechodzi się między stylizowanymi pawilonami, po gładkim jak glaca Radka chodniku. Prosto pod muzeum, które już samo w sobie może być atrakcją - wygląda jak chiński pałac. Droga do wąwozu wiedzie wśród zadbanej zieleni, a umilała nam nią sącząca się z głośników tradycyjna muzyka. Głośników nie byle jakich, bo stylizowanych na głazy i pieńki ukrytych wśród krzewów - jakby sam las grał na nasze przybycie! Trzeba przyznać, że po pierwsze Chińczycy mają rozmach, a po drugie pomyślą naprawdę o każdym detalu… Kompleks składa się z ponad 2 kilometrów reliefów wykutych w skale wąwozu i małych grotach. Rzeźb jest ponad 6000 i powstały na przełomie XII i XIII wieku. Przedstawiają głównie ikoniczne dzieła buddyjskie jako rozbudowane sceny narracyjne np. narodziny i dzieciństwo Buddy, wizje piekła i koła reinkarnacji czy historie związane z panteonem pomniejszych bóstw. Wyjątkowe są też przedstawienia życia codziennego pasterzy i rolników. Całość kompleksu można podzielić na 30 tematycznych grup rzeźb, które tworzą sceny łagodnie przechodzące jedne w drugie. Najsłynniejszym przedstawieniem jest posąg Leżącego Buddy, który ma aż 31 metrów i stanowi punkt kulminacyjny przedstawień - osiągnięcie przez Buddę nirwany. Najsłynniejsza rzeźba Dazu - osiągający nirvanę Budda. Większość rzeźb stworzono na odkrytych ścianach wąwozu, ale niektóre ukryte są w kilku grotach. Ponieważ nie dochodzi tam światło słoneczne, oryginalne kolory są lepiej zachowane. O kunszcie twórców świadczy nie tylko ilość rzeźb i ich rozmiary, ale także umiejętność wykorzystywania w kreatywny sposób elementów krajobrazu takich jak naturalne nisze skalne, groty i źródełka, które zostały wkomponowane w poszczególne scenki. Oglądaliśmy z zaciekawieniem wszystkie ściany, tym bardziej, że każda nisza - ku naszemu zaskoczeniu i zachwycie - ma krótki opis po angielsku! Dzięki temu świadomiej mogliśmy zagłębiać się w świat mitologii i symboliki buddyzmu, chociaż i bez tego rzeźby robią piorunujące wrażenie, a tonący w zieleni wąwóz zwiedza się bardzo przyjemnie. Mimo popularności Baodingshan nie odczuwaliśmy w ogóle tłoku (co za ulga po Leshan!), zwiedzaliśmy w spokojnym tempie, więc wyprzedzali nas wszyscy inni turyści. Do przedstawienia pierwszej kąpieli małego Buddy wykorzystano naturalne źródełko tryskające ze skały. Koło przedstawiające cykl reinkarnacji. Ach, ta chińska architektura Na koniec przyznamy się, że tym co nas najbardziej zachwyciło wcale nie były średniowieczne rzeźby, chociaż oczywiście ich skala i pomysłowość zwala z nóg. Nam jednak najbardziej podobała się świątynia i klasztor Shengshousi (świątynia Mądrej Długowieczności), które znajdują się tuż nad wąwozem. Wszyscy chińscy turyści nie byli zainteresowani tym zabytkiem (w końcu pełno mają takich w całym kraju), więc byliśmy tam zupełnie sami, nie licząc kilku spotkanych mnichów. My i wspaniała, chińska architektura wśród zagajników i kwiatów! Miejsce, które wygląda jak przeniesione w czasie, bo aż trudno uwierzyć, że pochodzi z tego samego okresu co płaskorzeźby. Nie mogliśmy się oprzeć urokowi tego miejsca (i tej satysfakcji, że mamy je tylko dla siebie), więc spędziliśmy wśród pawilonów mnóstwo czasu rozmyślając czy było tam tak samo pięknie tysiąc lat temu? I chociaż widzieliśmy wiele świątyń buddyjskich przed i po pobycie w Dazu, to świątynia Shengshousi zrobiła na nas największe wrażenie i pozostanie dla nas wyjątkowa. Żegnaj kryzysie Nie dziwimy się, że Baodingshan tłumaczy się jako Góra Skarbów - naprawdę czeka tam bogactwo cennych artefaktów, które rozbudzą wyobraźnię nie tylko historycznym freak'om. Podobnie jak wizyta u Wielkiego Buddy z Leshan, spacer po wąwozie dał nam wgląd w buddyjski mistycyzm i historię tej religii. W obydwu miejscowościach pierwszy raz obcowaliśmy z naskalną sztuką sakralną i to od razu w jej najlepszym wydaniu. Mimo, że nie jesteśmy jakimiś znawcami sztuki i wywodzimy się z zupełnie innego kręgu kulturowego, czuliśmy duchowy klimat tych miejsc, co chyba najlepiej świadczy o ich mocy i kunszcie średniowiecznych artystów. Złoty posąg buddy Avalokiteśwary o Tysiącu Ramion umieszczony w jednej z grot Baodingshan. Wycieczka do Baodingshan i spełnienie dziecięcego marzenia w Leshan było więc dokładnie tym czego potrzebowaliśmy, żeby wybić się z podróżniczego marazmu - zastrzykiem nowych wrażeń, głównie tych estetycznych i emocjonalnych. Z ulgą na nowo poczuliśmy ekscytację i przyjemność z odkrywania chińskiej historii i kultury. Byliśmy gotowi na więcej w samą porę, bo czekała nas kolejna, kulturowa gratka w naszej następnej destynacji - w Mieście Feniksa. Ø Budynek ten wraz z okolicznymi kamienicami zakupił dla potrzeb uczelni-profesorów i studentów Władysław Jagiełło. Wirtualny spacer po Collegium Maius http: //wirtualnyspacer. krakow. pl/#/52477/258, -14 For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Wielki Budda z Lushan. Connected to: {{:: Z Wikipedii, wolnej encyklopedii {{bottomLinkPreText}} {{bottomLinkText}} This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses. Please click Add in the dialog above Please click Allow in the top-left corner, then click Install Now in the dialog Please click Open in the download dialog, then click Install Please click the "Downloads" icon in the Safari toolbar, open the first download in the list, then click Install {{::$ .
  • vvtw67lxyy.pages.dev/205
  • vvtw67lxyy.pages.dev/176
  • vvtw67lxyy.pages.dev/993
  • vvtw67lxyy.pages.dev/224
  • vvtw67lxyy.pages.dev/47
  • vvtw67lxyy.pages.dev/690
  • vvtw67lxyy.pages.dev/512
  • vvtw67lxyy.pages.dev/981
  • vvtw67lxyy.pages.dev/18
  • vvtw67lxyy.pages.dev/316
  • vvtw67lxyy.pages.dev/214
  • vvtw67lxyy.pages.dev/992
  • vvtw67lxyy.pages.dev/858
  • vvtw67lxyy.pages.dev/825
  • vvtw67lxyy.pages.dev/568
  • wielki budda z leshan